🌺75🌺

486 58 113
                                    

OLIVIER

Patrzyłem na alfę skamieniały, ledwo co udał mi się krzyknął, on też patrzył na mnie. Uśmiechnął się do mnie lekko,  a ja onieśmielony to odwzajemniałem. Co jest?! 

-Jestem Hiro.- uśmiechnął się do mnie, a mi nogi się ugięły, a gdybym nie trzymał drzwi to bym jebnął w ziemię.

-O-olivier.- powiedziałem czerwieniąc się natychmiast. Eeeeee. Za bardzo mnie onieśmiela! -Wejdziesz?- zapytałem niepewnie, a on skinął głową przez co jego włosy lekko się poruszyły. Jakie śliczne są. Takie jasne i takie czyste, a oczy to ma niebiańskie. Takie brązowe, a jak pod światło pójdzie to czerwone. Niesamowite to. Odsunąłem się od drzwi, a on przeszedł obok mnie i jeszcze na mnie zaczekał, żebym poszedł z nim kiedy je zamykałem. Jezuniu jaki...no ahhhh. 

Wszedłem zaraz z nim do salonu a Felix zagwizdał w uznaniu, a reszta już czekała już w salonie,  a nie moja wina że jest taki przytony, że nie mogę oderwać od niego wzroku. Nie moja wina! Z resztą Leo, Gideon nawet Felix na niego patrzą! Nie jestem sam, a Diego podszedł do alfy i przytulił go na co wytrzeszczyłem oczy, a Jack zazgrzytał zębami. 

-Siema Dennis.- blondyn skinął becie a ten mu odkiwnął. CO?! Wszyscy patrzeliśmy na nich w szoku.- Chodzi z moją siostrą...- dodał Hiro po chwili.

-Dennis!- krzyknęliśmy a on wywrócił oczami. 

- Dlaczego nam nie powiedziałeś że masz dziewczynę, a ona takiego brata..- Gideon uśmiechnął się słodko do alfy, który się zaśmiał, szczerze podoba mi się tan dźwięk. Isaac prychnął i objął go mocniej ramionami na co chłopak zaśmiał się pod nosem i oparł głowę o jego klatkę piersiową.

Uśmiechnąłem się smutno na to, zerknąłem na Dave, który patrzał na mnie. Nie wiem co zrobiłem! Tak tęsknie za jego dotykiem, za nim całym. Co się zbliżam to on albo po chwili ucieka, albo jest tak chłodny bo mu w czymś przerwałem. Znudził się mną? Ale przecież...on taki nie jest. Powiedział że mnie kocha. Nie mógłby mnie zostawić. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Nie potrafiłbym już żyć bez niego. Mój wilk i ja nie dalibyśmy razy, kiedy by znalazł sobie kogoś nowego.  Jak bym przestał mnie dotykać, całował, mówić do mnie. Jak by traktował mnie ak powietrze, zabił bym się. 

-Co tu robisz?- zapytał Diego po chwili jak już wszyscy wyżalili się do bety że im nie powiedział o czyś takim. 

-Dostałem rozkazy zabrać cię do kina.- posłał mu szeroki uśmiech, a Deigo poczerwieniał, na co lekko spuściłem wzrok. Mój alfa się już do mnie niedługo przestanie uśmiechać. Może byłem za nachalny, może byłem za pewny. Chcę kogoś skrytego i takiego jak Diego? Jestem zły dla niego.- To co idziemy?

-No chyba kurwa nie. - Jack natychmiast odpowiedział i objął Diego od tyłu i przyciągnął do siebie.- Jak już to wszyscy, a ty nie bierzesz mojego kochanie sam. Ani mi się śni.

-To ty jesteś tym chujem?- wypalił natychmiast, a później zamknął usta zakłopotany. Mimo woli zaśmiałem się szczerze na co blondyn posłał mi rozbawione spojrzenie. - Jack tak?

-Bez bójki, a jak już to blondyn może ściągnąć koszulkę.- niebieskowłosy wtrącił się, a reszta omeg mu przytaknęła. Josh zmarszczył brwi i usiadł obok niego wciągając go za swoje kolana i przytulając mocno do siebie. Simon objął Leo w pasie i przyciągnął do siebie, a ja co? Dave nawet się nie ruszył. Nie chcę mnie już. Jestem bezużyteczny dla niego. Dlaczego...

-Bez spiny ludki.- wywrócił oczami.- Nie chcę robić problemów, ale Diego pamiętaj wisisz Leili lody.- powiedział rozbawiony.

-Pamiętam.- odezwał się omega, a Jack nadal go mocno trzymał i miał głowę na jego ramieniu. Patrzył wrogo na Hiro i ja nie wiem o co mu chodzi, ale dziwię się że jeszcze nie zaatakował, bo jego mina mówi wszystko.

-Dobra czyli nic z tego.- uśmiechnął się rozbawiony.- Ale mam bilety . Olivier chcesz iść ze mną?- spojrzał na mnie a ja wytrzeszczyłem oczy. Mam alfę, ale nie czuć na mnie jego zapachu bo pewnie wywietrzał, bo nawet mnie raco nie przytulił a spał plecami do mnie. Teraz do mnie nie podszedł. Czuję się jak bym stracił alfę, a może tak jest? Nie interesuję go? Moje serce tak boli, że nie jestem w stanie w ogóle myśleć racjonalnie, chcę żeby mnie przytulił, pocałował, żeby ze mną był, a nie te nędzne 3 metry ode mnie. Ale skoro go nie interesuję, to mogę robić co chcę tak. 

-Chętnie. Tylko pójdę po bluzę.- uśmiechnąłem się do alfy promiennie. Co z tego że go nie znam, ale on zna Diego i jest bratem dziewczyny Dennisa. Wszedłem do pokoju i wziąłem bluzę zarzucając na ramiona. Przejrzałem się jeszcze w lustrze. Nie jest najgorzej.

- Zostajesz.- Dave wszedł do pomieszczenia, a ja podskoczyłem.- Nie puszczę cię z nim jesteś moją omegą.-mruknął i objął mnie w tali. Teraz jestem jego? 

-Wiesz co?- prychnąłem i odsunąłem się od niego.- Nie wiem o co ci chodzi, ale ułatwię ci to, bo się nie możesz do tego zebrać. - alfa zmarszczył zaskoczony brwi.-Zrywam z tobą. 

 🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺

Słońca moje  nie wiem czy jutro był by rozdział, ale jak byście bardzo chcieli to poproszę kommmm kommmm


MY FAMILY a/b/oWhere stories live. Discover now