Rozdział 72

604 30 7
                                    

Alec

Byłem cholernie zestresowany tym co miało się za chwilę wydarzyć. Dodatkowo byłem też zmęczony, bo malowanie pochłonęło wiele moich sił. Opierałem się o ścianę i patrzyłem na Magnusa, który wybierał właśnie z szuflady dla nas czyste bokserki. Byłem prawie pewien, że on już zapomniał o czym rozmawialiśmy w szpitalu.

- Um... Musisz mi... - zacząłem cicho i niepewnie. Cholera czemu ja się tak go krępowałem? Przecież był moim narzeczonym i nie powinienem był być przy nim taki zawstydzony. Poza tym robiliśmy o wiele gorsze rzeczy niż to o co miałem go poprosić.

- Niby co? – Magnus prawie nie zwracał na mnie uwagi. Tak jakby wcale nie było mnie w pokoju.

- No wiesz...

- Twoje jąknie się nadal mnie zadziwia zwłaszcza po tym wszystkim co razem robiliśmy – zaśmiał się i rzucił we mnie bokserkami. Złapałem je w ostatniej chwili, zanim spadły na podłogę.

- Ugh zobaczysz pod prysznicem – przewróciłem oczami i poszedłem do łazienki. Serio nic mu nie świtało? To aż nieprawdopodobne.

- Chodzi o włoski tam na dole? – Usłyszałem, że za mną idzie.

- Tak. Mówiłeś, że chętnie mi pomożesz...

- I swoje zdanie podtrzymuję, ale nie wiem czy nie będzie nam lepiej w wannie.

- W sumie dawno się razem nie kąpaliśmy – wzruszyłem ramionami i odkręciłem wodę żeby ją napełnić.

- Chyba przed ciążą. Jak maszynka sobie z tobą nie poradzi to użyjemy wosku – zaśmiał się, obejmując mnie mocno.

- Wosku? Chyba zwariowałeś. Nigdy ci nie pozwolę – skrzywiłem się na samą myśl, bo zdawałem sobie sprawę z tego, że nie byłoby to nawet w połowie przyjemne jak golenie się maszynką – Klucz od naszego pokoju chyba będziemy musieli zamykać w sejfie.

- Masz rację. Nie mogę się doczekać naszych igraszek tam... - zaczęliśmy się rozbierać. Sam nie wiedziałem czemu się go wstydzę. Przecież to był mój Magnus.

- Ja też... Myślałem żeby powiesić na ścianach te nasze zdjęcia...

- Jakie zdjęcia? – Magnus zmarszczył brwi i spojrzał na mnie, nie rozumiejąc nic z tego co do niego mówię.

- No... Mieliśmy robić tą nagą sesję...

- Przecież ostatecznie z niej zrezygnowaliśmy. Chyba że zmieniłeś zdanie?

- No możemy spróbować – zdjąłem z siebie szybko bokserki i wszedłem do wody, bo nie chciałem żeby za bardzo na mnie patrzył. Po prostu bardzo mnie to wstydziło i teraz dopiero do mnie dotarło jaki to był zły pomysł żeby on mnie golił.
Po chwili zamknąłem oczy i usiadłem na skraju wanny. Nie chciałem patrzeć na to jak to robi, bo było to naprawdę krępujące. Dodatkowo trzymał w dłoni maszynkę, a widok ostrza nie był dla mnie miły. Słyszałem jak woda chlupie kiedy Magnus się do mnie przybliża. Potem jego delikatny dotyk, kiedy rozprowadzał mydło.

- Nie denerwuj się tak – wyszeptał Magnus tym swoim kojącym głosem.

- Nie denerwuję – zaprzeczyłem szybko drżącym głosem, choć prawda była inna. Denerwowałem się chyba gorzej niż podczas pierwszego razu, bo wtedy nawet nie myślałem nad tym za wiele.

- No właśnie słyszę – czułem że zaczął mnie golić. To była taka intymna chwila, a ja się wstydziłem. Kurwa... Przecież nie miałem czego. On miał być moim mężem. Nago widział mnie już tyle razy, a jednak niektóre rzeczy nadal mnie krępowały do granic możliwości. Chciałem otworzyć oczy i na niego spojrzeć. Z każdym jego kolejnym ruchem coraz bardziej się rozluźniałem, aż w końcu otworzyłem oczy. Był taki skupiony na tym co robił i rozczulało mnie to. Zadrżałem kiedy uniósł mojego penisa by dojść do innych zakamarków. Po chwili skończył, a ja byłem zaskoczony, że zrobił to tak szybko – Już po strachu. Musimy teraz to wszystko spłukać, bo troszkę dużo tu włosów.

I Promise You For a Ten Fingers/ MalecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz