Rozdział 14

215 19 0
                                    

Minęły trzy dni, a klan Bridger wciąż znajdował się w nadprzestrzeni w drodze na planetę Ilum, gdzie znajdowały się pozostałe dwa kryształy kyber, trzy dni minęły jak wieczność , wielu ludzi narzekało na brak akcji , wciąż powtarzali te same pytania "kiedy wyjdziemy z nadprzestrzeni?" , "ile jeszcze zostało czasu" albo "długo jeszcze?" no cóż co poradzić skoro Ilum znajduje się w nieznanych regionach .

Ezra znajdował się w swojej kajucie i jak to na jedi przystało medytował , jego kajuta nie różniła się zbyt bardzo od pozostałych kajut znajdujących się na pokładzie statku . Piętrowe łóżko , mały stolik i dodatki w postaci stojaka na zbroję , holokron który należał do jego mistrza i wiele , wiele innych rzeczy .

Gdy myślał nad swoimi sprawami nagle jego komunikator wydał dźwięk , wstał i podszedł do holo stołu i po chwili na hologramie ukazała się żona Ezry Sabine Wren-Bridger

- Witaj Ezra jak idzie misja?-zapytała Sabine z uśmiechem na ustach , dawno nie widziała swojego kochanego , odważnego i przystojnego męża

-Szczerze mówiąc na razie jest wszystko pod kontrolą , mieliśmy małe problemy na Sullust ale wyszliśmy z tego cało , teraz znajdujemy się w nadprzestrzeni i lecimy na Ilum po dwa ostatnie kryształy kyber - odpowiedział drapiąc się po głowie

-Jakie znowu kłopoty?

-Spotkałem faceta o imieniu Caedus , to jakiś mandaloriański zabójca sithów który pracuje dla Vadera

- Jesteś w porządku , czy wszyscy są cali?

-Poza tym że , straciliśmy dwa myśliwce , , ten cały Sith to jakiś dziwak ma obsesje na moim punkcie , a co u ciebie - powiedział Ezra próbując zmienić temat

-Świetnie , Alex wrócił do zdrowia i wykonał sporo misji zaopatrzeniowych , matka pomaga mi przy bazie i opiekuje się Mirą , wszystko idzie gładko , *wzdycha* bez ciebie jest tak nudno , tęsknie za tobą i to bardzo

Ezra postanowił pocieszyć Sabine jednym z swoich pomysłów jaki wpadł do głowy

-Hej , długo myślałem nad tym jak upamiętnić naszą rodzinę , no i wpadłem na pomysł , pamiętasz jak Zeb odkrył nową planetę gdzie żyją lasaci , pamiętam jak mówił że jeśli znajdziemy jakąś osobę z jego rasy to podrzucimy ją

-No i?- pomyślała Sabine - czekaj czy ty chcesz powiedzieć że .....

-Tak szukanie po całej galaktyce lasatów i sprowadzanie ich ma ojczystą planetę - oznajmił jej Ezra

Sabine spojrzała na niego i po paru sekundach odpowiedziała

-Ezra ja wiem że , dobrze upamiętnić naszą załogę ale, pomyśl chce ci się latać po całej galaktyce tylko po to bo chcesz odnaleźć lasatów , nie będzie lepiej jeśli wymyślić coś innego no wiem sojusz z Rebelią?-zasugerowała Sabine

-"Sojusz z ludźmi którzy zabili naszych przyjaciół , no nie wiem"-pomyślał Ezra , z Mothmą sobie o tak nie pogada , prędzej go zabije niż przystąpi do rozmowy , ale przecież znał Leile może ona coś poradzi, Po paru minutach Ezra podał odpowiedź

-Być może , na razie mam inne rzeczy na głowie , no cóż ten pomysł z lasatami muszę usunąć i wymyślić coś nowego , a tak przy okazji gdzie jest Mira?

-Niestety zasnęła , dzisiaj jakoś od razu zasnęła a wczoraj nie chciała zasnąć dopiero gdy matka weszła do jej pokoju i opowiadała historie Mandalore od razu usnęła

-Hehe ma to po mnie , cieszę się że nic jej nie jest , kochanie?

-Tak?-

-Ja...yyy już nic chciałem powiedzieć że cię kocham , jesteś najwspanialszą osobą w galaktyce , obiecuje , będę chronił Mirę za wszelką cenę

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz