LEO
Siedziałem w kuchni, a nagle wszedł Felix. Uśmiechnął się do mnie i usiadł obok. Zmarszczyłem brwi zaskoczony.
- Co tam?- zapytał cicho z uśmiechem i mnie szturchnął.
- Dobrze się czujesz?- zapytałem natychmiast.- Nie odzywasz się do mnie...
- Co?- zaśmiał się cicho i ponownie mnie szturchnął.- O co wam wszystkim chodzi? Przecież nic się nie stało, co?
- Heee?!- wykrztusiłem i spojrzałem na niego zaskoczony.
Co? Dlaczego? On sobie kpi. Ma gorączkę? Coś mu się stało? O co chodziiiii... Boję się trochę.
- No co jesteś moim najlepszym przyjacielem i mi wytłumacz, dlaczego Simon wygląda jak by skamieniał i mu ciasto do naleśników spada na podstawie podłogę?- zapytał cicho, a ja spojrzałem na alfę.
- Bo jest dziwny...- mruknąłem przechylając głowę w bok.
- Teraz zobaczyłeś?- zaśmiałem się cicho i uśmiechnąłem się lekko. Nie wiem o co chodzi, ale tak tęskniłem za nim. Może teraz będę mógł z nim pogadać. Może mnie teraz wysłucha. Przytuliłem go do siebie mocno, na co niebieskowłosy się zdziwił, ale poklepał mnie po głowie.- Jesteś dla mnie najważniejszym przyjacielem.
- Ty dla mnie też?- zdziwił się i objąłem mnie lekko.- O co chodzi? Ty też jesteś dziwny.
- O nic. Cieszę się chwilą.- stwierdziłem natychmiast.- Bo może się powtórzyć.
- Co? Dlaczego?- zdziwił się, a ja pokiwałem głową na boki.
- Nie ważne. Zaraz ci...- zacząłem, ale drzwi otworzył się z hukiem.
- O co tu chodzi?!- Olivier wybiegł do kuchni, ale poślizgnął się na masie i wpadł na Simona, który się lekko obudził i złapał omegę w pasie i padli na ziemię. Masa spadła Olivierowi na głowę na co syknął. Hola! Za blisko! Olivier spadaj z Simona, ale już.
- Moja głowa.- szepnął omega i podniósł się do siadu.- Moje włosy biedne.- jęknął.
Simon leżak na ziemi zdezorientowany.
- Co tu się dzieje?- Dave wszedł do pomieszczenia, a jego oczy stało się czerwone.- Łapy precz od mojej omegi.- warknął groźnie na co Felix zaśmiał się cicho i spojrzał na nich. Co? On na to .... Co? Alfa podniósł Oliviera i wziął na ręce.
- Mija głową...- jęknął i wtulił się w Dave.- Moje włosy.
Alfa warknął na to i zabił Siomona wzrokiem. Olivier zadrżał lekko i wtulił się w niego.
- Ale to był wypadek.- Simon wstał i poślizgnął się, pierdolnął łbem o szafkę.
Puściłem Felixa i szybko klęknąłem obok alfy. Złapałem go za policzki i pocalowałem go w uderzone miejsce. Spojrzałem mu w oczy, a on się lekko uśmiechnął. Czuję dziwne ciałko w podbrzuszu. Uśmiechnąłem się lekko. Delikatnie przejechałem po jego włosach ręką, a on położył dłoń na tej mojej.
Jednak tą chwilę przerwało mi dziwne uczucie pałace moje plecy. Odsunąłem się od alfy i spojrzałem w tył. Jack patrzył na mnie uważnie. Nasze spojrzenia się spotkały. Nie wiem jak ale chyba się porozumieliśmy. Odwróciłem wzrok i wstałem.
- Jesteście głupi.- Felix pokiwał głową na boki i wstał.- Masz zrobić te naleśniki...- spojrzał na alfę uważnie i wyszedł.- Nie patrz tak na mnie Josh!- krzyknął i słyszałem jak biegnie schodami na górę.
Szybko wyszedłem i wyrównałem do salonu jak burza.
- Co to było? Dlaczego...? On...co?- zapytałem i wręcz wyciągnąłem im dusze wzrokiem.
- Wiedziałem że tak będzie.- Dennis westchnął i położył głowę na ręce.
- Ale co?- zapytałem przerażony.
- Jego psychika nie była silna, żeby wytrzymać traumę, więc pozbył się złych wspomnień ... Resetował się. Jego mózg pozbył się złych wspomnień i zostawił te które nie sprawiły mu bólu. Czytałem tylko o takich 3 przypadkach i nie kończą się za dobrze. Tylko w jedna osoba odzyskała pamięć.- powiedział ciężko.
- Co?- Josh bruknął.- Ale dlaczego nie pamięta oznaczenia i mnie... Że jest moim omegą...- powiedział smutno, a później spojrzał na mnie.- Już wiem dlaczego.
Spuściłem lekko głowę smutno. Wiem że to moja wina, ale nie sądziłem że to tak będzie. Nie chcę by Felix zapominał o Joshu. Tak nie może być.
JOSH
Ruszyłem na górę za omegą jak Dennis powiedział to wszystko. Nie mogę go stracić. Nie pozwolę na to.
Wszedłem do pokoju i złapałem Felixa za ramiona. Spojrzał na mnie zaskoczony i zmarszczył brwi. Ulgą jest to, że nie widzę już bólu i pustości w jego oczkach, ale boli mnie że nie patrzył na mnie tak jak wcześniej. Nie dostrzegam już tej iskierki, nie ma tego uśmiechu i słodkości.
Chcę swojego kochanie..
- Proszę, przypomnij sobie mnie.- szepnąłem cicho, a on przechylił głowę w bok.
- Ale co? Znowu zniszczyliście mi telefon!- nadął policzki, a ja złapałem go za policzki i ponownie pocałowałem.
Felix zaczął mnie uderzać, ale pogłębiłem go i zaciśnięte pięści lozluźniły się i położył dłonie na moich barkach.
- Feliś...- szepnąłem i go przytuliłem. Pocalowałem go w ramię gdzie był znak połączenia... Był... Nie ma. Przeraziłem się natychmiast. Nie, nie może być. Nie mogło. Przecież to nie... Jego omega też o mnie zapomniała. - Błagam.
-Nie wiem o co chodzi, ani dlaczego mnie całujesz, ale Josh musisz mi powiedzieć o co chodzi.- powiedział spokojnie.
- Ale proszę wysłuchaj mnie do końca słonko.- zacząłem i mocno go objąłem w pasie.
- Dobrze...?- Felix mruknął w moją pierś.
Już miałem mówić, ale usłyszałem czując kłótnie i głośny huk trzaskania drzwiami. Niebieskowłosy odsunął się ode mnie szybko i wyszedł zaniepokojony.
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
Chcę spamm... Plisssss♥️ wasz wybór ile bedzie i jak dużo to będzie to będzie wassssz wybór ♥️
YOU ARE READING
MY FAMILY a/b/o
FanfictionJest ro druga część książki MY PACK a/b/o Co się stanie jak rodzice wyjadą żeby odpocząć i mieć święty spokój od swoich dzieci? Opowiadanie zawiera: -18+ -16+ - przekleństwa - kazirodztwo ( częściowe ) Nie chcesz nie czytaj...