🌺31🌺

656 71 88
                                    

OLIVIER

Siedziałem sobie na kolanach Dave i przytulałem się do niego mocno, udając że nie widzę spojrzenia Simona który wierci dziurę w moich  plecach.

- Wiesz że cię uwielbiam?- zapytałem cicho w jego szyję, unikając zetknięcia na ekran gdzie leciał horror.

- Ja też cię kocham.- Dave powiedział a ja wstrzymałem oddech. On właśnie....czy on właśnie...nie..- To znaczy nie...nie kocham cię...nie no kocham cię, ale ci nie o to chodziło... Boże...- mamrotał i przytulił mnie mocniej.

Uwielbiam jak się gubi w słowach i jest zmieszany. Wtedy mogę nazwać go słodkim.

- Też cię kocham Dave.- szepnąłem i podniosłem głowę, całując go mocno. Uśmiechnął się lekko i objął mnie w tali, kiedy usiadłem na nim okrakiem.

- Oj boże! Nie tutaj!- Felix krzyknął i jestem pewny, że w naszym kierunku.

- W ogóle nie!- krzyknął Simon i ściągnął mnie i znowu posadził obok swojej alfy. Fuknąłem pod nosem niezadowolony.

- Popsuliście moment!- Akio rzucił w moje popcornem.- Padły słowa kocham cię.- uśmiechnął się lekko, a ja spłonąłem rumieńcem, wtulając się w bok Dave.

- A ty kiedy mi to powiedz?- Fumio mruknął do omegi.

- Kiedy Simon przestanie zabijać wzrokiem Deva że chcę zmacać Oliviera.- zerknąłem na niego z niedowierzaniem.

- Nie będzie macania.- powiedział brat, a ja zmarszczyłem brwi.

- Bo co?- fuknąłem oburzony.- Dave może mnie macać kiedy chcę.

- Będzie można popatrzeć...- Isaac mruknął, a po chwili syknąłem.- No co? Nic nie mówię przecież.

- Zamknij się.-  Gideon prychnął pod nosem.

- Dobra dość.- powiedział Dave.- Nie macam Oliviera.- powiedział, a ja wydąłem wargę niezadowolony.

- Dlaczegoooo?- mruknąłem cicho w jego bok niezadowolony.- Ja chcę.

- Nie ma mowy.- Simon mruknął oburzony.

- Przecież już z nim eemmememe.- zanuciłem głośno.- No Dave zbieramy się!- krzyknąłem i wstałem ciągnąc go za rękę.

- Ale...- mruknąłem i spojrzał do tyłu.- Tak to dobry pomysł.- szybko zwialiśmy przed wkurzony Simonem, który już za nami gonił.

Wbiegliśmy do domu alfy i zamknęliśmy się śmiejąc cicho. Objąłem jego szyję rękoma z uśmiechem. Dave objąłem mnie w tali.

- Zmacasz mnie?- zapytałem słodko, a on oparł rozbawiony głowę o moje ramię.

- Wedle życzenia kochanie.- mruknął i mnie podniósł do góry za pośladki. Uśmiechnąłem się szerzej i go pocałowałem.

FELIX

Siedziałem niezadowolony. Już miałem Erena do swojego pokoju zaciągnąć, ale nie bo Gideon wparował do domu, a Levi uradowany wyszedł. Teraz co? Siedzę sobie na fotelu a tamci sobie rozmawiają. Mam dość. 

- On ich zabije?- zapytał niepewnie Diego.

- Nie no co ty.- mruknął rozbawiony Isaac.- Chyba.

Siedziałem tak sobie obserwując innych. Najbardziej jednak zainteresowała mnie atmosfera między Gideonem, Isaackiem i Hirokim. Czarnowłosy najwidoczniej był zirytowany tym że rodzeństwo coś między sobą mówiło.

- Akioooo.- Fumio mruknął niewyraźnie.- No weź.

- Nie będę cię całować!- krzyknął na co zwróciłem uwagę na nich.- Nie zabierzesz mi pierwszego pocałunku.

- Tutaj wszyscy się całują.- pokazał na nas, a mi się przypomniał mój pierwszy.

Odruchowo dotknąłem swoich usta, a moje ciało przeszły dreszcze. Kurwa! Ogarnij się głupia naturo. Josh nie jest dla ciebie! Jest przystojny, miły, pomocy, zabawny, przystojny i jeszcze raz przystojny... Dobra dość! Myśli gdzie wy idziecie!

- Nie wszyscy.- Eren zanucił.- Levi też nie chcę oddać buziaka.

- Wybić ci zęby?- powiedział czarnowłosy do niego wrogo.

- Nic nie mówię.- uśmiechnął się i objął go ramieniem uradowany.

Moja szansa właśnie zniknęła! Poddaje się. Chciałem stracić dziewictwo z kimś kto mnie nauczy i pokaże a Eren to był najlepszy kandydat, ale nie rozwala się więzi, tak jak robi to Hiroki.

Zmarszczyłem brwi jak czarnowłosy usiadł na kolanach Isaaka ponownie, po tym jak go posadził obok siebie. Wtulił się w niego mocno. Oho będzie ciekawie. Gideon zamordował go wzrokiem i mruknął coś niezadowolony.

- Możesz się odwalić?- zapytał omega mordując go wzrokiem.- On cię nie lubi!

- Ale to mnie obejmuję nie ciebie!- Hiroki wystawił my język, a Gideon spojrzał groźnie na Isaaca który dłonie podniósł do góry spanikowany. Śmiesznej to wygląda.

-Fumio zrób coś ze swoim wkurwiającym bratek bo zaraz go postrzele!- omega wstał wściekły.

Zapanowała cisza. Każdy patrzył na mordujących się wzrokiem chłopaków i zdezorientowanego alfę.

- Pomocy?- Isaaka mruknął będąc pomiędzy nimi. Wyglądali jak by mieli się na siebie rzucić.

- Jesteś jebnięty. On nie jest twój!- Hiroki też wstał.

- Ej spokój.- alfa wstał i złapał swojego brata za ramię.- Uspokój się.

- Bo co mi kurwa zrobisz!?- huknął na niego.

- Akio masz kaganiec?- zawołał natychmiast, a białowłosy pokiwał głową na boki.- I mamy problem.

- No wiem, on go sobie przywłaszcza.- warknął Hiroki natychmiast i wskazał na Gideona.

- No chyba se kpisz!- omega syknął, a i już miał się na niego rzucić, ale Isaac złapał go w pasie i zatrzymał, a tak samo było z tamtym rodzeństwem.

- Nadal myślisz, że to był dobry pomysł?- spojrzałem na Dennisa który pokiwał przecząco głową, a Diego lekko się wycofał do tyłu.

- Dobra dość!- wydarł się Levi i wstał. Zmierzył każdego lodowatym spojrzeniem.- Ogarnijcie się w końcu. Macie więcej nić 15 lat? Tak! Przestańcie się zachowywać jak bachory i uciszcie mordy!- odwrócił się na pięcie i wyszedł.

- Jest taki gorący jak krzyczy...- Eren śledzik go wzrokiem.

- Boję się go.- Diego mruknął cicho pod nosem.

- Levi ma rację.- Gideon westchnął i się uspokoił.- Nie ma co się kłócić z taki debilem.

Jęknąłem przeciągle i potarłem sobie czoło. Gdzie jesteś Josh...Co?! Nie! Zaraz, gdzie jesteś moje spokojnie życie a nie on.

🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺

Jutro postaram się żeby dać 2♥️

Plis kom💐



MY FAMILY a/b/oWhere stories live. Discover now