Krążowniki wyszły z nadprzestrzeni nad Concordią. Wokół statku z Fennec i Jainą była spokojna i cicha atmosfera. Ezra to wyczuł. Gdy kanonierki wylądowały w bazie, wyszli z nich . Ezra zauważył, że Fennec była wściekła i sfrustrowana, a Jaina czuła się smutna i niespokojna. Gdy odchodzili od kanonierki , Ezra zatrzymał się i przemówił do tej dwójki
-No dobra, co się dzieje między wami? co się tam stało? - zapytał
Fennec odwróciła się do niego
- Jobin tam był. Poszłam za nim gonić go i kazałam dzieciakowi zostać z grupą, ale ona nie słuchała. Kiedy wycelowała blastery w Jobina, zamarła. Mówiłam ci młoda , że nie możesz tak robić w bitwie . Mogliśmy to zakończyć właśnie tam-
- Fennec ja przepraszam . to, co powiedział, sprawiło, że to, co on ci zrobił , gdy widziałaś go po raz ostatni, a ja po prostu... - wyjaśniła się Jaina, ale Fennec przerwała jej i uderzyła ja w twarz z całej siły
-Przestraszona . Jesteś częścią Klanu Bridger, nie możesz mieć drugiej szansy! Czy nie powiedziałam ci tego , że przed lotem na misję -
-T-tak - powiedziała Jaina będąc przez nią zastraszona
-I nie tylko złamałaś moje rozkazy, ale miałaś okazję pozbyć się najgroźniejszego rebelianta galaktyki i zamarłaś! Nie możemy i nie możemy tak kurwa robić i słuchać , co mówią nasi wrogowie! Jakim ty Mandalorianinem jesteś jak nie jesteś w stanie strzelić do wroga Musisz zrozumieć te rzeczy, albo skończysz jako martwa! - mrugnęła Fennec gniewnym tonem, agresywnie szturchając Jainę w ramię
-Fennec! uspokój się! i to natychmiast - rzekł Ezra , następnie kładąc dłoń na jej ramieniu . Fennec ciężko westchnęła i zabrała jego rękę z jej ramienia
-Będę w ambulatorium, jeśli będziesz mnie potrzebować - powiedziała i odeszła jak burza
Jaina spuściła wzrok, czując smutek i poczucie winy z powodu tego, co się stało. Ezra położył rękę na jej ramieniu próbując ją pocieszyć
-Hej, to nie na ciebie jest zła - zapewnił ją
- Na pewno tak to wyglądało . A jeśli ona ma rację? Jakim jestem Mandalorianinem, żeby po prostu stać jak słup , gdy ktoś powie kilka złych rzeczy. Co ja sobie myślałam ja . .. ja chce odejść -
-Jaina, wszyscy popełniamy błędy w walce, jedyną najlepszą rzeczą, jaka z nich wyjdzie, jest uczenie się na nich. To właśnie próbuje zrobić Fennec . Nigdy nie słyszałaś o tym, co się z nią stało, kiedy spotkała Jobina? -
-Nie-
Kilka miesięcy temu Fennec i jej partner/najlepszy przyjaciel udali się na misję, do której ich poprosiłem. Ukończyli swoją misję, ale zostali schwytani. Oboje znosili tyle tortur, by zachować nasze sekrety, Jobin był tym, który ich torturował, musiała patrzeć, jak jej najlepszy przyjaciel, którą pokochała go bardziej niż najlepszego przyjaciela, był brutalnie torturowany przed jej oczami. A po torturach , Fennec przez cały czas myślała ze jej miłość umrze na jej ramionach Od tego czasu odpokutowała za to, cały czas uważa że to jej wina - wyjaśnił Ezra
-Nigdy tego nie wiedziałam . Nie mogę sobie wyobrazić, jak to było dla niej-
-Hej, uwierz mi, Fennec wcale nie była zła. w rzeczywistości jest miłą osobą do twardej miłości do wszystkich, jest najbardziej nadopiekuńczą osobą w armii. Ona nie chcę żeby wszystkim stała się krzywda-
Więc ambulatorium jest tam, gdzie jest Alex? Jak długo tam się znajduje?-
-Od miesięcy . nie obudził się odkąd wrócił. Fennec jest tam codziennie przy jego łóżku i tylko czeka aż się obudzi -
Fennec siedziała na krześle, zawsze siadała obok łóżka Alexa, który wciąż był w śpiączce. Fennec czuła się trochę źle z powodu tego, jak straszyła Jainę. Była nowa w Klanie i nie zasłużyła na to. Uratowała życie Fennec i odwzajemnia przysługę, udając jej złośliwość i warcząc na nią. Więcej poczucia winy zmarnowało się z powodu Fennec , gdy położyła dłoń na swojej twarzy i kilka łez zjechało w dół jej twarzy, gdy próbowała powstrzymać szloch
-Uh... Fennec?- zawołał głos. Fennec odwróciła się i zobaczyła Jainę w drzwiach
-Cześć Młoda-
-Słuchaj , jeszcze raz przepraszam za niesłuchanie i że nie strzeliłam w niego podczas misji. Teraz wiem, dlaczego tak bardzo chcesz jego śmierci-
Fennec nie mogła w to uwierzyć. Jaina wciąż przepraszała mimo tego że nic nie zrobiła
-Nie. To ja muszę przeprosić . nie powinnam był tak krzyczeć. Po prostu nie chcę, żeby ktoś inny cierpiał z powodu Jobina. Ja też się wkurzyłam, bo to ja chciałam go zabić. Czy wiesz, jak to jest widzieć, jak ludzie cierpią lub umierają?-
Jaina milczała przez chwilę i powiedziała
-Tak wiem . Kiedy byłam mała moi rodzice zostali brutalnie zabici. Umieszczono mnie w miłej rodzinie zastępczej, którą również uważam za rodzinę. Po kilku latach zostali zabici przez jakichś przestępców i jedyne, co miałem, to mojego starszego przybranego brata Robbiego, który się mną opiekował. Potem pięć lat temu kilku szturmowców zabierało ludzi z ich domów. Mój starszy przybrany brat próbował mnie chronić, ale został pobity i zabity na moich oczach. Zostałam wysłana do Imperialnego obozu rehabilitacyjnego i zmuszona do pracy przez trzy lata. Zostałam uratowana przez grupę Mandalorian, którzy walczyli o wolności i przyjęli mnie. Po wielu latach byłam gotowa do bycia częścią klanu i tak znalazłem klan Bridger - wyjaśniła Jaina i łzy spłynęły jej po twarzy i po chwili zaczęła płakać
Jej historia sprawiła, że serce "Fen" zmiękło i nie poczuła się nawet źle. Nowa dziewczyna, która zawsze starała się zachować uśmiech na twarzy, miała ciężkie życie . Natychmiast do niej podzeszła i przytuliła ją , Jaina również się przytuliła
-Przepraszam, że musiałaś przez to przejść. Pochodzę z agresywnej rodziny, głównie mojego ojca. Moja matka zmarła dawno temu. Nigdy nie miałam normalnego życia przed klanem Bridger , więc mój ojciec przewyższał mnie głównie każdego dnia , znęcał się nad mną , gdy byłam już wystarczająco silna i starsza uciekłam z domu i dołączyłam do Mandalorian którzy walczyli z Imperium .
-Wygląda na to, że wiele przeszliśmy Nie wyobrażam sobie, jaki rodzaj gniewu odczuwasz w Rebelii, ale na razie wiem, że śmierć Jobina uzdrowi twój ból , pomogę ci w tym -
Fennec uśmiechnęła się i mocnej przytuliła Jainę . po chwili puściła ją i otarła swoje łzy
-Wiesz młoda , jak chcesz to mogę cię nauczyć kilku moich sztuczek i stylu walki jak będziesz chciała
-Naprawdę?- zareagowała Jaina
-Oczywiście , ale najpierw chodźmy do kantyny , zjemy coś , napijemy się-
-To świetny pomysł-
Fennec i Jaina ponownie się przytuliły i razem opuściły ambulatorium kierując się w stronę kantyny
CZYTASZ
Mando & Jedi
AdventurePodczas misji załoga "Ducha" ginie z rozkazu przywódcy sojuszu dla przywrócenia republiki . Ezra Bridger i Sabine Wren jako ostatni ocaleni członkowie , opuszczają rebelię a następnie lecą na Krownest by pobrać się i założyć swój własny klan Cover b...