Zza swojego okna w swojej małej sypialni, którą dzieliła aktualnej z Michałem, wypatrywała przez nie tego, czego inni nie wypatrywali. Szukała odpowiedzi na pytania, których i tak koniec końców nie uzyskała. Jej serce połamane było na dwie osoby, które darzyła uczuciem zwanym miłością. Nigdy nie przypuszczała, że będzie dane jej stanąć w takiej sytuacji i dokonać odpowiedniego wyboru. Podniosła się lekko na swoim parapecie, kiedy ujrzała, jak Jorge West idzie chodnikiem naprzeciwko, zapewne do swojej pracy. Przyglądała mu się uważnie i stwierdziła, że dalej jest tym samym przystojnym, uroczym okularnikiem, którego od małego uwielbiała i podziwiała. Pamiętała dokładnie, jak jednego razu do niej przyszedł z nagrodą w ręku. Wygrał wtedy konkurs stępowania, a ona była jedną z nielicznych osób, które nie śmiały się z jego pasji. Jorge zawsze był w pewnym stopniu inny, zawsze bardziej cichy, oddalony id rówieśników. Książkę zawsze miał pod ręką, ale do pewnego czasu, kiedy w jego życiu pojawiło się młodsze rodzeństwo. Miał z nimi wspaniały kontakt, a Gemma zawsze zazdrościła mu tego, że ma siostrę. Sama zawsze o niej marzyła, tymczasem miała młodszego brata, w którego czasem cieniu musiała żyć. Nie był to długi okres czasu, poza tym Harry nigdy nie obnosił się ze swoim sukcesem bardzo wysoko. Nigdy nie sprawił, aby Gemma poczuła się gorsz od niego. Tak zamyślona siedziała cały czas, lubiła ten stan, w który ostatnio często wpadała. Nie uszło to wzrokowi jej chłopaka, który przysiadł się do niej.
- Gemma?
- Hm? – zerknęła na niego.
- Od wczoraj jesteś jakaś inna, stało się coś?
- Wszystko gra – posłała mu uśmiech – dawno nie było mnie w rodzinnym domu, wspomnienia zwyczajnie wracają.
- Muszą być dobre, skoro się uśmiechasz, wspominając je.
- Nie mam złych wspomnień z domu, mówiąc szczerze.
- Gemms... – westchnął.
- Co tam?
- Ja... Jakby wczoraj... Słyszałem waszą rozmowę?
- Jaką rozmowę?
- Twoją z Harry’m, wczoraj wieczorem.
- Michał, ja... To nie tak...
- Gemma, zaczekaj. Daj mi powiedzieć, co chce...
- J-jasne...
- Gemma, chce byś wiedziała, że chce twojego szczęścia. Naprawdę bardzo cię lubię. Jesteś niesamowitą kobietą, którą spotkałem na swojej drodze. Jesteś pełna pozytywnej energii, którą przekazujesz każdemu. Jesteś piękna, miła, inteligentna i tworzysz najlepsze okulary pod słońcem – uśmiechnął się – wiem też, ile znaczy dla ciebie tamten chłopak. Wiem, że przeżywasz wasze rozstanie. Nie chcę być tym, z którym jesteś, bo chcesz wyleczyć serce. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Naprawdę bardzo cię kocham, ale nie chce stawać ci ma drodze do szczęścia.
- Michał ja... – zatrzymała się na chwilę – ja nie wiem, co mam ci powiedzieć. Mam totalny mętlik w głowie. Ty też jesteś super, jesteś troskliwy, kochany, miły i mogłabym wymieniać w nieskończoność. Jorge... On... On wiele dla mnie znaczy, bo znam się z nim od bardzo dawna. Kocham cię Michał, ale Jorge będzie zawsze miał u mnie wyróżnione miejsce...
- Gemma – złapał ją za dłonie – kochasz go? Odpowiedz mi szczerze, nie będę zły.
- Chyba... Chyba go kocham.
- To z nim bądź. Naprawdę widzę te iskrę w oku, kiedy o nim mówisz.
- Michał, nie chce abyś pomyślał sobie o mnie coś złego...
![](https://img.wattpad.com/cover/270780307-288-k689603.jpg)
CZYTASZ
Will you be my daddy?
Genç KurguJedna mała postać przewróciła ich życie do góry nogami. Nigdy by się nie spodziewali, że ta sama mała postać stanie się tajemnicą ich rodziny, która nie mogła sobie pozwolić na wyjawienie prawdy. Kilka prostych wydarzeń spowoduje, że pewien chłopak...