Tej nocy jakoś nie mógł zmrużyć oka, nie wiedząc dlaczego. Nigdy nie miał problemu z zasypianiem w obcych miejscach, a przecież rodzinny dom wcale taki nie był. Jego sypialnia nie zmieniła położenia, jedynie trochę wystrój z nastoletniego, na bardziej męski, o który postarała się oczywiście Anne. Anne, która jest dla niego wszystkim, tak jak cała jego rodzina. I może, kiedy miał kilkanaście lat i jego rodzice się rozwiedli, to w późniejszym czasie znalazł się człowiek, który stu procentowo zastąpił mu ojca. Robin Twist stał się mężem Anne, która przyjęła jego nazwisko. Było o tym bardzo hucznie jakieś dwa lata temu, kiedy brali ślub, na którym zjawił się cały zespół. Jednak jego matka i Robin cenili sobie swoją prywatność, dlatego postanowili nie przeprowadzać się do większego miasta. Dobrze im jest, tu gdzie jest. I Harry śmiało może podziękować Robinowi, że nauczył go bycia mężczyzną z krwi i kości. Może podziękować mu, że traktuje go i Gemmę, jak własne dzieci, co jest naprawdę miłym uczuciem. Całą noc myślał o swoim życiu i stwierdził, że dobrze jest jak jest. Nie wie, jakby było, gdyby jego matka nie zgłosiła go do przesłuchania do programu, dzięki któremu uzyskał taki rozgłos wraz z chłopakami. Leżąc i patrząc w sufit myślało człowieku, który również ma dla niego bardzo duże znaczenie. Mowa tu oczywiście o Louisie, z którym musi ukrywać, to co do siebie czują. Nigdy nie mieli łatwo, bo od samego początku ich przygody było widać te chemię między nimi. Nie mogli przyznać, że ship, który wymyślili im fani jest prawdziwy. Świat, a raczej wytwórnie i Simon źle by na to zareagowali. Nikt raczej nie był na to gotowy, jak oni sami. Leżał tak i patrzał, a do głowy słowa same zaczęły mu przychodzić. Po prostu, zwyczajnie, od tak. Zerwał się z łóżka, szukając swojego notesu, w którym miał dosłownie wszystko, wszystkie teksty, które napisał przez całą swoją drogę muzyczną. Wziął długopis i po prostu pisał to, co szumiało mu w głowie.
Odetchnął, kiedy udało mu się to napisać. Może to nie było nic wielkiego, jednak dla niego miało duże znaczenie. Zobaczyłem w kącie fotografię. Bez wątpienia w mojej głowie to jesteś ty. Samotnie leży na twoim łóżku w rozbitym szkle. To łóżko nigdy nie było przeznaczone dla dwojga. Oczywistym jest to, że nawiązuje to do jednej osoby, bo tylko jedno zdjęcie w kącie ma w swoim pokoju. Jest to Louis, Louis właśnie z nim, kiedy byli na swoich pierwszych wspólnych wakacjach, a ono przedstawia ich w śniegu wraz z deskami do snowboardu. Pisząc, że łóżko nigdy nie należało do nich, ma na myśli łóżko hotelowe, w którym nigdy nie mogli spać razem. Przyszła kolejna fala słów, które chciałby, aby były prawdą. On wiedział, że długo tak nie pociągnie i będzie musiał odejść, ale nie chciał, bo szatyn jest dla niego wszystkim.
Don't let me
Don't let me
Don't let me go
'Cause I'm tired of feeling alone
Don't let me
Don't let me go
'Cause I'm tired of sleeping alone*
I prawdą jest, że on nienawidził spać bez niego, bo myśl, że on jest blisko, a nie może go przytulić była nie do zniesienia. Musieli się powstrzymywać, musieli się ukrywać, bo gdyby tylko ktoś ich zauważył, żaden z nich prawdopodobnie nie miałby życia. To ciężkie, że w tych czasach mało kto toleruje związki osób tej samej płci. A przecież tacy ludzie niczemu nie są winni. Też należy im się szacunek, prawo do miłości. Nie robią nikomu krzywdy tym, że po prostu kochają.
Wyjrzał przez balkon, bo i tak już nie był w stanie zasnąć. Zapatrzył się w niebo, które powoli budziło się do życia, tak jak i inni ludzie na świecie. Myślami wracał do Louisa, który teraz jest w Doncaster i zapewne śpi w najlepsze wraz z resztą swojego rodzeństwa, które zdążył poznać. Uwielbiał tę wesołą rodzinę, która zarażała dobrą energią. To samo mógł powiedzieć Tomlinson o rodzinie Harry'ego, która od samego początku przyjęła go z otwartymi ramionami. Wiedział, że gdyby Louis był tu z nim na pewno teraz stanął by obok w samych bokserkach, odpalając papierosa, a jego włosy potargane były by przez poduszkę, z którą walczy w nocy przez sen. Na ten widok w swojej głowie delikatnie się uśmiechnął, bo bądź co bądź tylko on miał przywilej widzieć takiego Louis'a Tomlinson'a. Westchnął cicho zdając sobie sprawę, że tego teraz nie dostanie, dlatego wrócił do środka, ale kierując się do łazienki. Rozpuścił swoje włosy, które do tej pory były związane w niedbałego koczka na czubku jego głowy. I choć uwielbiał swoje loki, to musiały one przejść drastyczną zmianę, która będzie już niedługo. Sam dokładnie nie wiedział, kiedy to nastąpi. Jak to on, to stanie się to w momencie, kiedy poczuje to coś, że to właśnie będzie musiało być wtedy i nie będzie odwrotu. Wszedł pod zimny prysznic, który orzeźwił bardzo mocno jego ciało. Spłukał z siebie nadmiar płynu, a zaraz potem wycierając się, ubrał się w czyste rzeczy. Każdy, kto go znał wiedział, że Styles słynie właśnie ze swojego stylu. Nie był on normalny, on po prostu wyrażał jego duszę i nikt nie był w stanie skrytykować jego ubioru, bo był on nienaganny, zawsze idealny, pasujący do niego. Ale tym razem padło na zwykłe dresy, które nosił będąc z dala od świata show biznesu. Nosił je w domu, nie ważne czy był sam, czy z rodziną, nosił je nawet przy Louisie, którego oko zawsze zawieszało się na jego wyrzeźbionych pośladkach, które dobrze się w nich odznaczały. Kolejny raz na kolejne wspomnienie się uśmiechnął. Louis zawsze sprawiał, że on się uśmiechał, nawet z byle powodów. I znów go olśniło i musiał chwycić za swój notes. Przysiadł przy wannie, dokładnie wszystko analizując. I czuł, że ta piosenka będzie całkowicie o nim, jednak bardziej musi być skryta, niż wszystkie inne. Zaczął pisać, czasem coś kreśląc, myśląc po prostu o nim. I nie było w tym nic zaskakującego, bo to po prostu był Harry. Odłożył swój długopis zaraz obok siebie i zaczął w głowie czytać to, co udałomu się stworzyć. Nawet nie zorientował się, że siedział tam tak z około trzydzieści minut.
CZYTASZ
Will you be my daddy?
Подростковая литератураJedna mała postać przewróciła ich życie do góry nogami. Nigdy by się nie spodziewali, że ta sama mała postać stanie się tajemnicą ich rodziny, która nie mogła sobie pozwolić na wyjawienie prawdy. Kilka prostych wydarzeń spowoduje, że pewien chłopak...