Obowiązki

1.4K 86 6
                                    

Po zakończeniu ceremonii wystrój wewnątrz namiotu zmienił się diametralnie. Zamiast kilkunastu rzędów krzeseł, pojawiły się delikatne srebrne stoliki. Na środku stała fontanna wokół której był parkiet. Gdy goście zajęli swoje miejsca, zewsząd zaczęła grać muzyka i pojawili się kelnerzy z przystawkami i szampanem. Czarny Pan stał wraz ze swoim mężem i obserwowali gości.
- Podoba ci się kochanie? -
- Riddle w końcu ci coś wyszło w życiu. -
Tom parsknął śmiechem po czym pocałował swojego ukochanego.
- Wydawało mi się że umiem znacznie więcej... -
- Będziesz miał mnóstwo czasu by to udowodnić. -
Do zielonookiego podbiegła Pansy.
- Nie wierzę że to mówię ale gratuluje Potter! -
- Teraz już Riddle moja droga. -
- Chodź do nas na chwile! -
Szatyn popatrzył na mężczyznę.
- Dasz sobie radę sam przez kwadrans? -
- To chyba oczywiste. -
Zielonooki ruszył za brunetką do stolika.
***
Po kilku godzinach impreza się rozkręciła i alkohol lał się litrami. Zielonooki starał się nie upić aż tak jak jego mąż. Czarny Pan siedział wraz z mistrzem eliksirów przy jednym stole w otoczeniu pustych butelek po whisky.
Czarnowłosy trzymał swojego przyjaciela za ramię i śpiewał stare przeboje z ich młodości. Phoebe spała na ławce obok swojego ojca a Damon siedział przy zielonookim.
- Tatusiu... -
- Tak skarbie? -
- Czemu tatuś się tak zachowuje? -
- Też chciałbym wiedzieć... Nie jesteś zmęczony? -
- Troszkę... -
Chłopiec ziewnął po czym potarł oczy swoimi małymi piąstkami.
- Pora do łóżka mój drogi. -
- Jeszcze pięć minut! -
- Najpierw zajmę się waszym ojcem. -
Wybraniec ruszył do swojego ukochanego.
- Harry! Jak miło cię widzieć! -
- Tom... -
- Nie denerwuj się kotku! -
- Tom. Do łóżka. Już. -
Czarny Pan przez chwile nie odpowiadał po czym chwiejnie wstał.
- Musisz mi wybaczyć Severusie hik! ale wzywają mnie małżeńskie obowiązki w sypialni. -
W zielonookim się aż zagotowało.
- Ja ci dam obowiązki małżeńskie... Jeszcze będziesz mnie błagać! -
Chłopak powoli podniósł swoją córeczkę i opuścił namiot. Mistrz eliksirów popatrzył na swojego przyjaciela.
- To co? Pijemy? -
- Pijemy! -
Witam witam! Jestem lekko śpiąca ale jestem w stanie pisać jeszcze one - shota... Co ja robię ze swoim życiem...

Secret in his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz