Wybraniec

3.3K 249 77
                                    

Wściekły mężczyzna siedział w swoim gabinecie i zastanawiał się nad swoim życiem. Gdyby ktoś dwa lata temu powiedział mu że będzie mieć dzieci i to jeszcze z pieprzonym wybrańcem zapewne zginąłby w męczarniach. Jakim cudem z najgroźniejszego czarnoksiężnika stał się taką ciapą? Mężczyzna uznał że na trzeźwo tego nie wytrzyma więc przywołał do siebie dwie butelki ognistej whisky. Jego rozważania zmieniły się diametralnie po sześciu szklankach.  Po jednej butelce chciał lecieć do szatyna i jeszcze raz mu się oświadczyć. Po półtorej butelki Voldemort znów uznał że jest za miękki i musi zrobić jakieś spotkanie śmierciożerców. Tom skończył drugą butelkę po czym ruszył do sali tronowej by tam wyczekiwać swoich sług. Po kilku minutach w sali zaczęły pojawiać się zamaskowane postacie i klękać przed tronem.  
- Witajcie, zajmijcie swoje miejsca. Na początku chce wysłuchać waszych ostatnich raportów. -
I tak przez godzinę mężczyzna wysłuchiwał raportów i rzucał zaklęcia by ukarać za nieodpowiedni raport. Po godzinie Czarny Pan uznał że ma dosyć tych nędznych ludzi więc kazał im odejść a sam udał się na spoczynek w swojej komnacie.
Harry nie mógł zasnąć tej nocy więc uznał że pospaceruje po ogrodach żeby chodź trochę się zmęczyć. 
Chłopak założył buty i za dużą bluzę i ruszył na spacer. Szatan ruszył swoją ulubioną ścieżką między różami a forsycjami. Jego uwagę przykuły trzy głosy mężczyzn których nie znał, chłopak nie miał gdzie się schować więc postanowił wrócić na około do domu aby uniknąć kłopotów.  Oczywiście jak zawsze nie miał do tego szczęścia.
- Proszę, proszę, proszę... Kogo my tu mamy? Zobacz Fenrir jaki smaczny kąsek. -
- Rzeczywiście... Chętnie bym skosztował takiego ładnego chłopca. -
- Natychmiast mnie zostawcie! To się źle dla was skończy jeśli mnie tkniecie! -
- Doprawdy? A kim ty niby jesteś żeby nam grozić? -
Zielonooki nie wiedział co odpowiedzieć żeby bardziej nie pogorszyć swojej sytuacji. W tym momencie odezwał się trzeci głos.
- Wiecie co chłopcy... Czy to nie jest Harry Potter? -
I właśnie w tym momencie szatyna zaczął żałować że jest tym pieprzonym wybrańcem.

Secret in his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz