ISAAC
Oparłem się o drzwi i oglądałem o co chodzi. Jakiś nowy do którego Felix się przymila. Leo spojrzał na swoich braci wrogo.
- Nie wiem co z wami jest nie tak!- syknął i zamrugał kilkukrotnie. Podeszłem trochę bliżej do nich. Leo zamrugał kilkukrotnie i złapał się za brzuch z niemym krzykiem. Otworzyłem szerzej oczy, kiedy jego zapach stał się mocniejszy i intensywniejszy.
- Leo?- Gideon pisnął i złapał go za ramię podtrzymując.
- J-ja n-nie...- sapnąłem i usiadł na ziemi, patrząc w nią.
- O boże.- sapnąłem cicho i przyjrzałem mu się. Jego policzki stały się czerwone, zagryzał wargę mocno, a jak podniósł spojrzenie odwróciłem wzrok.
- A-alfa.- jęknął, a jego oczy stały się błękitne.
- Teraz?!- Jack krzyknął i wziął go na ręce ruszając do Dennisa po klucze, a Leo mruknął zadowolony na to i zaczął całować jego szyję, na co jego brat przeżucił go siebie przez ramię, trzymając jego uda, a Josh pobiegł za nim. Oho będą seksy
- To...co?- powiedział Olivier.- I co się patrzysz?!- huknął na Dave i walnął go w ramię.- Jeszcze się pośliń co?
- Lubię jak jesteś zazdrosny.- blondyn pocałował jego czoło na co on mruknął coś pod nosem i złapał za rękę.
- Dlaczego teraz?- zapytał Akio i podrapał się po głowie.
- Wiesz mały jak poczuł mój zapach to nic dziwnego- Fumio powiedział a Akio się zamachnął i walnął mu w potylicę z grymasem. - No co zazdrośniku? Aż tak na mnie lecisz?
-Chciałbyś!- pisnął i odwrócił się na pięcie tyłem do niego.
- A wiesz że tak?- objął go od tyłu i zakręcił się wokół siebie, a Akio pisnął.
- Oni tak zawsze, bo boją się przyznać że na siebie lecą.- Hiroki wywrócił oczami, a ja podszedłem do Gideona.
- Leo dostał gorączki, czym mam jakiś problem?- zapytał i spojrzał na mnie uważnie.
- Nie zdawało ci się.- skinąłem głową i uśmiechnąłem się.
- I się na niego patrzyłeś?- syknął i walnął mi z łokcia na co syknąłem.
- Ałć?- powiedziałem spokojnie i objąłem go w okół ramion. Widziałem jak Hiroki patrzy na nas uważnie.- Wiesz że ty masz najładniejszy zapach?- mruknąłem do niego cicho, na co się zaczerwienił i spojrzał na mnie, miał coś powiedzieć, ale omegą o czarnych włosach krzyknęła nagle.
- Co powiecie na maraton filmowy?!- krzyknął i pociągnął Gideona tak że stanął dalej ode mnie. Zmarszczyłem brwi zdziwiony, ale wzruszyłem ramiona. - To świetnie. Idę po resztę z Gideonem a wy wybierzcie filmy!- złapał omegę za rękę i pociągnął w stronę innych domków, brat posłał mi zdezorientowane spojrzenie.
- Dobra!- Olivier podskoczył zadowolony i pociągnął Dave do domu.- Ja chcę " Nianie"! Simon rób popcorn!- krzyknął go brata, który był w domu.
Ruszyłem za nimi, oglądając się za bratem.
GIDEON
- Słuchaj mnie uważnie.- Hiroki zatrzymał się jak wyszliśmy z domu Dennisa który, był razem z Diego, uśmiechem ruszyli do nas, a teraz idziemy po Felixa i Erena oraz Leviego.- Nie wiem jak żeś polepszył twój stosunek z Isaackiem, ale posłuchaj mnie uważnie Gideonku, on jest mój.- syknął i lekko mnie popchnął, na co otworzyłem szerzej oczy.
- To mój brat.- zmarszczyłem brwi lekko zdziwiony.
- Ale widzę jak na ciebie patrzy.- złapał mnie mocno za ramiona.
- To mój brat idioto.- strzelałem jego ręce i podszedłem bliżej.- Isaac jest mój słonko i się nie odczepie.- puściłem mu oczko i zapukałem do drzwi, po czym wszedłem.- Zbierać się spodnie do góry i idziemy!- krzyknąłem patrząc jak Hiroki mocno tupie nogą i idzie do domu Oliviera i Simona.
Felix jęknął i spojrzał na sowich przyjaciół, omega wstał i ruszył do wyjścia a Eren obczaił dokładnie i uśmiechnął zadowolony.
- Ale gdzie to?- Levi obojętnie jak zawsze westchnął i spojrzał w naszą stronę
Ruszyłem z nimi i wszedłem do salonu. Specjalnie wtuliłem się w Isaaca posyłając uśmiech Hirokiemu, który po chwili jak się odsunęliśmy usiadł na łamach zdziwionej alfy. Założyłem ręce na piersi i patrzyłem na ekran gdzie leciał już film. Jeszcze zaczęli brakowało że zaczęli bez nas.
JOSH
- Nie galopuj się tak.- mruknąłem do Jacka, który poklepał Leo po tyłku jak weszliśmy do byłego domu naszych rodziców.
- Patrz jak tego chce.- mruknął i położył omegę na łóżku jak weszliśmy do jednego z pokojów.
Leo upadł i jęknął cicho. Spojrzał na nas swoimi jasnymi oczami i usiadł, zagryzł wargę mocno. Jego zapach był taki śliczny, że musiałem cofnąć się o krok do tyłu, żeby trochę się opanować, ale za to Jack doskonale się bawił widząc go w tym stanie.
- Proszę.- szepnął i jednym szybkim ruchem złapał Jacka za koszulkę i pociągnąłem na siebie, tak że na niego spadł, a omega wpił się w jego usta, mocno go obejmując. Alfa mruknął zadowolony i lekko podniosłem się na rękach.
- Hola amaro.- złapałem go za koszulkę i pociągnąłem do tyłu tak że znowu stanął na nogi.
Spojrzał na mnie zły, a później jak usłyszeliśmy jęk Leo to oboje spojrzeliśmy na niego. Leżał na łóżku plecami w szeroko rozszerzonymi nogami, opierał się na łokciach i patrzył na nas błagalnie.
- Chłopaki p-proszę.- jęknął cicho.
O szlak.
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
Jak chcecie 18+ to chcę 60 gwiazdek i 1500kom do 22♥️
Dobra, decydujemy ♥️:
a)Trójkącik-
b) Para-
YOU ARE READING
MY FAMILY a/b/o
FanfictionJest ro druga część książki MY PACK a/b/o Co się stanie jak rodzice wyjadą żeby odpocząć i mieć święty spokój od swoich dzieci? Opowiadanie zawiera: -18+ -16+ - przekleństwa - kazirodztwo ( częściowe ) Nie chcesz nie czytaj...