Ujawnienie

2.2K 158 48
                                    

Harry ledwo zdążył wziąć oddech po spotkaniu z Czarnym Panem a już był atakowany przez Angelinę.
- Co to miało być?! Czy ty do cholery kłóciłeś się z Czarnym Panem?! -
- Tak? -
- To było... na twoim miejscu nie miałabym tyle odwagi by grozić samemu Czarnemu Panu. -
- Kiedy pozna się go bliżej jest potulny jak owieczka. -
Dziewczyna popatrzyła na szatyna.
- Chyba jednak wolę nie sprawdzać... -
Harry uśmiechnął się po czym opadł na fotel.
- Jescze sporo o mnie nie wiesz. Po twojej twarzy widzę że masz milon pytań w głowie, więc słucham. -
Dziewczyna usiadła obok.
- Co cię łączy z sam wiesz kim? -
- Teraz? Tylko dzieci... -
- Zaraz... To są jego dzieci?! -
Szatyn popatrzył na dziewczynę.
- A myślisz że czemu tak usilnie mnie szuka? Mu nie zależy na mnie, tylko na moich dzieciach. -
- Ale po co mu one? -
- Wydaje mi się że chce zrobić z nich swoich następców.-
- Nie przeraża cię to? -
- Jedyne co mnie przeraża to że mogę nie być w stanie ochronić dzieci. Ja od urodzenia miałem pokonać Voldemorta przez przepowiednię. -
- Jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć gdy drugi przeżyje... -
- Jakim cudem ty to znasz? -
Szatyn patrzył zaskoczony na dziewczynę. Powoli wstał z fotela i wyjął różdżkę.
- Schowaj różdżkę Harry, nikomu nie musi stać się krzywda. -
- Kim naprawdę jesteś?! -
Dziewczyna uśmiechnęła się zadziornie po czym zaczęła się zmieniać. Zamiast długich, brązowych włosów pojawiły się ciemne loki. Po chwili w pokoju stała już Bellatriks Lastrenge w pełnej klasie. Szatyn natychmiast wyjął różdżkę i zaczął się cofać w kierunku schodów.
- Dlaczego mnie prześladujesz?! Nie możesz mi pozwolić żyć w spokoju?! -
- Tom chce... -
- To nie jest Tom! To jest twój pan, rozumiesz! Nie masz żadnego prawa tak do niego mówić! Jesteś tylko marnym ścierwem którym on zarządza! Chyba nie myślałaś że on coś do ciebie czuje? Nawet ty nie mogłaś się tak łatwo nabrać... -
Kobieta patrzyła zaskoczona na zielonookiego, co dało mu dodatkowy czas by dobiec do sypialni dzieci. Kobieta dopiero po chwili wyrwała się z transu lecz, było już za późno. Chłopak uciekł wraz z dziećmi.

Witam robaczki! Jako iż mamy okres świąt możecie spodziewać się częściej rozdziałów. Wiem wiem że mnie kochacie.
Ps: Pamiętajcie o moim instagramie, gdzie jestem cała dla was.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Secret in his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz