Wybaczcie że tak późno, ale nie mogłam wcześniej 💔
GIDEON
Siedziałem na łóżku. Isaac krążył wokół i co chwila zerkał na mnie. Teraz go wzięło na przemyślenia. Minęło 5 minut i chodzi wokół. Chyba teraz go olśniło że jesteśmy razem i jesteśmy bardzo przyjebani. Jak bym tego nie wiedział. Wiedziałem to od początku i jestem tego pewny teraz.
- Możesz się uspokoić?- westchnąłem podciągając podwijając nogi pod klatkę piersiową. Czuję się dziwnie.
- Jak ojciec się dowie to mnie wykastruję.- szepnął i spojrzał na mnie. Westchnąłem ciężko i wstałem. Złapałem go za ramiona i spojrzałem w oczy. Pocałowałem go w usta delikatnie, a on przestał gadać i złapał mnie za biodra. Jak by go ty rozproszyć. Wiem!
- Mam na ciebie ochotę.- mruknąłem i położyłem palec na jego piersi.
Alfa mruknął zadowolony i przybliżył do siebie. Pocałował mnie jeszcze raz, ale namiętnie. Zarzuciłem mu ręce na ramiona i przyciągnąłem do siebie bliżej. Nasze języki złożyły się, a ja podskoczyłem i zaplątałem nogi w okół jego bioder. Złapał mnie ostrożnie na pośladki. Jeszcze od czasu naszego pierwszego pocałunku nie było tak namiętnie i duszno. Złapałem go za włosy i pociągnąłem za nie mocno, na co ugryzł mnie w wargę. Powiedziałem to żeby zająć jego głowę, a teraz sam nie wiem co się ze mną dzieje.
Isaac położył mnie na łóżku i zawisł nademną. Zaczął całować moją szyję, a ja mruczałem zadowolony, ale nagle mnie olśniło.
- Masz gumki?- zapytałem nagle i odsunąłem go od siebie ja co westchnął ciężko.
- Ma... Nie mam?- podniósł się do góry i zaczął patrzeć po kieszeniach spodni. Westchnąłem ciężko i zephnąłem go z siebie. - Zaraz zasnę.
Wywróciłem oczami i usiadłem, a on zaczął przeszukiwać szafki. Pomogłem mu w tym, a po przeszukaniu wszystkich półek oraz półeczek i zajrzałem zrezygnowany pod łóżko, bo nic nie było. Żadnej gumki, a się napaliłem. No wiecie co! Myślałem że jak nasi rodzice byli młodzi to co chwila byli w łóżku. Zmarszczyłem brwi i wyciągnąłem pudełko.
- Co to?- usiadłem na ziemi i otworzyłem je. Wiem że to mogą być prywatne sprawy, ale ciekawi mnie to. Isaac usiadł na przeciwko mnie zrezygnowany.
- Miałem ochotę na seks...- jęknął, a ja prychnąłem pod nosem.
- Mi już przeszło...- szepnąłem cicho i wyjąłem papiery.
Zacząłem je czytać. No dobra kupno samochodu, testy jakieś tam i... i ...adopcja? Co? Moje serce zaczęło bić szybciej, kiedy zacząłem to czytać. Ręce zaczęły mi się trząść. Czytałem każde słowo przerażony. Moje oczy zaszkliły się.
- Ej Gideoś..- Isaac położył dłoń na moim policzku i podniósł mój wzrok na swoje oczy. - Co się...?
Odsunąłem się od niego i pokiwałem głową na boki. Nie może być. Nie... Zerwałem się na równe nogi i puściłem papiery. Od zawsze mnie okłamywali! Jak oni mogli mi to zrobić teraz... Teraz po tylu latach... Zadrżałem i zagryzłem wargę.
- Wiedziałeś?!- krzyknąłem na niego, a on zmarszczył brwi. Po moich policzkach spłynęły łzy.- No mów czy wiedziałeś!
- Ale o co chodzi..- on też wstał i spojrzał na mnie.- O co chodzi Gideon.
- O to że jestem adoptowany!- krzyknąłem do niego, a on otworzył szerzej oczy.
- Co?- zdziwił się, a później uśmiechnąłem szeroko.- Tak świetnie!
- Jak to świetnie!?- huknąłem i spojrzałem na niego w niedowierzaniu.- Jesteś chory!? Powaliło cię!
Jak on śmie?! On nie rozumie? Nie wie co to dla mnie znaczy? Nie rozumie o co chodzi? Dlaczego!? Nie mam nikogo! Rodziny też! Nie mam prawdziwej rodziny.
Odepchnąłem go od siebie i wybiegłem z pokoju trzaskając drzwiami. Zbiegłem na dół i wpadłem na Jacka. Wtuliłem się w niego z całej siły.
- Ej.. co jest?- zapytał i przytulił mnie do siebie.- Gideoś?
Wybuchem płaczem i zacisnąłem ręce w pięści na jego koszulce. Nie rozumiem dlaczego mi nie powiedzieli. Nie rozumiem dlaczego mi nic nie powiedzieli! Nie rozumiem! Dlaczego! To tylko szumi w mojej głowę.
- Nie płacz. Proszę.-Jack podniósł moją głową i zaczął ścierać łzy z moich policzków.- Gideon co się stało?
Nie słuchałem już go tylko stanąłem na palcach i wpiłem w jego usta. Nadal patrząc w jego oczy.
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
WASZE NAZWY SHIPÓW:
( nadal nie wiem czy to dobrze piszę)
- LEO+ SIMON- LEO+ JACK
- GIDEON+ ISAAC
- GIDEON+ JACK
- FELIX+ JOSH
- DIEGO+ JACK
- DIEGO+ DENNIS
- OLIVIER+ DAVE
- AKIO+ FUMIO
YOU ARE READING
MY FAMILY a/b/o
FanfictionJest ro druga część książki MY PACK a/b/o Co się stanie jak rodzice wyjadą żeby odpocząć i mieć święty spokój od swoich dzieci? Opowiadanie zawiera: -18+ -16+ - przekleństwa - kazirodztwo ( częściowe ) Nie chcesz nie czytaj...