Rozdział 43

112 18 3
                                    

Następny dzień był ciężki dla przywódców Klanu Bridger Ezry i Sabine. Ich córka , ich gwiazda na niebie , ich radość w ich sercach , Mira została zabrana od nich . Tym razem rebelianci zaszli za daleko . Sabine płakała całą noc zastanawiając się, co oni mogli zrobić z jej córeczką, Ezra przez cały czas był niezmiernie zły i po prostu nie wiedział, jak to kontrolować. Chciał tylko odnaleźć i sprowadzić do domu ich córkę i sprawić, by rebelianci cierpieli za jej porwanie





Ezra wkroczył do pokoju dowodzenia, który był już wypełniony żołnierzami klanu, razem z Fennec , Alexem, Sorenem, Jainą, Chelli, Rexem, Matteo , Ahsoką i resztą klonów próbując znaleźć Mirę.

-Macie jakieś poszlaki gdzie można znaleźć ten statek?-zapytał Ezra

-Przepraszam Ezra, nie możemy wyśledzić dokąd ten statek się udał. Pracujemy nad tym całą noc i niestety bez skutku- wyjaśniła Fennec gdy wszyscy zwrócili się do Ezry

-Gdzieś tam jest moja córka. Jest jedną z wielu osób w tym Klanie, w tej rodzinie, za którą oddałbym życie. Mówiłem jej każdego cholernego dnia, że ​​zawsze będę przy niej, bez względu na to, co się stanie . Wiedząc, że rebelianci porwali MOJĄ córkę , doprowadza nas do złości. Nie obchodzi mnie, co mamy robić. Chcę tylko zobaczyć tutaj moją małą dziewczynkę , bezpieczną . Pracujcie dalej nad poszukiwaniami , czy to jasne? - powiedział Ezra do wszystkich

-Sir tak sir - krzyknęli wszyscy i wrócili do pracy









Dantooine

Jobin chodził po bazie po tym, jak zeszłej nocy schwytali córkę Ezry i Sabine, był szczęśliwy, że w końcu mógł się zemścić za to co Klan Bridger zrobił rebelii . Wszystko szło tak, jak planowała jego matka. Wtedy żołnierz podszedł do niego

-Sir, pańska matka chce się z kontaktować się z nami z Elysium II - poinformował

-Więc nie pozwólmy jej czekać



Wszedł do centrum dowodzenia i stanął przed holostołem na którmy znajdowała się Mon Mothma . Gdy zobaczyła swojego syna uśmiechnęła się

-Jobinie mój najukochańszy syneczku. Czy plan się powiódł?-zapytała. Jobin wyciągnął zza pasa holoprojektor i włączył go, ukazując Mirę śpiącą na metalowym łóżku

-Wspaniale . Upewnij się, że nic jej się nie stanie, wykorzystamy ją jako kartę przetargową. Pora się z nimi skontaktować - powiedziała Mothma z złowieszczym uśmiechem







Concordia

Wszyscy wciąż próbowali znaleźć Mirę, ale bez powodzenia. Minęły prawie 24 godziny od porwania i nikt nie wiedział, jak po prostu zniknęła bez śladu

Sabine wkrótce weszła do centrum dowodzenia, wciąż ze łzami w oczach, trzymając się za brzuch, który w czasie ciąży urósł. Ezra zobaczył ją i natychmiast podszedł do niej. Sabine trzymała czoło na jego klatce piersiowej, podczas gdy Ezra trzymał ją blisko

-Proszę , powiedz mi, że coś znalazłeś , cokolwiek - błagała Sabine szlochając

- Tak mi przykro Sabine . Niczego jeszcze nie znaleźliśmy , to moja wina . Gdybym był w stanie zrobić więcej, Mira nadal byłaby z nami-obwiniał się Ezra

-Ez nie winię cię. To wina rebeliantów . Zrobili to i muszą zapłacić

-Muszą zapłacić

-Panie! Mamy dwie nadchodzące transmisje, jedną z Dantooine i drugą z Elizjum II- poinformował ich żołnierz , Ezra i Sabine rozstali się

-Połączyć mnie z nimi - rozkazał

Wszyscy wpatrywali się w ekran, który ukazał dwoje ludzi, których nienawidzili najbardziej

-Ezra Bridger, Sabine Wren-Bridger cieszę się, że mogłaś odpowiedzieć na nasze wezwanie -Mothma powiedziała od niechcenia

-Ty jebana ruda szmato! Gdzie jest nasza córka ! - krzyknął Ezra ze złością

-Nie martw się, na razie jest bezpieczna. Jeśli chcesz, żeby tak było - powiedział Jobin

-Co to znaczy?- spytała Sabine

-Na razie trzymaj się z daleka od swojego ukochanego dziecka . Będzie bezpieczna, jeśli nie będziesz nam przeszkadzał.

-Zamknij się! Co powstrzymuje nas przed udaniem się na obie planety i zabiciem was? Do diabła, możemy to teraz zrobić - powiedział zimnym głosem Ezra

- .Będę czekał Bridger - rzekł Jobin i obie transmisje się skończyły

- Fennec , Alex przygotujcie krążowniki . Lecimy na Dantooine - krzyknął Ezra wychodząc z centrum dowodzenia

-Które?-zapytała Fennec powoli odchodząc od drzwi

-Wszystkie!









Wszyscy byli gotowi do lotu na Dantooine, prawie każdy żołnierz wsiadł do kanonierki i udał się na orbitę w kierunku krążowników. Ahsoka zgłosiła się na ochotnika do pójścia z Ezrą po tym, jak Sabine ją poprosiła. Oboje wiedzieli, co Ezra mógłby zrobić, gdyby był zły, i na wypadek, gdyby tak się stało, trzeba było tam być. Matteo postanowił zostać w bazie ale niestety musiał polecieć na swoją planetę by odwiedzić swoją przyjaciółkę Kirę Brown ponieważ tego dnia miała urodziny , ale obiecał Ahsoce że wróci na Concordie . Zanim Ezra wszedł na pokład kanonierki Sabine podeszła do niego

-Proszę sprowadź naszą małą dziewczynkę do domu i spraw, by Rebelia cierpiała za jej porwanie

Ezra kiwnął głową i wsiadł na swój statek



Każda kanonierka trafiła na krążowniki. Ezra wszedł do mostka jednego z pancerników na którym Ahsoka , Fennec , Alex , Jaina , Soren i Chelli się znajdowali

Czy wszystkie statki są gotowe?-zapytał Ezra

-Tak-poinformowała go Fennec

-Wykonać skok - rozkazał Ezra i cała flota klanu Bridger wykonała skok w nadprzestrzeń

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz