Odpał królem

507 28 18
                                    

- Teach me senpai!

Harley pchnął mocniej, a usta Dracona rozchyliły się w niemym krzyku. Blade, nagie ramiona niebieskookiego lśniły od potu, a dłonie drżały z wysiłku. W końcu pchnął mocniej, i westchnął z ulgą, mogąc się już w pełni wyprostować. Zaaferowany Dracon patrzył na przyjaciela ślniącymi oczyma. Jego zarumienione poliki mocno kontrastowały z jasnymi włosami.

- Hai... jesteś niesamowity.

Potter westchnął cicho z samozadowoleniem, wycierając lepkie dłonie o ręcznik.

- Jak Ty to robisz.

- Normalnie.

- Mordo. Wiem, że Ty to Ty i chuj, ale jakim cudem upchałeś tyle meduz w jednym słoiku?!

Harley zaśmiał się perliście, mierzwiąc włosy szarookiego.

- Poczekaj tylko aż Snape to znajdzie.

- Zażyga się. Przecież on nienawidzi meduz.

****

- Baby, be my daddy...

Harrison siedział w tym różowym body już gdy Tom wszedł do sypialni. Riddle wybauszył oczy, z niedowierzaniem i zniesmaczeniem obserwując młodszego.

- Harry. To, że nie masz ojca nie znaczy, że zostanę jego zastępstwem. To by było kazirodztwo.

Jak na zawołanie ładnie zdobione drzwi od dębowej szafy otworzyły się, a wraz z ciuchami wypadli z niej Fred i George.

- Marvolo, Ty to jesteś tępy...

- Gorzej niż ustawa przewiduje...

Zrezygnowani podnieśli się, patrząc na Mrocznego Lorda spod byka.

- A wy co tu robicie?

Twarz zielonookiego zalały rumieńce.

- Yaoi na żywo...

- Ale ten tu jest jednak zbyt tępy.

- Pozostaje nam zaszyć się...

- W składziku Snape'a.

Chłopcy wyszli, zostawiając zdezorientowanych partnerów samych.

- Yaoi?

- Gej porno.

- Ah. Tak.

****

- Widzę czerwień róż, i błękit fiołków...
(I see roses red....)
- I myślę...
(And i think to myself)
- Co za debil wpisał wróżbiarstwo w podstawę programową.
(What a wonderfull world )

- Harry! To skrzet!  Zwiastuje rychłą śmierć...

Złote trio jednocześnie zmierzyło Sybilkę wzrokiem, wzdychając z politowaniem.

****
(TKM "winda")

- Skarbie, Ty jesteś inna!

~ To tylko soczewki debilu!

- Dziś Ci postawię drinka!

~ Po ostatniej mocy mówiłeś, że już nie pijesz!

- Moja kariera dziwna!

~ Bo Ty jakiś bipolarny jesteś! A jak nie zrobisz sprawozdania, będziesz bi-edny!

- Skacze z dołu do góry jak winda!

~ Mówiłam nie lataj na tej miotle! Jest popsuta!

Narcyza szybkim ruchem różdżki podpaliła włosie Nimbusa, z mściwą satysfakcją słuchając przekleństw pod swoim adresem rzucanych przez coraz bardziej bliskiego namiętnemu spotkaniu z trawnikiem Lucjusza.

****
(Franek kimono "w aucie")

- Będę brał Cię...

Luna spojrzała z politowaniem na Vincenta.

~ W snach.

- W aucie...

~ Wybacz Vini, jesteś zbyt głupi na prawo jazdy. Papa.

Pomachała koledze i odeszła z swoim zwyczajowym, rozmarzonym uśmiechem szukać nargli.

****

- Za co do chuja?!

Rudowłosy uśmiechnął się zadziornie do swojej partnerki.

- Byłaś niegrzeczną dziewczynką. Należy Ci się kara.

Mariola zacisnęła zęby. Czując kolejnego klapsa w tyłek, odsunęła się gwałtownie od Weasley'a.

- ZARAZ CI CHROMOSOMEM X PRZYPIERDOLE TY WYBRAKOWANY GENOTYPIE JEDEN!

****

Podziwiając w lutrze efekty swojej pracy Severus musiał przyznać jedno.
.
.
  .
   .
    .
     .
      .
     .
    .
   .
  .
.
.
Był chujowym fryzjerem.

Teraz włosy Potter'a wydawały się jednak ułożone.

Tak.

Może być gorzej.

Nigdy więcej nie skomentuje fryzury zielonookiego.

****

- Ale Ty wiesz co Ty robisz? Czy Ty nie wiesz co Ty robisz? Bo jak Ty wiesz, że wiesz co robisz to dobrze. Jak nie wiesz, że wiesz co robisz też Okej. Ale jak nie wiesz, że nie wiesz co robisz lub co gorsza wiesz, że nie wiesz, co robisz, to nie wiem co Ty robisz ale wiem, że nie wiesz co robisz, a to znaczy, że nie wiesz co robisz nawet jeśli sądzisz, że wiesz co rob...

Blaise zachwiał się pod wpływem uderzenia chochlą.

- Stul dziób.

Jakby ktoś nie zajarzył. To wrzucam na odpierdol. Na razie nie będzie rozdziałòw. Sory.

Trzymta się

DST

Bliźniak Pottera /  ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz