🌺20🌺

713 69 130
                                    

FELIX

- Dobra czyli wy go zajmujecie?- Simon zapytał a ja razem z Olivierem skineliśmy głowami na zgodę.- I kto jedzie?

- Ja z Leo jedziemy kupić rzeczy.- Jack odezwał po chwili ciszy i spojrzał na brata znacząco.

-O-okej..- powiedział Leo cicho i odwrócił wzrok, na co Josh zmarszczył brwi i spojrzał to na jednego to na drugiego. On chyba też nie wie o co chodzi. 

Dobra to jest już dziwne. Od kiedy zrobiliśmy zebranie to unikają jak ognia spojrzenia na siebie, a jak to się stanie to omega rumieni się niesamowicie mocno. Mam dziwne wrażenie że coś odwalili i teraz starają się tu ukryć.... Ale co? Dobra później ich poszpieguje.

- A teraz pilnuję go Gideon.- mruknął Olivier.- Zaraz przyjdą, a tu jest lista co musicie kupić.

- Jasne...- mruknął Leo i wziął ją chowając do kieszeni spodni.

- Dobra to co teraz?- zapytałem i schowałem telefon do bluzy.- Bo mi się nudzi.

-Idźcie sobie na spacer, czy coś.- Isaac mruknął.- Albo nie, bo spierdolicie jak ostatnio. 

-Długo będziesz to wypominał, co?- mruknąłem i spojrzałem na niego kątem oka, ten wzruszył ramionami i uśmiechnął się lekko.

-To nie jest zły pomysł.- Olivier uśmiechnął się.- Pokażemy mu nas...-zakryłem mu usta natychmiast.- Humggg yhhhu.- spojrzał na mnie wymownie.

-Wasze co?- Josh zmarszczył brwi. 

-Nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz.- odrzekłem i zabrałem Oliverowi rękę z ust i spojrzałem na niego groźnie na co przysunął się do Simona, prosząc o ratunek, później zerknąłem na alfę i spojrzałem w jego oczy. Mimo woli w moi brzuchu powstały nieprzyjemne skurcze. Tak jest zawsze jak na niego za długo patrzę. Fack!

-Ludzie!- Gideon wszedł do salonu i uśmiechnął się szeroko.- Hejjjj..- szepnął do Dave i pocałował go w policzek na co wywróciłem oczami. Oni się do siebie kleją jak jakiś rzep, a są razem ledwo dzień. Boziuuuuu ratuj mnie stąd!

-Co się drzesz?- Isaac spojrzał na brata wymownie. Nadal widzę tą zazdrość i lekką złość, ukrytą za maską obojętności. Naprawdę mu się to nie podoba i jestem ciekawy jak to się rozwinie. 

-Widzieliśmy wilczki !- powiedział Diego podekscytowany. Pierwszy raz słyszę taką radość w jego głosie i ekscytacje.

-Tylko dwa, ale chciały się z nami bawić.- dokończył drugi omega z uśmiechem jak odsunął się od swojego chłopaka. 

-Czyli macie zakaz wychodzenia na dalekie odległości, a dokładniej wy- Josh skinął głową i wskazał na każdą omegę w pokoju, na co otworzyłem szeroko oczy.

-No chyba ci się obwódki przegrzały!- warknąłem natychmiast na niego.- Nie ma zakazu! Ja jutro mam imprezę!

-To tym bardziej nie wychodzisz.- mruknął i zeskanował mnie wzrokiem. 

Nadąłem policzki i wziąłem najbliższą poduszkę i zamachnąłem się uderzając go w twarz. Inni wybuchli śmiechem widząc jego dezorientacje.

-Ale Josh ma racje. To nie jest bezpieczne.- powiedział spokojnie Simon, na co spojrzałem na niego, a od razu zamilkł.

-To jest niesprawiedliwe!- Gideon poparł mnie.- Dlaczego mamy mieć karę!

Pokiwałem szybko głową i po chwili się skapnąłem że Leo i Jack zniknęli. Taaa najlepiej to spieprzyć jak zaczyna się wojna domowa. 

LEO

Siedziałem w samochodzie skupiając wzrok na drodze, żeby tylko nie spojrzeć na Jacka. To co wczoraj się stało było bardzo zaskakujące. Później jak się zorientowaliśmy CO DOKŁADNIE się stało wręcz spadliśmy z łóżka i uzgodniliśmy, że jutro pogadamy, a jutro jest dziś, czyli dziś to wczoraj. Co? Dobra nie ważne. 

-Więc...- zaczął alfa po 10 minutach ciszy.- To co wczoraj się stało...

-Może zapomnimy?- wypaliłem.- To było bardzo dziwne, ale....przyjemne.- mruknąłem rumieniąc się.- No wiesz o co mi chodzi.

-Nie chcę zapomnieć.- syknął i zjechał na najbliższy zjazd i się zatrzymał. Odpiął swoje pasy i złapał mnie za podbródek i nakierował moją twarz na jego. Otworzyłem szerzej oczy ja mnie pocałował. Ciepło rozeszło się po moim ciele razem z dreszczami podniecenia. Tym razem ręce wplątałem w jego włosy i przyciągnąłem bliżej siebie z mruknięciem. Jego usta są takie ciepłe. Ułożył rękę na moim biodrze przez siedzenia i przejechał po mojej wardze językiem. Nie za bardzo wiem co się robi, co widocznie wyczuł i ostrożnie rozłączył moje wargi i wślizgnął się językiem do mojej buzi. Stęknąłem zaskoczony na nowe doznanie jak szturchnął ten mój. Pociągnąłem go lekko za włosy. Moje myśli szalały jak burza, ale nie mogłem się odsunąć. Za bardzo mnie do niego ciągnie. Do tego przyjemnego uczucia. Odsunęliśmy się od siebie jak zabrakło nam powietrza. Oddychałem ciężko patrząc na niego cały czerwony. Ten jedynie znowu musnął moje usta.- Chcesz O TYM zapomnieć?- zapytał cicho, a ja pokiwałem głową przecząc.-To świetnie.- powiedział i odsunął się, ponownie się zapiął i ruszył. 

Siedziałem tak chwilę zdezorientowany, ale po chwili uśmiechnąłem się lekko i wyjąłem kartkę przeglądając ją.

-Szukanie tego zajmie nam z 3 godziny.- powiedziałem zrezygnowany i spojrzałem na Jacka, który nie krył zadowolenia. 

-Nie będzie źle słońce.- zerknął na mnie na co moje policzki zapiekły lekko i ponownie wlepiłem wzrok w szybę. Może i już tak do mnie mówił, ale teraz mam na to inny pogląd. 

GIDEON

Zwiałem z pokoju filmowego, którym okazał się być pokój Oliviera, bo on jedyny ma telewizor w swojej dziczy. Poszedłem do kuchni i nalazłem sobie soku. Zacząłem sobie go spokojnie pić, aż nie poczułem czyjeś obecności za sobą i już wiem kto to. 

-Co chcesz?- zapytałem nie miło, odwracając się do brata przodem.

-Nic nie chcę.-mruknął i zaczął się zbliżać na co ja cofać.- Może tylko pogadać...- dodał złowieszczo, a moje plecy zetknęły się ze ścianą. 

Przełknąłem głośno ślinę, wiedząc że jak zacznę krzyczeć to będzie dość głupio. Oparł swoje dłonie po obu stronach mojej głowy, tak jak kilka dni temu, a nogę umieścił między moimi. Moje ciało spięło się. Patrzyłem na jego twarz lekko przestraszony, nie wiedząc co mam zrobić. Mój wilk skakał z radości i szczekał głośno, co mnie bardziej zszokowało niż to, że Isaac jest za blisko.

-Wiesz co braciszku...- mruknął i przejechał nosem po moim policzku.-Ostatnio za dużo sobie pozwalasz, a ja to skrócę . 

🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺

💖

MY FAMILY a/b/oWhere stories live. Discover now