ROZDZIAŁ 40

80 6 19
                                    

Trzynasty grudnia dwa tysiące piętnastego roku przeszedł do historii w świecie muzyki, jak i w świecie fanów zespołu One Direction. To właśnie ostatecznie tego dnia czwórka chłopaków zebrała się na jednej scenie finału programu X- factor, co było zupełnie innym planem, niż miał być. Ale to im nie przeszkodziło w tym, aby zaśpiewać ostatni raz dwie piosenki, które łączą w sobie zarówno ich historię, fanów, jak i całe życie poświęcone dla zespołu.

Czarny garnitur Niall'a wpasował się bardzo dobrze w jego blond włosy. Chłopak już tęsknił za tymi czasami, od których sobie wreszcie odpocznie. Nie widział jednak przyszłości kompletnie bez muzyki oraz przyjaciół, z którymi dorastał.

Louis mimo swoich przejść z ostatnich dni, zdołał się w sobie zebrać i dać z siebie wszystko ten ostatni raz. Postawił na klasykę i wygodę w jednym, czyli jeansy, koszulka i marynarka. Nic więcej nie było mu potrzebne prócz tylko mikrofonu.

Liam najbardziej wyglądał "inaczej" w dobrym słowa znaczeniu. Nie skompletował sobie niczego, co dało by jedną całość, on poszedł po prostu na żywioł. Brązowa marynarka, biała koszula, szare spodnie, nic do pary, a jednak wygląda niesamowicie.

A Harry, to Harry. Wiadome było, że postawi na coś niekonwencjonalnego, oryginalnego, bo taki właśnie jest. I on dopełnia ich wszystkich swoim garniturem w niezrozumiały wzór wraz z czarną koszulą pod spodem.

Byli gotowi, jak nigdy dotąd, nawet stres był im nie straszny, jego po prostu nie było tego dnia. Wiedzieli, że to, co już zrobili i tak było piękne i w miarę ich możliwości, a czasem nawet i ponad to. Już i tak kochał ich cały świat, więc nie mogli zrobić niczego więcej. Zebrali się w jednym kole, by ten ostatni raz zakrzyczeć swoje hasło, które dawali przed występami. Położyli wszystkie dłonie, jedna na drugą, patrząc po sobie nawzajem.

- Gotowi? - zapytał Harry.

- Gotowi - odpowiedział Liam.

- Na trzy? - spojrzał się Niall na wszystkich dookoła bardzo dokładnie.

- Na trzy - szepnął Louis.

- Go, go, go One Direction! - krzyknęli wszyscy razem, by zaraz potem znaleźć się na niewielkiej scenie wprost działających na żywo kamer.

Cały świat oglądać ich mógł na ekranach swoich telewizorów, laptopów czy telefonów, a nielicznie mogli być tam z nimi. Przed jednym z nich oczywiście siedziały Amy wraz z Bou, nie mogąc tego przegapić, jako nie tylko wierne fanki, ale i osoby, które po części niedawno poznały te wspaniałe osoby. Muzyka zaczęła grać, oni zaczęli się przygotowywać, chwytając na mikrofony, które ostatni raz trzymają, stojąc obok siebie. Nie mieli już wyjścia.

Down to Earth

Keep on falling when I know it hurts

Going faster than a million miles an hour

Tryna catch my breath some way, somehow

Down to Earth

It's like I'm frozen but the world still turns

Stuck in motion and the wheels keep spinnin' 'round

Movin' in reverse with no way out

And now I'm one step closer to being

Two steps far from you

When everybody wants you

Everybody wants you

How many nights does it take to count the stars?

That's the time it would take to fix my heart

Will you be my daddy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz