- Na pewno chcesz mnie zdominować? - Zapytał niemalże szeptem, na co Alec się wzdrygnął.
Czy tego chciał? Owszem, pragnął spróbować swoich sił, żeby zobaczyć czy da radę to zrobić tak jak należy i czy Magnus będzie szczęśliwy.- Tak, chcę - pokiwał twierdząco głową, uśmiechając się lekko. Był pewien, że mu się uda. Po tych wszystkich razach, gdy uważnie obserował co robił mu Magnus, podczas ich stosunku, zdał sobie sprawę że nie wie jednak tak mało jak mógł się spodziewać.
Bane położył mu dłonie na karku, przyciągając go tym samym do pocałunku. Chciał tego, tak bardzo chciał spróbować, choć bał się tego. Był już kilkakrotnie na dole, ale niezbyt pamiętał to uczucie.
Ich wargi złączyły się ze sobą w wolnym, pożądliwym tańcu, w którym to Alec miał całkowitą kontrolę nad tym co robią. Żadnemu z nich to nie przeszkadzało, bo obaj od zawsze uwielbiali swoje pocałunki.
Lightwood zaczął nieznacznie poruszać biodrami, wywołując pomiędzy nimi przyjemne tarcie. Jego bokserki nadal były mokre i przylegały do jego gorącej skóry, ale wcale się tym nie przejmował, bo miał na głowie inne zmartwienia. Nie wiedział dokładnie jak się za to wszystko zabrać. Te pocałunki, były tylko rodzajem gry wstępnej, ale wiedział, że za chwilę będą musieli przejść dalej, a on na samą myśl się stresował, choć bardzo pragnął tego wszystkiego.
- Masz lubrykant? - Zapytał Alec, przygryzając dolną wargę chłopaka. Bane uniósł biodra do góry i jęknął, czując niemały wzwód czarnowłosego.
Niebieskooki wolał zapytać o to teraz, bo nigdy nie podobało mu się to jak Magnus przerywał ich pieszczoty na to, aby iść po tą nieszczęsną buteleczkę. Było to czasami nie do zniesienia.
- J-jest... na kanapie - odpowiedział, patrząc mu w oczy. - Tam gdzie zabawki.
Alec zszedł z niego niechętnie i poszedł szybko do salonu po buteleczkę, ktorej potrzebowali. Był pewien, że bez niej byłoby ciężko, bo bez odpowiedniego nawilżenia, seks nie był taki dobry.
Chłopak wziął lubrykant i spojrzał na zabawki, których mieli dzisiaj użyć. Nie było jeszcze nic straconego. To był dopiero ich pierwszy dzień tutaj, co oznaczało, że mieli jeszcze kilka dni, aby ich użyć. Może nawet dzisiaj? Kto wie...
Lightwood wrócił do sypialni z buteleczką w dłoni, którą położył na łóżku i spojrzał na chłopaka przygryzając wargę. Magnus nie miał na sobie tylko koszulki, a już wyglądał zadziwiająco seksownie, leżąc w ten sposób na pościeli z zaróżowionymi policzkami.
Alec złapał za gumkę od swoich bokserek i zaczął powoli obsuwać je w dół, czemu Magnus przyglądał się zafascynowany. Wyglądało to tak jakby chłopak miał przed nim zatańczyć jakiś nieco brudny taniec erotyczny, choć to nie było to.
Niebieskooki zdjął z siebie bokserki z trudem, ponieważ mokry materiał kleił mu się do ud, a on nic nie mógł z tym zrobić, choć bardzo chciał pozbyć się ich jak najszybciej. Nienawidził tego bezsensownego przedłużania.
- Chodź do mnie już bo zaraz nie wytrzymam - powiedział stanowczym głosem Bane, który sam zaczął odpinać sobie pasek od spodni.
- A kto tu jest taki niecierpliwy, hm? - Alec starał się powiedzieć to niezwykle seksownym tonem, choć nie za bardzo mu się to udawało, bo nie był do tego przyzwyczajony.
Chłopak położył się na Magnusie i naparł na niego dość mocno. Bane wydał z siebie zdławiony jęk i uniósł biodra do góry. Pal licho już jego dłonie, które były uwięzione między miednicą Aleca, a jego paskiem od spodni, który wbijał mu się niemiłosiernie mocno w dłonie.
CZYTASZ
I Promise You For a Ten Fingers/ Malec
FanfictionAlec Lightwood to 18-letni chłopak, który ma za sobą ciężkie życie. Nie widzi w nim żadnych pozytywów. Wiecznie samotny outsider, nieśmiały i cichy, bojący się wyznać prawdę o swojej orientacji. Pewnego dnia postanawia wejść na portal internetowy, d...