Rozdział 54

111 13 0
                                    


Ezra, Sabine i ich zespół walczył z grupą Imperialnych komandosów w wieży na ich drodze do celu. Niektórzy komandosi wyciągnęli wibromiecze i zaczęli walkę w wręcz . Ezra wydobył swoje miecze świetlne i walczył z nimi . Ezra pokonał większość z nich z łatwością , lecz niestety po każdym zabitym pojawiało się więcej komandosów . Ezra musiał podjąć trudną decyzję.

-Sabine. Znajdź inną drogę do centrum kontroli. Ja zostanę tutaj i powstrzymam te garnki . Reszta z was idzie z nią - powiedział do Sabine i ich ludzi.

-Ezra nie chcę, żebyś został tu sam - oznajmiła mu Sabine

-Nie mamy wyboru . To trwa zbyt długo i musimy przejąć tę wieżę

-Ale..... Chcę cię tam z tobą - Sabine przyznała . Czuła, że nie może tego zrobić bez Ezry u boku i martwiła się, że może nawalić, Ezra przyciągnął ją do ściany i spojrzał w jej wizjer

-Hej . Możesz to zrobić Sabine . Mam wiarę w ciebie . Po prostu uspokój się i skup się na tym co masz do zrobienia . Wierzę w ciebie . Uwierz w siebie - Ezra powiedział jej . Sabine spojrzała w górę na niego i kiwnęła głową

-Uważaj na siebie i niech moc będzie z tobą - pożegnała go zanim odeszła





Sabine i jej sześciu żołnierzy pobiegło w dół innego korytarza, który prowadził do schodów. Wbiegli po nich na górę zabijając szturmowców po drodze . Wkrótce znaleźli się na szczycie i zobaczyli drzwi do pokoju kontrolnego na wprost. Drzwi otworzyły się, a oni zestrzelili wszystkich Imperialnych w pomieszczeniu .


-Pilnujcie drzwi i nie pozwólcie żadnemu Imperialnemu wejść do środka. Wy dwaj, znajdźcie Ezrę i przyprowadźcie go tutaj - rozkazała Sabine. Dwóch żołnierzy przytaknęło i wybiegło z pomieszczenia. Sabine zdjęła hełm i położyła go na terminalu obok siebie. Wpatrywała się w system terminala sterującego działami i zaczęła hakować system. Komputer powiedział jej, że system jest zablokowany , ale nie pozwoliła by to ją powstrzymało.

-Jeśli nie dostanę się do systemu przed upływem tego czasu, druga wieża kontrolna przejmie kontrolę nad działami i cała inwazja legnie w gruzach. Ale teraz nie czas na myślenie o tym, co złe. Muszę to zrobić. Wszyscy na mnie liczą. Ezra na mnie liczy . Nie zawiodę





Na zewnątrz wieży . Bo, Amari i reszta ich sił wciąż taranowali to, co zostało z sił Imperium chroniących wieżę. Prawie pozbyli się ich wszystkich jeden po drugim . Bo zdejmowała żołnierzy na ziemi i nie zauważyła AT-DP celującą w nią . Kiedy się odwróciła, maszyna krocząca wybuchła i spadła na ziemię. Spojrzała na Nama i jego klan wraz z klanem Wren walczących z Imperialnymi.

-Przepraszam za spóźnienie, spotkaliśmy się w drodze tutaj, gdy byliśmy zaangażowani przez inne siły Imperium - wyjaśniła Ursa.

-To dobrze, że tu jesteś . Sabine jest już w środku i jest hakowanie armat jak mówimy - przekazała Bo

-Jesteś pewna , że będzie w stanie wyłączyć te działa ? - zapytał Nam.

-Zaufaj mi . Nikt nie jest bardziej wykwalifikowany do tego zadania niż ona. Miej wiarę w moją córkę - powiedziała Ursa i kontynuowali walkę.

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz