Rozdział 35

159 18 3
                                    

Minęły cztery tygodnie, odkąd Alex został oczyszczony i wrócił do akcji , nadal potrzebował pomocy, czegokolwiek potrzebował, ale Fennec zawsze była przy nim. Nawet od tego czasu Fennec znów zaczęła zachowywać się jak dawniej . Podczas śpiączki Alexa zawsze była niespokojna i smutna, ale starała się zachować uśmiech , zwłaszcza teraz, w pełni wróciła do normy ze swoim kochankiem. Odkąd Alex się obudził, Ezra postanowił odłożyć atak na Dantooine, aby Fennec i Alex byli razem. Ezra chciał by jego ludzie byli w pełni sił gotowi na atak jednej z najbardziej znanej i dobrze chronionej planety należącej do rebelii .

Fennec i Alex przebywali w pokoju treningowym walcząc ze sobą. Zwarli ze sobą ramiona, próbując się odepchnąć

-No dalej Fen przestań się powstrzymywać i pokaż na co cię naprawdę stać - powiedział Alex odpychając Fennec

Fennec zadała mu cios w bok , który Alex zablokował. Alex uderzył ją kolanem w brzuch, . Fennec kopnęła go w bok trochę mocniej w Alexa , co sprawiło, że uderzył w ziemię. Fennec podeszła do niego i kopnęła go, sprawiając, że poleciał do tyłu . Alex jęknął pod wpływem uderzenia i chwycił się za bok . Kiedy Fennec zdała sobie sprawę, jak mocno go kopnęła , jej oczy rozszerzyły się

-Alex! - powiedziała szybko podbiegając do niego i uklękła przed nim kładąc mu rękę na ramieniu

-Przepraszam, wszystko w porządku? . Zaprowadzić cię do lekarza ?

Wszystko, co zrobił Alex, to odtrącenie jej ramienia

-Ugh, wszystko w porządku. Nie musimy iść do skrzydła medycznego

-Ale mocno cię kopnęłam w to miejsce . Alex proszę, musisz odpocząć

- Powiedziałem, że nic mi nie jest, po prostu zawalczmy jeszcze raz

-Nie! Alex byłeś postrzelony, torturowany i dźgnięty! Byłeś w śpiączce! Zamiast trenować, musisz odpoczywać !

-Nie! przestań udawać że jesteś moją matką! Ty nią nie jesteś ! Więc przestań wykorzystywać moje kontuzje jako wymówkę, by powiedzieć mi, żebym przestał! - krzyknął Alex

-Mówię ci to, bo mogę! Co jest z tobą nie tak?! Nigdy się tak nie zachowujesz! Jeśli będziesz tak dalej robił, znów będziesz na łóżku medycznym! I znowu będziesz w śpiączce na wiele miesięcy!-krzyknęła Fennec

-W porządku, więc zamknij się i przestań mnie denerwować! - krzyknął Alex chwytając Fennec za ramiona i sprawiając, że agresywnie nią potrząsnął . Fennec była zszokowana jego zachowaniem , jej oczy pełne były strachu na jego wznoszącą się formę gniewu , a jej serce biło bardzo szybko a jej ciężko było oddychać

Kiedy Alex zdał sobie sprawę, kto krzyczy na jego oczy rozszerzyły się ze strachu, który zobaczył w oczach Fennec . Puścił ją i cofnął się

-Fennec ....Ja....Ja nie....-Alex nie mógł wydobyć ani słowa, następnie wybiegł z sali treningowej

-Alex czekaj! - Fennec zawołała i pobiegła za nim








Słońce zachodziło nad planetą i prawie wszyscy kładli się spać. Fennec szukała Alexa po całej bazie. Postanowiła sprawdzić jego pokój i znalazła go, Alex był w rogu swojego pokoju, patrzył w dół z głową w dłoniach . Fennec wahała się, czy wejść, ale wiedziała, że ​​to, co się stało, nie było winą Alexa i nie zrobiłby jej krzywdy, więc weszła i uklękła przed nim

-Alexandrze?

Alex podniósł głowę i zobaczyła, że ​​Alex miał łzy w oczach i był...wstrząśnięty . Alex prawie nigdy nie płakał z powodu czegokolwiek. Fennec przytuliła go w pocieszeniu

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz