Problemy z chemią, cz.5

741 59 12
                                    

Obrzydzony, pełen poczucia winy względem jednego, wyjątkowo okropnego nauczyciela, ale i pełen motywacji, nachylił się nad twarzą chłopaka. Źrenice jego brązowych oczu rozszerzyły się, gdy Potter zaczął zlizywać słone stróżki. Następnie nachylił się nad nim, patrząc mu przez chwilę w oczy. Przeciętny obserwator uznałby, że to spojrzenie pełne miłości i pożądania. W końcu taki efekt chciał uzyskać największy aktor tej szkoły. Kto by pomyślał, że jedno proste zadanie będzie mieć tyle wątków pobocznych?

Przełykając gorycz, ucałował go jeszcze raz w policzek, aby przenieść się na szyję. Zostawił na niej wiele krwistych śladów, mimo szarpaniny i zniekształconych materiałem obelg. Gdy skończył zabawę z malinkami, przeniósł się na tors, który zaczął lizać i podgryzać, w pamięci odnotowując sobie, że musi pamiętać o porządnej dezynfekcji jamy ustnej.  Przygryzł jeden z nazbyt dużych jak na faceta sutków, z dziwną mieszaniną satysfakcji i niepokoju dostrzegając, że zaróżowiony penis stoi już na baczność. Gdy tylko jego właściciel również to sobie uświadomił, zamarł w bezruchu. I o ten moment właśnie chodziło Harley'owi.

- Dobrze ci?

Ruda głowa opadła na poduszkę.

- Będzie tylko przyjemniej, obiecuję.

Uwodzicielski głos przestał jakoś irytować.

- Będzie ci jak w niebie, płomyczku.

Ron się poddał.  Harley wymienił wibrator na nieco większych gabarytów, o większej mocy, włączając go od razu na maksimum. Z tyłka chłopaka pociekła krew, a łzy bezradności i bólu od nowa, tym razem w większej ilości, zaczęły pokrywać bladą twarz.

- Kręci cię sadyzm? Po co pytam. Oczywiście, że cię kręci. Przynajmniej, póki ci płacę.

Białowłosy wyjął z torby cieniutki, drobny sztylecik. Nie odzywając się ani słowem i unieruchamiając całkowicie już przerażonego chłopaka bezróżdżkowym zaklęciem, rozcinał jego skórę powolnymi ruchami, kreśląc w ten sposób cennik.

Dziwka

25 lód

50 sex

100 zabawki

Pozbył się wszystkich używanych przedmiotów, ściągając pierścień z boleśnie pulsującej erekcji i wyciągając z zakrwawionego odbytu wibrator. Rozwiązał chłopaka, rzucając jeszcze ciche Imperio. Za przymusem, rudowłosy złożył Przysięgę Wieczystą. Nie m,usiał czyścić mu pamięci, sprawiając, że ta lekcja na długo utknie mu we wspomnieniach, a jednocześnie miał pewność, że nikt się o tym nie dowie.

Tak. Harley zdecydowanie był szalony.

Zostawił zakrwawionego, skrzywionego psychicznie i zapłakanego chłopaka samego, ówcześnie zdejmując rzucone na niego wcześniej zaklęcia. Wyszedł z dormitorium Gryffindoru jak gdyby nigdy nic, z delikatnym uśmiechem na twarzy, na odchodne odwracają się tylko raz w stronę swojej ofiary.

- Naucz się szanować kobiety. To wyjątkowe istoty.

Rzucił obok chłopaka woreczek z Galeonami, uśmiechnął się bezdusznie i odszedł, pozostawiając po sobie gorycz, ból, i poczucie klęski.

Bliźniak Pottera /  ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz