Harry siedział na ziemi i przypatrywał się nieruchomemu ciału.
- Trzeba było to zrobić... to była jedyna opcja... -
Szatyn skulił się na ziemi i starał się uspokoić. Po kilku minutach powoli wstał z ziemi i ruszył w głąb posiadłości. Chłopak musiał odpocząć nim wróci do domu. Na usta szatyna wkradł się uśmiech gdy dotarł do swojej byłej sypialni. Powoli położył się na łóżku i otulił się pościelą.
- Odpocznę i wrócę do domu... -
***
- Dumbledore, trzeba tam pójść! Chłopak może już nie żyć! -
- Severusie... Harry żyje. -
- Jesteś tego pewien? To jest Czarny Pan do cholery! Jak taki nastolatek miałby go pokonać?! -
- Musisz mi zaufać. -
- Nie, już nigdy ci nie zaufam w kwestii czyjegoś życia. Pamiętasz co mi obiecałeś gdy cię błagałem byś ratował Lily?! -
- Severusie... -
- Milcz! Teraz ja mówię! Już nikt więcej nie zginie przez to że ci zaufałem Albusie. -
Dyrektor ciężko westchnął po czym przemówił.
- Idź. -
Mistrz Eliksirów ruszył do wyjścia z wieży.
- Severusie? -
- Tak? -
- Uważaj na siebie, nie narażaj się niepotrzebnie. -
- Zobaczysz że wrócę z tym smarkaczem. -
Czarnowłosy opuścił pomieszczenie i ruszył do wyjścia ze szkoły.
- Jeśli nie żyjesz Potter, to zamorduje cię powtórnie! -
Mężczyzna obrócił się wokół własnej osi po czym zniknął. Po chwili stał już przed pochmurnym dworem.
- Za każdym razem gdy tu jestem mam ciarki... -
Snape wyciągnął różdżkę i ruszył do gabinetu. Jego oczom ukazało się to czego by się nigdy nie spodziewał. Przed stopami mężczyzny leżało ciało Czarnego Pana.
- Jasna Cholera! Jak ty zrobiłeś Potter... -
Mistrz Elisirów przykucnął przy ciele i zaczął je sprawdzać.
- Jedno jest pewne, Czarny Pan jest martwy. Teraz odnaleźć tylko tego smarkacza... -
Czarnowłosy wstał i ruszył schodami na górę.
- Potter! Potter, gdzie jesteś?! -
Mężczyzna usłyszał szmer dochodzący z jednej z sypialni. Powoli wszedł do środka i ruszył ku łóżku.
- Nie celuj tym we mnie. -
- Potter! Ty żyjesz?! -
- Też się cieszę na twój widok. -Witajcie misie! Podawajcie swoje instagramy w komentarzach a ja was dodam! Kocham was robaczki!
CZYTASZ
Secret in his life
FanfictionWystarczyło kilka minut żeby zmienić moje życie. Kilka minut aby stać się dorosłym. Wszyscy mówią że dorosłość to przyjęcie konsekwencji głupich decyzji. Właśnie muszę przyjąć konsekwencję, nie jako nastolatek a dorosły. Moje życie zmieni się o 180...