Rozdział 40

1.7K 43 60
                                    

Gdy wstałam było już bardzo jasno. Spojrzałam na godzinę i była już 15. Lubię długo spać ale nie spodziewałam się że będę aż tak długo spała. Z moich zamyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. Przetarłam twarz dłońmi a potem schowałam w nie twarz.

- proszę! - powiedziałam nieco głośniej

Usłyszałam skrzypienie drzwi a potem kroki w moją stronę. Spodziewałam się że może być to Isaac lecz nie tym razem.

- Emily - usłyszałam głos mojego brata i podniosłam głowę - razem z chłopakami stwierdziliśmy że pora ci powiedzieć co się dzieje

Z jednej strony cieszyła mnie ta myśl ponieważ zawsze chciałam się dowiedzieć gdzie znika mój brat i jego koledzy ale z drugiej strony przerażało mnie to co mogę usłyszeć. Może to zmienić moje postrzeganie ich o 180°.

- jak będziesz gotowa zejdź na dół - powiedział po chwili ciszy i wyszedł z pokoju

Gdy Zack wyszedł z pokoju zerwałam się z łóżka i zaczęłam nerwowo chodzić po pokoju. Nie wiedziałam co zrobić, czy iść do nich i wszystkiego się dowiedzieć czy jednak żyć w niewiedzy. Zdecydowałam że pójdę i wszystkiego się dowiem. Ubrałam czarne legginsy i t-shirt Isaac'a. Poszłam do łazienki aby umyć twarz i zęby. Chciałam odciągnąć tą chwilę jak najdalej ale wiedziałam że w końcu muszę się dowiedzieć. Nie mam już 10 lat żeby każdy najmniejszy szczegół za mną zatajać.
W końcu zdecydowałam się zejść na dół i wejść do tego cholernego salonu. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam zestresowanych chłopaków. Zack chodził w te i we wte tam gdzie wczoraj Isaac im wszystko powiedział, Isaac jak zawsze siedział na swoim fotelu, Robin, Dan i Jake siedzieli na kanapie i każdy z nich nic nie mówił. Z jako pierwszym złapałam kontekst wzrokowy z Isaac'em, jego wyraz twarzy nic nie wyrażała oprócz złości. Nie wiem czy na samego siebie czy na mnie ale mało mnie to obchodziło.

- usiądź Emily - powiedział Zack zatrzymując się
- postoje - stwierdziłam
- jednak lepiej będzie jak usiądziesz - stwierdził Issac

Przewróciłam oczami i usiadłam na kanapie obok Jake.

- a więc co tu się do cholery dzieje? - spytałam wkurzona i splotłam ręce na piersiach

Wszyscy chłopacy nagle ucichli i chyba nikt nie chciał zacząć poruszyć tego tematu albo nie wiedzieli jak zacząć.

- dobra, kim jest ten Peter? - spytałam - ale bez owijania w bawełnę

Zack odchrząknął i zaczął mówić.

- Peter jest dość.. niebezpieczny gdy zajdzie mu się za skórę.. - chciał dalej mówić ale mu przerwałam
- bez owijania w bawełnę - upomniałam go

Zack ciężko westchnął.

- to jest prawa ręka szefa - powiedział Isaac
- jakiego znowu kurwa szefa? - spytałam wkurzona
- naszego - powiedział Robin
- dobra a czym się zajmujecie? - spytałam i po ich twarzach mogłam wywnioskować że to było najcięższe pytanie
- Emily ale teraz przysięgnij że nikomu nie powiesz - powiedział Zack podchodząc do mnie - nawet Tyler'owi
- tego że nie powiem Tyler'owi nie mogę obiecać - splotłam ręce na piersiach - on też ma prawo wiedzieć z kim czasami siedzi i pije sobie piwko

Znów zapadła ciężka cisza. Jak ja jej nienawidze podczas ciężkich rozmów.

- możesz powiedzieć Tyler'owi - stwierdził po chwili Isaac - on jest godny zaufania
- Isaac serio tak uważasz? - odezwał się w końcu Dan
- poznałem go trochę bliżej i twierdzę że tak - stwierdził strasznie pewny siebie

Po chwili odezwał się Zack

- okej w takim razie możesz powiedzieć Tyler'owi ale nikomu więcej - powiedział - obiecaj że nie powiesz nikomu więcej
- nawet nie mam komu - wzruszyłam ramionami
- okej a więc.. - zaczął Zack - zajmujemy się rozprowadzaniem narkotyków po kraju - po tym zdaniu odchrząknął

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz