Rozdział 36

148 18 0
                                    

Minął już prawie tydzień i wszyscy żołnierze byli gotowi do akcji . Chociaż wszyscy niecierpliwili się o jakąś akcją, to miło było usiąść wygodnie i zrelaksować się przed nadchodzącym atakiem . Wszystko było już prawie gotowe i zapięte na ostatni guzik . W tym czasie liczebność Klanu Bridger rosła bardzo szybko. Przywódcy Klanu cieszyli się, że mają wiele ludzi , którzy będą im potrzebni, jeśli będą chcieli zrobić ten atak . Klan Bridger potrzebuje tej siły znajdującej się w młodych mandalorian

Pewnego dnia Fennec , Alex , Jaina i Soren zostali wezwani do centrum dowodzenia , weszli we czwórkę i zobaczyli Ezrę i Sabine stojących na drugim końcu holo stołu

-Hej szefie, wzywałeś nas? - zapytała Fennec

-Tak, mamy misję dla waszej czwórki w osobnych zespołach -powiedział Ezra ujawniając planetę na holo stole

-W porządku, pierwsza misja dla Fennec i Alexa. Złapaliśmy sygnał ratunkowy z imperialnej planety więziennej, zwanej Delrian . Nie wiemy, w jaki sposób ta osoba była w stanie wysłać tego diakona, ale może to być pułapka . Dlatego wysyłam moich najlepszych ludzi na tą planetę - wyjaśnił Ezra

-Ach myślałem, że ja jestem najlepszy - stwierdził Soren i wszyscy się roześmiali

- Czego nie chcesz iść ze mną na misję ?- zapytała żartobliwie Jaina

-Nie martw się, oboje macie misję, lecicie ze mną -powiedziała Sabine i włączyła kolejną planetę

- Złapaliśmy kolejny sygnał ratunkowy z planety Corvus . Oboje lecicie ze mną, żeby dowiedzieć się, kto lub co wysłało ten sygnał. Myślicie , że sobie z tym poradzimy? - zapytała Sabine

-Możesz na mnie liczyć - potwierdziła Jaina swoją gotowość

-I my też dla naszej misji - dodała Fennec

-Dobrze dobrze. Idzie się przygotować , za niedługo ruszacie - rozkazał Ezra i wszyscy opuścili pomieszczenie

Gdy wszyscy byli gotowi, udali się na swoje statki. Sabine wraz z Jainą i Sorenem zamierzali zabrać "Starbird" na swoją misję, podczas gdy Fennec i Alex zabrali "Ducha", po uzyskaniu zgody zarówno Ezry, jak i Sabine. Ezra podszedł do obu drużyn z Mirą w ramionach

-Jesteś pewna, że nie chcesz bym z tobą lecieć Sabine? Będziesz potrzebować dodatkowej ręki, jeśli coś się stanie - zapytał Ezra

-W porządku Ezra byłeś najbardziej na misjach , czas żebym cię zmienił . Odpocznij, zajmiemy się tym - powiedziała mu Sabine, a Ezra się uśmiechnął

-Mira, wszystko będzie dobrze, jak odejdę? - Sabine zapytała swoją córkę

-Tak poza tym, mam teraz tatusia tylko dla siebie - powiedziała Mira owijając ramiona wokół głowy Ezry , następnie Sabine pocałowała córkę w czoło

-Pamiętaj, jeśli coś się stanie, skontaktujcie się ze mną - powiedział Ezra patrząc na Fennec i Alexa

-Tak, tak, wiemy . Będziemy ostrożni - powiedziała Fennec , a Alex zachichotał

-Powodzenia wam wszystkim i niech Moc będzie z wami - powiedział Ezra i wszyscy weszli na swoje statki

„Duch" uniósł się z bazy i zobaczył, że „Starbird" już wskoczył w nadprzestrzeń

-Już polecieli Gotowa Fen? - zapytał Alex

-Jak zawsze . dajesz! - powiedziała Fennec i „Duch" wskoczył w nadprzestrzeń



Minęła godzina, odkąd Fennec i Alex opuścili bazę, teraz są w drodze do Delrian, Alex wciąż był w kokpicie, podczas gdy Fennec była gdzieś na statku. Wyciągnął coś z kieszeni i obejrzał. To było niebieskie małe pudełko , uśmiechnął się do niego i schował z powrotem do kieszeni . Potem Alex postanowił ją znaleźć , więc przełączył statek na autopilota i wyszedł z kokpitu

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz