Dla osóbki która się stara i dużo piszę ♥️ oraz dla tych którzy zagłosowali i skomentowali ❣️
FELIX
Mocno zacisnąłem ręce w pięści na ramionach Josha. Alfa jak się ode mnie odsunął pocałował mnie w nos. Mimo woli uśmiechnąłem się lekko. Chcę przypomnieć sobie to co jest jak za mgłą chcę pamiętać jak mnie dotyka. Chcę tego.
- To mi pokaż...-szepnąłem cicho i poczułem ciepło na policzkach.- Pokaż mi, przypomnij mi jakie to było przyjemne.
- Jesteś pewny?- zapytał mnie, a ja skinąłem głową, uśmiechnął się szeroko na to i ostrożnie złapał mnie pod udami i podniósł do góry. Niepewnie objąłem go nogami w pasie. Rękoma w okół szyi u spojrzałem mu w oczy. Pocałowałem jego policzek na co potarł nasze nosy o siebie. Czułem że jest idealnie. Tak powinno być. Ma być blisko mnie.
Josh ruszyły schodami na górę, a ja oparłem głowę o jego ramię. Uśmiechnąłem się lekko kiedy weszliśmy do pokoju. Zamknął drzwi nogą i położył mnie na łóżku. Złapałem go lekko za włosy. Spojrzał mi w oczy i pocałował mnie delikatnie. Odrazy oddałem pieszczotę. Zatraciłem się, kiedy stawała się bardziej namiętna i podniecająca. Przeszła mnie fala podniecenia na to i uchyliłem lekko powieki jak się odsunął ode mnie. Położył rękę na moim policzku i pogładził go. Podniosłem się lekko i tym razem ja pocałowałem go lekko. Zamieniłem nas miejscami i usiadłem mu na udach. Uśmiechnąłem się zadowolony jak zamruczał i zaczął całować mnie po szyi. Jest taki delikatny. Moje ciało reagowało samo nie wiem dlaczego. Przyległym do niego mocno, zadowolony cicho sapiąc. To takie cudowne uczucie. Wiedząc że jest ktoś kto cię chcę i nie skrzywdzi. Jak jego ręce wjechały pod moją koszulkę.
-J-josh...- szepnąłem, kiedy zrobiło mi się ciemno przed oczami. Naparłem na jego ciało mocno, biorąc głębsze wdechy.
- Feliś?- zmartwił się i wyciągnął ręce. Objął mnie na dole pleców i pocałował w czoło.- Co jest?
- Ciemno...- mruknąłem i zamknąłem oczy.
Nie wiem gdzie jestem. Dlaczego widzę siebie? Co jest?
DAVE
- Co się z tobą ostatnio dzieje?- zapytałem zaskoczony, jak omega wczołgał mi się na kolana w rozkroku i usiadł na moim kroczu.- Masz chcicę?
- Chcę cię tatusiu.- szepnął mi do ucha. - Teraz. Głęboko, mocno...- otworzyłem szerzej oczy w zdziwieniu.
Jak jesteśmy sami zawsze tak jest. Nie to że mi się nie podoba, bo podoba bardzo, ale zawsze ktoś nam przerywa. Zawsze! Nie było nawet jednego razu by ktoś nie wpadł, a dobra był pierwszy raz spokojnie. Spojrzałem w jego oczy i uśmiechnąłem się zadowolony, cicho sapiąc, jak naparł na moje kroczę swoim seksownym tyłkiem. Ręce natychmiast na niego przeniosłem i ścisnąłem. Olivier zaczął całować moją szyję i starał się robić malinki. Niech się uczy. Moje dłonie miętoliły jego pośladki, na co cichutko wzdychał i mruczał.
- Jednak nie.- odsunął się ode mnie szybko i pocałował krótko w usta. - Nie chcę tak...
- Co?- wykrztusiłem patrząc na jego niedowierzając. On sobie ze mnie żartuje? Ja już się podnieciłem! On jest nie fer! Ale nie powiem mojemu diabełkowi, bo jest za słodki, żeby za coś go karcił, ale jak tak daje będzie do mnie mówi tatusiu to go spiorę.
- Zrobię ci dobrze tatusiu...- szepnął mi do ucha i je przygryzł. Uśmiechnąłem się zadowolony i klepnąłem go w tyłek na co seksownie jęknął mu do ucha.- Dasz mi karę?- mruknął.
- Chcesz karę?- mruknąłem mu do ucha i polizałem je.
- T-tak tatusiu.- szepnął pokornie i odsunął się, wstał i położył mi się na kolanach kiedy przesunąłem się do krawędzi łóżka. Można spróbować zawsze nowych rzeczy.- Ale pierw delikatnie...- dodał kiedy ściągnąłem mu spodnie i bokserki, zaczynając masować jego tyłek.
- Oczywiście.- szepnąłem i zaczęłam uderzać ostrożnie, jednak po chwili wzmocniłem uderzenia, a Olivier lekko się wiercił i cicho sapał, nie wiem czy z bólu czy z tego że mu się to podobało. Jak skończyłem jego pupcia była cała czerwona, a ja bardzo dumny. Omega lekko się podniósł i spojrzał na mnie zaszklonymi oczami. Wtulił się we mnie i wytarł oczy o koszulkę.- Przepraszam kochanie.
- P-podoba mi się to.- mruknął po chwili i zsunął się z moich kolana, klęcząc pomiędzy nimi z uśmiechem.- P-podnieca cię to. - szepnął widząc moje wybrzuszenie.
Zacząłem przeczesywać jego włoski, a on patrząc mi w oczy rozpiął moje spodnie i wyciągnął na wierzch mojego penisa. Zaczął bo powoli lizać, na co przeszły mnie dreszcze zadowolenia. Pocałował mnie w główkę a po chwili wziął ją do ust i zassał się lekko. Sapnąłem zadowolony no to. Olivier zaczął wykonywać wolne ruchy głową oraz językiem. Sapałem pod nosem ciągnąc jego włoski. Olivier mruczał zadowolony na moje czyny i przyspieszył. Boże jakie to przyjemne. Jego języczek i usteczka.
- Kurwa...- szepnąłem i spojrzałem na dół. Omega z zaangażowaniem mnie ssał i jeszcze ręką zaczął bawić się moimi jądrami. Odchyliłem głowę do tyłu, zaczynając lekko przyspieszać jego głowę dłońmi. Nie sprzeciwiał się temu. Pozwolił mi. Warknąłem cicho czując, że zaraz dojdę.
Jak ponownie spojrzałem na niego, ten patrzy na mnie. Uśmiechnąłem się lekko, sapiąc i jęcząc pod nosem. Policzki Oliviera były wręcz buraczkowe, oczka lekko znowu zaszklone.
- Rozluźnijsz gardełko diabełku.- szepnąłem, a on przyspieszył ruchy głową i mocniej się zasysał. Jęknąłem i jak poczułem, że rozluźnił gardło doszedłem z warknięciem.
Olivier zakrztusił się i odsunął szybko. Przełknął to co miał w ustach i spojrzał na mnie zamglonym wzrokiem. Oblizał się i zaczął czyścić mojego przyjaciela.
- Dobry jesteś.- oblizał się ponownie i usiadł za ziemi. - Chcę jeszcze tatusiu..- położył ręce na moich kolanach i spojrzał mi w oczy.
Zagryzłem wargę i pociągnąłem go na swoje kolana. Miałem już wypić się w jego usta, ale usłyszałem krzyki i zdenerwowane rozmowy obok naszych drzwi.
No świetnie. Co tym razem?
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
YOU ARE READING
MY FAMILY a/b/o
FanfictionJest ro druga część książki MY PACK a/b/o Co się stanie jak rodzice wyjadą żeby odpocząć i mieć święty spokój od swoich dzieci? Opowiadanie zawiera: -18+ -16+ - przekleństwa - kazirodztwo ( częściowe ) Nie chcesz nie czytaj...