Rozdział 41

165 18 4
                                    

Sabine nic nie odpowiedziała, ale powoli skinęła głową

- Czy Ezra wie o tym? - zapytała Ahsoka

- Nie . Chciałam mu zrobić niespodziankę

- Dlaczego nie zostałaś w domu, skoro jesteś w ciąży? Nie musiałaś tu przylatywać

-Nie chciałam wypaść z akcji z powodu ciąży. Kiedy byłam w ciąży z Mirą , Ezra kazał mi zostać w domu by odpoczywać , ale nie chciałam . Nie chciałam, żeby dziecko powstrzymało mnie od robienia tego, co lubię robić najlepiej. Ezra zawsze mi powtarzał, że potrzebuję odpoczynku, nie mogę się tak stresować, po prostu brzmiał jak moi rodzice - wyjaśniła Sabine

- Ale Sabine , wiesz , że on mówił to tylko dlatego , że mu na tobie zależy . Sama kiedyś byłam w ciąży i wiem jakie to ryzyko , ale należy zachować szczególną ostrożność , to właśnie starał się zrobić Ezra , chciał żeby nie stała się krzywda tobie i twojemu dziecku

Sabine ukryła twarz w dłoniach

Masz rację, Ahsoka, wiem, że po prostu się o mnie troszczył, bo mnie kocha, a ja go również . Nie chciałam nic mówić o jego nadopiekuńczej stronie, bo wiem, że taki był od początku. Ale po tym, jak oberwałam przez wybuch bomby , wiem, że miał rację, żeby uważać . Czuję się jak idiotka za narażanie siebie i tego dziecka we mnie. Wiem, że muszę powiedzieć Ezrze, kiedy wrócimy, a on będzie na mnie taki zły za to, co zrobiłam - powiedziała Sabine ze łzami w oczach

Ahsoka objęła Sabine ramieniem i przyciągnęła ją bliżej

Sabine , w tej galaktyce jest tylko jedna osoba która nigdy nie będzie na ciebie zła , Ezra . Jeśli chodzi o wszystko, co wiem przed Malachorem, za każdym razem, gdy działałaś mu na nerwy lub robiłaś mu kawał, nigdy nie mógł być na ciebie zły. Zamiast tego uśmiechał się do ciebie. Nawet kiedy był wściekły, zawsze dzielił się z tobą uśmiechem. Więc zaufaj mi , , bez względu na sytuację , Ezra nigdy nie będzie na ciebie zły - zapewniła ją Ahsoka .

-Dzięki Ahsoko, jesteś najlepszą przyjaciółką która wie co i jak powiedzieć

- W mojej książce doświadczenie przewyższa wszystko





Nagle usłyszeli głośny hałas w lesie

-Co to było do diabła?- spytała Sabine

-Nie wiem. pójdę to sprawdzić

-Idę z tobą - stwierdziła Sabine

Ahsoka nie zamierzała się kłócić i tylko kiwnęła głową z aprobatą, gdy weszli do lasu. oboje weszli między wysokie drzewa i krzaki, gdy usłyszeli duże kroki. Gdy szli, Ahsoka zatrzymała się i położyła ramię przed Sabine. Obydwie spojrzały w dół, aby zobaczyć duży odcisk stopy w ziemi

Sabine chowaj się, szybko - powiedziała jej Ahsoka, a Sabine posłuchała, obydwie dostały się do małego otworu skalnego, który był ukryty za pnączami. Wielkie kroki stają się coraz głośniejsze, obydwie wyjrzały z pnączy i spotkali gigantycznego Rancora z rogami. Ahsoka szybko chwyciła Sabine za ramiona i wycofała się w głąb skalnego otworu

-Co to jest? - wyszeptała Sabine

-Coś znacznie gorszego niż zwyczajne rancory - odpowiedziała po prostu Ahsoka , kładąc ramię przed cofającą się Sabine

-Ahsoka mogę się bronić

-Sabine. Ten potwór złapie cię i będzie torturować, zanim cię zabije , te monstrum prawie dopadło mnie , mojego męża , Rexa i jego chłopców , no i nie pozwolę żeby ciebie złapało , powiedziała Ahsoka gestem wskazując na brzuch Sabine

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz