Rozdział 70

11 1 0
                                    

Ezra obudził się wcześnie, zanim słońce wzeszło na niebo. Przed wyruszeniem w drogę na Lothal, by wyszkolić swoją najstarszą córkę , będzie potrzebował pomocy osoby która ma wyższe doświadczenie i wiedzę na temat mocy.

Wyszedł poza bazę w pobliże wzgórza by zobaczyć swoich starych przyjaciół medytujących.

-Ahsoka , Ashla , Matteo - zawołał . Torgutanka odwróciła głowę i uśmiechnęła się.

-Ezra . Dobrze cię widzieć - powitała go była Jedi.

-Ciebie również . Jestem tu by prosić cię o pomoc -przeszedł do tematu Ezra .

-Domyślam się , w czym chcesz mojej pomocy - skrzyżowała ramiona Ahsoka sprawiając, że Ezra skinął głową.

-Myślisz, że jest gotowa, by stawić czoła tym próbom?

-Nie mam żadnych wątpliwości. W końcu jest twoją córką . Ale to co muszę wiedzieć to czy jesteś gotowy na powrót na Lothal. Czy uważasz, że dobrze postępujesz? - zapytała.

-Nie byłem w domu od dłuższego czasu . Przyznam, że będzie to dla mnie emocjonalna przejażdżka . Chcę jednak wyszkolić Mirę i przygotować ją. Muszę ją wyszkolić teraz, gdy jest jeszcze dzieckiem . Lata temu pomogłaś Kananowi w moim szkoleniu więc chcę abyś pomogła mi uczyć moją córkę




Ahsoka wypuściła z siebie śmiech Spojrzała na swoją córkę i męża

-Nigdy nie myślałam że doczekam się dnia w którym Ezra Bridger będzie uczył -przesłała uśmiech . Ezra zaśmiał się lekko.

-Tak, ja też nie sądziłem, że będę mistrzem.

Ahsoka , Ashla i Matteo wstali.

- Kiedy wyruszamy?


Po tym jak Ahsoka zgodziła się pomóc Ezrze w szkoleniu Miry , Ezra poszedł obudzić córkę . Gdy już to zrobił , wyjaśnił Mirze , że on , Ahsoka , Ashla i Matteo będą ją szkolić na swojej rodzinnej planecie , na której był szkolony . Mira była zachwycona, ponieważ po pierwsze, w końcu zobaczy rodzinny świat swojego ojca po raz pierwszy, a po drugie, jej rodzic miał zamiar w końcu ją wyszkolić.

Obecnie na zewnątrz bazy w pobliżu "Ducha" . Sabine , Rona , Rex , klony , Fennec , Alex , Jaina , Soren i Chelli żegnały się z grupą Ezry . Ahsoka i Mira spakowały swoje rzeczy na Lothal . Matteo wziął bagaże na pokład korelliańskiego frachtowca. Reszta drużyny podeszła bliżej.

-Więc jak długo was nie będzie? - zapytał Alex.

-Trudno powiedzieć. Trening Jedi może trwać bardzo długo. - odpowiedziała Ahsoka.

-Nie podoba mi się pomysł, żebyście zostali sami - odparła Fennec.

-Zgadzam się . Przynajmniej pozwólcie niektórym z nas polecieć z wami - dodała Jaina.

-Wybaczcie . Ale nie tym razem . Ten rodzaj treningu wymaga, abyśmy byli sami. Nic nam nie będzie. Na razie Sabine i Rex będą odpowiedzialni za wydawanie misji, gdy nas nie będzie - wyjaśnił Ezra . Jego drużyna przytaknęła.


-Żałuję, że nie mogę dołączyć . Mógłbym nauczyć Mirę jak strzelać z blastera - stwierdził Rex .

-Pozwoliłbym ci przyłączyć , ale na razie musi się nauczyć korzystania z mocy - rzekł Ezra . Rex skinął głową ze zrozumieniem . Sabine i Rona podeszły do Ezry i Miry.

-Tatusiu? Dlaczego nie mogę lecieć? - zapytała Rona, gdy Ezra podniósł ją i potargał jej krótkie kręcone niebieskie włosy.

-Wybacz mi Ro . To dla Miry . Muszę jej pomóc -zaczął Ezra .

Mando & JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz