Rozdział 76

6 1 0
                                    

Statek Maula unosił się w przestrzeni kosmicznej, czekając na spotkanie z jednym z jego kontaktów . W ładowni Ezra i Mira byli skuci łańcuchami. Jedi zastanawiał się nad sposobem ucieczki, podczas gdy Mira siedziała w ciszy. Krążyło w niej teraz wiele emocji -Smutek, ból, złość, poczucie winy. Obwiniała się za to, że nie była wystarczająco silna, by pomóc ojcu uratować Ahsokę. W jej oczach pojawiły się łzy, a z ust wydobył się cichy szloch.

Ezra usłyszał jej płakanie i spojrzał na nią z troską na twarzy

-Hej, co się stało? - Mira spojrzała na niego, gdy łzy spływały jej po twarzy i odwróciła wzrok.

-Przepraszam. To wszystko moja wina

-Mira, to nie jest twoja wina

-Ależ, jest! Gdybym była silniejsza, mogłabym ci pomóc. Mogłam uratować Ahsokę! Ale byłam za słaba. Nie mogłam nic zrobić! Nie chcę czuć się słaba - powiedziała, gdy z jej oczu popłynęły kolejne łzy.

Bridger zbliżył się Miry i objął ją mocno.

-Mira , jak już mówiłem to nie twoja wina . Jesteś tylko dzieckiem. Wiem, że chcesz być silniejsza, ale to wymaga czasu.

-Ale co jeśli nie mogę? Co jeśli nie uda nam się przed nimi uciec? - zapytała padawanka

- Uciekniemy. Obiecuję, że nam się uda. Musisz w siebie uwierzyć i zapomnieć o tym - Ezra przytulił ją mocniej.

- Kocham cię tato.

-A ja ciebie również.

W kokpicie statku Maul siedział w fotelu pilota i patrzył w pustkę kosmosu.

-Na co czekamy - zapytał Revan opierając się o ścianę.

- Na mój kontakt. Kazałem im poszukać miejsca, które dostarczy nam potrzebną armię. - Maul odpowiedział. Właśnie przed nimi z nadprzestrzeni wyszedł mały frachtowiec - A oto oni.

Nieznany statek zadokował do statku Maula, a pozostali czekali na nich. Drzwi otworzyły się i do statku weszło pięciu uzbrojonych strażników i jeden Fallenn.

-Czarne Słońce? - zapytał Valer

-Tak. To jest książę Xizor - przywódca Czarnego Słońca - odparł Maul. Xizor podszedł do Sitha - Xizor, masz współrzędne?

-Tak, trudno było je znaleźć, ale proszę - Xizor wyciągnął dysk i podał Maulowi. Zabrak wszedł do kokpitu i włożył dysk do swojego statku. Następnie holomapa otworzyła się na numer współrzędnych w pobliżu krawędzi Zewnętrznych Rubieży.

-Tam jest - wskazał palcem Maul. Falleen wszedł do kokpitu ze swoimi strażnikami i podszedł do byłego Sitha

-Pamiętasz naszą umowę?

-Tak. Dostaniesz swoją część, gdy tylko dowiemy się, że to właściwe współrzędne - obiecał Maul, pociągając za dźwignię . Następnie statek wskoczył w nadprzestrzeń.

"Scimitar" wyszedł z nadprzestrzeni. Wszyscy w kokpicie wyjrzeli przez okna, by zobaczyć tylko pustkę kosmosu.

-Nic tu nie ma - zauważyła Jaira.

-Czekaj, spójrz - Arai zobaczyła przed sobą sylwetkę. Wszyscy ujrzeli masywną stację kosmiczną unoszącą się przed nimi.

-Czy to jest to, o czym myślę? - zapytał Revan.

-Tak. Gwiezdna Kuźnia - odparł Maul z uśmiechem

-Jak ją znalazłeś? - spytał Valer

-W Archiwach Sithów. Przeczytałem je wszystkie. Bezkresne Imperium Rakatan miało potężną armię dzięki tej wielkiej maszynie. Szkoda, że byli zbyt słabi, by poradzić sobie z jej ogromną mocą - wyjaśnił Maul, pilotując statek do Gwiezdnej Kuźni.

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz