Mistrz eliksirów usiadł obok chłopaka i okrył go kocem.
- A teraz opowiadaj. -
- Dzieci śpią? -
- Potter... -
Szatyn westchnął i zaczął opowiadać.
- Sam do końca nie wiem co się dzieje... To stało się za szybko. Po zjedzeniu kolacji powrócił temat naszej wspólnej przyszłości. Tom chciał koniecznie to ustalić a ja nie rozumiałem tego pośpiechu. On... on jest chory. -
- O czym ty mówisz?! -
- Powiedział mi że jest chory i nie wie ile mu jeszcze zostało. -
- Kurwa... Wiesz co mu dokładnie jest? -
- On sam nie wie. Nie wiem na czym polegają te objawy. Nie wiem nic. -
- Myślisz że naprawdę umiera? -
- Nie oszukał by mnie aż tak. -
- Mówimy o Czarnym Panu. -
- Tom by mnie nigdy nie oszukał na taką skalę. -
- Jesteś strasznie naiwny, ludzie kłamali i będą kłamać by zdobyć to na czym im zależy. -
- Okłamuje mnie? -
- Nie mam pojęcia Harry, najlepiej by było gdybyś z nim pomówił. -
- Boje się... Nie jestem gotowy by go utracić. -
- Musisz z nim porozmawiać i to najlepiej teraz. -
- Też tak sądzę. -
Chłopak odwrócił się i zobaczył Czarnego Pana stojącego przy drzwiach.
- Tom... -
- Chodź ze mną na górę. -
Szatyn posłusznie ruszył za mężczyzną. Voldemort wszedł do pokoju zielonookiego i usiadł na krześle.
- Musimy poważnie porozmawiać. -
- Wiem... -
Potter usiadł na łóżku i zaczął bawić się palcami.
- Możesz na mnie spojrzeć? -
Zielone tęczówki spotkały się z brązowymi.
- Wiem że to dla ciebie jest trudne... -
- Tu nie chodzi już o to że jesteś chory! -
- Rozumiem... -
- Czy ty mi kiedykolwiek zaufasz?! -
- Nie podnoś na mnie głosu... -
- Bo co?! Teraz to ty mnie posłuchaj, jeśli chcesz żebym do ciebie wrócił musisz być w stosunku do mnie szczerym. -
- Harry... -
- Nie! Nie dam ci się wykorzystywać Riddle! -
- Czy ty się zamkniesz w końcu?! -
- Nagle cię denerwuje?! -
- Tak! -
- Jesteś takim pieprzonym egoistą! Umiesz przestać myśleć tylko o sobie?! -
- Potter, nie denerwuj mnie... -
- Nie rozkazuj mi! -
Szatyn poczuł jak dłoń mężczyzny ląduje na jego policzku. Chłopak już po raz kolejny tego dnia poczuł jak łzy podchodzą mu do oczu
- A ja liczyłem że się zmienisz... -
- Harry, to nie tak... -
Jednak zielonooki wybiegł już z pokoju.Czy Tom nadal jest egoistą? A może to Harry przesadził? Wszystkiego dowiecie się jutro!
CZYTASZ
Secret in his life
FanfictionWystarczyło kilka minut żeby zmienić moje życie. Kilka minut aby stać się dorosłym. Wszyscy mówią że dorosłość to przyjęcie konsekwencji głupich decyzji. Właśnie muszę przyjąć konsekwencję, nie jako nastolatek a dorosły. Moje życie zmieni się o 180...