Rozdział 45

135 17 2
                                    

To było straszne kilka dni dla Sabine. Nie czuła tyle bólu w sercu, odkąd Załoga umarła tyle lat temu. Budziła się nie czując Ezry u swego boku. Miała koszmary o tym, co Rebelianci robią jej córce i płakała w czasie snu . Tęskniła za Mirą bardziej niż za czymkolwiek. Tęskniła za jej uśmiechem, za śmiechem, za radosną aurą, którą nosiła ze sobą za każdym razem, gdy wchodziła do pokoju. Sabine nie mogła znieść myśli o stracie swojej pięcioletniej córeczki . Zadzwoniła do rodziców i opowiedziała, co się stało, a oni poinformowali ją że za niedługo do niej przylecą




Wkrótce dwa krążowniki Klanu Wren wyleciały z nadprzestrzeni nad Concordią. Z jednego z krążowników wystartował prom i skierował się w stronę planety. Sabine czekała na nich na lądowisku . Gdy prom wylądował Ursia, Alrich i Tristan wyszli, stojąc twarzą w twarz, Alrich dobrze się przyjrzał Sabine. Jej twarz była pokryta smugami łez, jej oczy były czerwone od płaczu, a włosy były w nieładzie. Sabine spojrzała na swojego ojca i spojrzała w dół czując smutek ogarniający ją, gdy trzymała się za brzuch. Alrich przytulił córkę, a Sabine odwzajemniła uścisk, chwytając się jego koszuli

-Ja....Ja....Nie mogłam nic zrobić , żeby powstrzymać przed zabraniem jej. Tak mi przykro - Sabine znowu płakała

-W porządku Sabine , nie masz za co przepraszać .Jesteśmy tu dla ciebie - oznajmił jej Alrich, gdy Ursa i Tristan dołączyli do uścisku



Kiedy się rozstali, Sabine otarła oczy ze łez i wydała drżące westchnienie

-Gdzie jest Ezra- spytał Tristan

-Poszukuje Miry . Powiedział, że nie wróci, dopóki nie zostanie znaleziona i bezpieczna

Ursa położyła dłoń na jej ramieniu

-Nie martw się Sabine. On ją znajdzie, wiem o tym - powiedziała, a Sabine kiwnęła głową

-No chodź . Zabierzmy cię do środka - rzekł Alrich i weszli do bazy





Przez resztę dnia Alrich, Tristan i Ursa pomagali w prowadzeniu bazy, ponieważ Sabine nie była w odpowiednim stanie umysłu, by cokolwiek zrobić. Sabine po prostu siedziała w swoim pokoju na łóżku z albumem w dłoniach , w środku były jej zdjęcia , Ezry i Miry i pomyślała , że widząc niektóre z nich poczuje się lepiej . kilka razy przewracała strony, patrząc na każde zdjęcie, wywołując jej uśmiech

 kilka razy przewracała strony, patrząc na każde zdjęcie, wywołując jej uśmiech

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz