🌺29🌺

667 94 1.5K
                                    

ISAAC

Oparłem się o drzwi i oglądałem o co chodzi. Jakiś nowy do którego Felix się przymila. Leo spojrzał na swoich braci wrogo.

- Nie wiem co z wami jest nie tak!- syknął i zamrugał kilkukrotnie. Podeszłem trochę bliżej do nich. Leo zamrugał kilkukrotnie i złapał się za brzuch z niemym krzykiem. Otworzyłem szerzej oczy, kiedy jego zapach stał się mocniejszy i intensywniejszy.

- Leo?- Gideon pisnął i złapał go za ramię podtrzymując.

- J-ja n-nie...- sapnąłem i usiadł na ziemi, patrząc w nią.

- O boże.- sapnąłem cicho i przyjrzałem mu się. Jego policzki stały się czerwone, zagryzał wargę mocno, a jak podniósł spojrzenie odwróciłem wzrok.

- A-alfa.- jęknął, a jego oczy stały się błękitne.

- Teraz?!- Jack krzyknął i wziął go na ręce ruszając do Dennisa po klucze, a Leo mruknął zadowolony na to i zaczął całować jego szyję, na co jego brat przeżucił go siebie przez ramię, trzymając jego uda, a Josh pobiegł za nim. Oho będą seksy

- To...co?- powiedział Olivier.- I co się patrzysz?!- huknął na Dave i walnął go w ramię.- Jeszcze się pośliń co?

- Lubię jak jesteś zazdrosny.- blondyn pocałował jego czoło na co on mruknął coś pod nosem i złapał za rękę.

- Dlaczego teraz?- zapytał Akio i podrapał się po głowie.

- Wiesz mały jak poczuł mój zapach to nic dziwnego- Fumio powiedział a Akio się zamachnął i walnął mu w potylicę z grymasem. - No co zazdrośniku? Aż tak na mnie lecisz?

-Chciałbyś!- pisnął i odwrócił się na pięcie tyłem do niego.

- A wiesz że tak?- objął go od tyłu i zakręcił się wokół siebie, a Akio pisnął.

- Oni tak zawsze, bo boją się przyznać że na siebie lecą.- Hiroki wywrócił oczami, a ja podszedłem do Gideona.

- Leo dostał gorączki, czym mam jakiś problem?- zapytał i spojrzał na mnie uważnie.

- Nie zdawało ci się.- skinąłem głową i uśmiechnąłem się.

- I się na niego patrzyłeś?- syknął i walnął mi z łokcia na co syknąłem.

- Ałć?- powiedziałem spokojnie i objąłem go w okół ramion. Widziałem jak Hiroki patrzy na nas uważnie.- Wiesz że ty masz najładniejszy zapach?- mruknąłem do niego cicho, na co się zaczerwienił i spojrzał na mnie, miał coś powiedzieć, ale omegą o czarnych włosach krzyknęła nagle.

- Co powiecie na maraton filmowy?!- krzyknął i pociągnął Gideona tak że stanął dalej ode mnie. Zmarszczyłem brwi zdziwiony, ale wzruszyłem ramiona. - To świetnie. Idę po resztę z Gideonem a wy wybierzcie filmy!- złapał omegę za rękę i pociągnął w stronę innych domków, brat posłał mi zdezorientowane spojrzenie.

- Dobra!- Olivier podskoczył zadowolony i pociągnął Dave do domu.- Ja chcę " Nianie"!  Simon rób popcorn!- krzyknął go brata, który był w domu.

Ruszyłem za nimi, oglądając się za bratem.

GIDEON

- Słuchaj mnie uważnie.- Hiroki zatrzymał się jak wyszliśmy z domu Dennisa który, był razem z Diego, uśmiechem ruszyli  do nas, a teraz idziemy po Felixa i Erena oraz Leviego.- Nie wiem jak żeś polepszył twój stosunek z Isaackiem, ale posłuchaj mnie uważnie Gideonku, on jest mój.- syknął i lekko mnie popchnął, na co otworzyłem szerzej oczy.

- To mój brat.- zmarszczyłem brwi lekko zdziwiony.

- Ale widzę jak na ciebie patrzy.- złapał mnie mocno za ramiona.

- To mój brat idioto.- strzelałem jego ręce i podszedłem bliżej.- Isaac jest mój słonko i się nie odczepie.- puściłem mu oczko i zapukałem do drzwi, po czym wszedłem.- Zbierać się spodnie do góry i idziemy!- krzyknąłem patrząc jak Hiroki mocno tupie nogą i idzie do domu Oliviera i Simona.

Felix jęknął i spojrzał na sowich przyjaciół, omega wstał i ruszył do wyjścia a Eren obczaił dokładnie i uśmiechnął zadowolony.

- Ale gdzie to?- Levi obojętnie jak zawsze westchnął i spojrzał w naszą stronę

Ruszyłem z nimi i wszedłem do salonu. Specjalnie wtuliłem się w Isaaca posyłając uśmiech Hirokiemu, który po chwili jak się odsunęliśmy usiadł na łamach zdziwionej alfy. Założyłem ręce na piersi i patrzyłem na ekran gdzie leciał już film. Jeszcze zaczęli brakowało że zaczęli bez nas.

JOSH

- Nie galopuj się tak.- mruknąłem do Jacka, który poklepał Leo po tyłku jak weszliśmy do byłego domu naszych rodziców.

- Patrz jak tego chce.- mruknął i położył omegę na łóżku jak weszliśmy do jednego z pokojów.

Leo upadł i jęknął cicho. Spojrzał na nas swoimi jasnymi oczami i usiadł, zagryzł wargę mocno. Jego zapach był taki śliczny, że musiałem cofnąć się o krok do tyłu, żeby trochę się opanować, ale za to Jack doskonale się bawił widząc go w tym stanie.

- Proszę.- szepnął i jednym szybkim ruchem złapał Jacka za koszulkę i pociągnąłem na siebie, tak że na niego spadł, a omega wpił się w jego usta, mocno go obejmując. Alfa mruknął zadowolony i lekko podniosłem się na rękach.

- Hola amaro.- złapałem go za koszulkę i pociągnąłem do tyłu tak że znowu stanął na nogi.

Spojrzał na mnie zły, a później jak usłyszeliśmy jęk Leo to oboje spojrzeliśmy na niego. Leżał na łóżku plecami w szeroko rozszerzonymi nogami, opierał się na łokciach i patrzył na nas błagalnie.

- Chłopaki p-proszę.- jęknął cicho.

O szlak.

🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺

Jak chcecie 18+ to chcę 60 gwiazdek i 1500kom do 22♥️

Dobra, decydujemy ♥️:

a)Trójkącik-

b) Para-

MY FAMILY a/b/oWhere stories live. Discover now