Musisz się postarać

1.6K 98 45
                                    

Minął równy miesiąc od ślubu Czarnego Pana z wybrańcem. Wydawać by się mogło że już nic nie może przerwać ich szczęśliwego związku. Zielonooki siedział w gabinecie mężczyzny i jadł czekoladki.
- Nie wiem po co mi dałeś czekoladki... -
- To już nie mogę dać swojemu mężowi czekoladek bez okazji? -
- Kotku, mnie nie oszukasz. -
- Widzisz... Nie wiem czy pamiętasz jak Phoebe poprosiła nas o rodzeństwo? -
Czekoladka z orzechową posypką zastygła w połowie drogi do ust szatyna.
- Właśnie straciłem apetyt... -
- Wiesz że ten temat nas nie ominie... -
Szatyn westchnął po czym usiadł po turecku na podłodze.
- Masz prawo głosu. -
Mężczyzna uśmiechnął się po czym zaczął rozmowę.
- Wiem, że możesz nie być zbyt chętny na kolejne dziecko... -
- Poprawka, na kolejnego potworka. -
Brązowooki opadł na fotel i złapał się za skronie.
- Czy ty chcesz mnie wykończyć? -
- W końcu jestem twoim mężem i podpisałeś intercyzę, więc odpowiedź jest chyba oczywista. -
- Harry... ja mówię poważnie. -
- Ile chciałbyś mieć dzieci? -
Czarny Pan popatrzył zaskoczony na swojego męża.
- Co? -
- Ile chciałbyś mieć dzieci? To jest normalne pytanie Riddle... -
- Wiesz że nigdy nie myślałem o rodzinie. -
- Tak, byłeś złym i strasznym Czarnym Panem. -
- Dokła... Ej! -
- Jako twój mąż oraz partner przy podejmowaniu ciężkich decyzji wyrażam zgodę. -
Mężczyzna poderwał się ze swojego fotela i podbiegł do zielonookiego.
- Naprawdę?! -
- Tylko się nie posikaj ze szczęścia... -
Czarny Pan podniósł szatyna i zaczął się z nim wkręcić wokół własnej osi.
- Tom! Tom! Riddle masz mnie natychmiast postawić! -
Jednak dalsze protesty przerwały usta mężczyzny na jego własnych. Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny, jednak do pokoju wbiegł Damon a za nim jego siostra.
- Czemu tak krzyczycie? -
Szatyn natychmiast odskoczył od męża.
- Tatuś sprawdzał czy nie mam czegoś w oku. -
- Nieprawda! Całowaliście się! -
Harry nie wiedząc co ma powiedzieć po prostu się zarumienił. Tom widząc zażenowanie swojego partnera przejął stery.
- Widzicie, pocałowałem tatę ponieważ zgodził się na rodzeństwo dla was. -
Phoebe podbiegła do zielonookiego i się w niego wtuliła.
- Będę mieć siostrę! Będę mieć siostrę! -
Chłopak zmroził spojrzeniem swojego męża, jednak po chwili schylił się i szepnął mu do ucha.
- No to teraz panie Riddle musisz się postarać... -
Czarnego Pana zatkało a Harry wraz z dziećmi opuścił pomieszczenie.

Siemaaa! Wracam do domu i pisze rozdzialik bo jakże by inaczej. Ktoś się chociaż stęsknił? Na waszym miejscu żegnałabym się już z naszą patologiczną rodzinką...

Secret in his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz