Harry zmierzał na swoją pierwszą lekcję pełen obaw, nie wiedział jak uczniowie zachowają się w stosunku do niego. Gdy dotarł pod klasę zobaczył tłum nastolatków którzy patrzyli na niego z ciekawością. Szatyn otworzył klasę i puścił uczniów przodem. Gdy wszyscy zajęli już swoje miejsca zielonooki zaczął lekcję.
- Witajcie, jak już zapewne wiecie nazywam się Harry Potter i postaram nauczyć was czegoś o obronie przed czarną magią. Jako że to nasza pierwsza lekcja, może macie do mnie jakieś pytania? -
Paru uczniów podniosło niepewnie rękę.
- Nie musicie się bać. Jakie masz pytanie? -
Dziewczyna przez chwilę była cicho po czym zapytała.
- Ile ma pan lat? -
- Po pierwsze w klasie i gdy jesteśmy sami możecie do mnie mówić bez tego pana. Odpowiadając na twoje pytanie, mam 19 lat. -
Dziewczyna uśmiechnęła się i szepnęła coś do koleżanki. Harry wskazał na kolejnego ucznia.
- To prawda że walczył pan z Czarnym Panem? -
- Ah... Spodziewałem się tego pytania. Tak, walczyłem z Czarnym Panem już sześciokrotnie. -
- Nie boi się go pan. -
- Gdy z kimś walczysz, emocje schodzą na boczny tor. Twoim jedynym celem jest przeżyć i wrócić do rodziny. -
Chłopak patrzył na szatyna z zainteresowaniem.
- Macie jeszcze jakieś pytania? -
Coraz więcej uczniów podnosiło ręce i zadawało mu pytania. Te osobiste ale również dotyczące walki. Tuż przed samym dzwonkiem jedna uczennica zadała pytanie które zaskoczyło szatyna.
- Ma pan kogoś? -
Uczniowie popatrzyli na dziewczynę a Harrego zatkało.
- Cóż... Nie chce cię martwić ale za romans z nauczycielem oboje stracilibyśmy możliwość nauki. Ale jeśli to pytanie tylko teoretyczne, to nie mam nikogo. -
Tuż po słowach szatyna zabrzmiał dzwonek.
- Na dzisiaj to wszystko, widzimy się na kolejnych zajęciach, na których zaczniemy ćwiczenia praktyczne. -
Uczniowie powoli zaczęli opuszczać klasę a szatyn zaczął przygotowywać się do kolejnej lekcji. Reszta lekcji upłynęła w podobnej atmosferze aż pod koniec zajęć do uszu szatyna dotarły wieści że uczniowie zachwalają jego lekcje.
Jak myślicie ile zostało nam rozdziałów do końca? A może zrobię kolejną część? Miłego dalszego świętowania a ja idę jeść ciasto! Kocham was robaczki!
CZYTASZ
Secret in his life
FanfikceWystarczyło kilka minut żeby zmienić moje życie. Kilka minut aby stać się dorosłym. Wszyscy mówią że dorosłość to przyjęcie konsekwencji głupich decyzji. Właśnie muszę przyjąć konsekwencję, nie jako nastolatek a dorosły. Moje życie zmieni się o 180...