Rozdział 31

150 19 12
                                    

Na Nar Shaddaa zbliżał się zachód słońca. Zespół był gotowy i czekał na odpowiedni czas. Ezra był w swoim dawnym pokoju, prawdopodobnie dzwoniąc do Sabine, by opowiedzieć jej o ich postępach. Soren był w innym pokoju i robił cokolwiek. Fennec i Jaina były w salonie grając w dejarika . Przez kilka minut było cicho, aż Fennec się odezwała

- Więc młoda . Pozwól że Cię o coś zapytam -

-Jasne Fennec , o co chcesz?-

-Lubisz Sorena?-

Twarz Jainy poczerwieniała na to pytanie

-Ja uh, co masz na myśli? - zapytała próbując ukryć czerwoną twarz na to pytanie

-Cóż, widziałam jak wy dwoje spojrzeliście na siebie. To oczywiste, że go lubisz, a on lubi ciebie - stwierdziła Fennec

-Cóż , nie wiem , może ... trochę-

-Ach, daj spokój. Możesz mi powiedzieć , jak dziewczyna do dziewczyny . Nikt inny - powiedziała Fennec z uśmieszkiem

- Nie wiem jak to opisać . Jest taki miły, zabawny, uroczy...- Jaina urwała patrząc w dół

- Młoda, co się stało?

- To znaczy nie chciałam sprawić , żebyś się źle poczuła . Ponieważ Alex wciąż jest w śpiączce

Fennec spojrzała w dół to trochę smutku, ale otrząsnęła się z niego. Położyła dłoń na ramieniu Jainy

- Hej . W porządku . To, że nie ma tu ze mną mojej miłości, nie oznacza, że ​​powinnam czuć się smutna lub sprawić, by smucił się każdy inny, kto zasługuje na miłość. Tak jak ja zasługujesz na szansę na miłość . Nie utrudniaj mi smutku . Cieszę się z siebie i ty też powinieneś być szczęśliwa - wyjaśniła Fennec a Jaina się uśmiechnęła - Ale wiem, że to nie jedyna rzecz, która cię teraz niepokoi - dodała

-Co jeśli Soren po prostu stara się być miły , Co jeśli nie czuje tego samego?-

-Powiem ci, co powiedział mi Ezra, jeśli nie czuje tego samego, co do niego. Masz wielki potencjał młoda . A jeśli on tego nie widzi, to oznacza że stracił nadzieję na zdobycie tak pięknej dziewczyny , tylko czas pokaże

-Dzięki Fennec . Chcesz ponownie zagrać w tę grę?

-Pewnie . Do tej pory ty zwyciężałaś , teraz moja kolej - stwierdziła Fennec

-W twoich snach - powiedziała Jaina i obydwie zaśmiały się i kontynuowały grę

Dwie godziny później

Ezra, Fennec , Soren i Jaina biegali po dachach w drodze do tajnej bazy rebeliantów. W całym mieście Zaświatów panowała noc. Jedyne, co żyło w nocy, to światło i śmigacze. Biegli tak długo, aż Soren podniósł rękę do góry

-To tutaj . Właśnie tam znajduje się wejście do bazy - poinformował. Wszyscy zeskoczyli i spojrzeli przez małą półkę. Widzieli metalowe drzwi w bazie rebeliantów

-Dobra . Zakładam, że jeden z was wie, jak włamać się do kontroli drzwi - powiedział Soren

-Tak, ja potrafię - powiedziała mu Fennec

- Ok, w porządku . Chodźmy -

Zeskoczyli w małą alejkę i rzucili się do drzwi. Fennec uklękła przy sterowaniu drzwiami i zabrała się do pracy, podczas gdy pozostali ją osłaniali

-Dobra, gotowe-

-To było szybkie . Jedyną osobą, którą znam, która potrafi tak szybko się włamać, jest Sabine - oznajmił Soren

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz