Ponad tydzień później, sobota 23:34
Odkąd chłopacy wyjechali moje życie stało się monotonne. Od prawie tygodnia chłopacy powinni już wrócić a nadal ich nie ma. Wyjazd niestety się przedłużył i wracają dopiero jutro. Żyje rutyną odkąd wyjechali: Pobudka, szkoła, spisywanie zadania od Tyler'a, wracam ze szkoły, spacer z Cody, obiadokolacja, oglądanie serialu, spanie. Z Tyler'em spotykam się tylko w szkole ponieważ nie mam siły aby spotkać się z nim poza. Miałam z nim zamieszkać dopóki chłopaków nie było ale stwierdziłam, że nie chce. Chciałam się usamodzielnić i nauczyć się aby żyć sama i robić wszystko sama. Tyler na początku był sceptycznie do tego nastawiony ponieważ wiedział jak zachowuje się bez Isaac'a ale namówiłam go. Leżałam i oglądałam serial gdy nagle usłyszałam szczekanie Cody na dworze. Lekko się przeraziłam ponieważ Cody nigdy nie szczeka gdy ktoś znajomy przychodzi. Dzięki temu, że leżałam przy zgaszonym świetle szybko wyłączyłam telewizor i mogłam udawać, że nie ma mnie w domu. Usłyszałam pukanie do drzwi i przeszły mnie nieprzyjemne dreszcze. Przez to, że za każdym razem gdy działy się takie sytuacje miałam najmroczniejsze scenariusze w głowie przestałam oddychać aby osoba za drzwiami mnie nie usłyszała. Po chwili znów zaczęłam oddychać ponieważ udusiła bym się. Usłyszałam dzwonek do drzwi i głos za nimi.
- Emily wiem, że jesteś w domu - usłyszałam głos Petera i momentalnie zastygłam - otwórz!
Wiedziałam, że prawdopodobnie widział światło z telewizora i wstałam. Podeszłam do drzwi, trzęsącą się ręką przekręciłam klucz który był w zamku i uchyliłam je delikatnie. Zauważyłam Cody przy nodze Petera która bacznie go obserwowała a potem spojrzałam na jego twarz. Momentalnie złapaliśmy kontakt wzrokowy i otworzyłam szerzej drzwi przez co Cody odrazu znalazła się przy mnie.
- Cześć, czego potrzebujesz? - wymusiłam uśmiech
- Chciałbym się dowiedzieć czy Zack i reszta już wrócili - powiedział z szczerym uśmiechem - nie odpisują mi
- jeszcze nie wrócili mówili mi, że będą jutro - odpowiedziałam
- okej - kiwnął głową - tylko tyle chciałem wiedzieć, narazie - powiedział, odwrócił się i ruszył w stronę furtkiDo momentu gdy nie wsiadł w swoje auto i nie odjechał obserwowałam go. Gdy upewniłam się, że już nie wróci zamknęłam drzwi na klucz i wróciłam na kanapę. Wydawało mi się, że gdy ze mną rozmawiał był zupełnie inny. Był milszy i mniej fałszywy niż przy Isaac'u. Stwierdziłam, że nie chce już oglądać serialu i razem z Cody poszłyśmy do mojego pokoju. Zdjęłam spodenki, położyłam się pod kołdrą i gdy napisałam Isaac'owi sms-a na dobranoc zasnęłam.
***
Poczułam, że ktoś wtula się we mnie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Isaac'a. Momentalnie pisnęłam i przytuliłam go o wiele mocniej przy okazji sprawdzając godzinę na zegarku który stał na stoliku nocnym. Była 4:20.
- Tak bardzo się stęskniłaś? - zaśmiał się przytulając mnie
- nawet nie wiesz jak - podciągnęłam nosemGdy po paru minutach ciszy i pocałunków na całej jego twarzy odsunęłam się od niego i włączyłam światło coś przykuło moją uwagę. Miał bardzo, za bardzo rozszerzone źrenice. Normalne źrenice nie reagowały aż tak na światło. Szarość z jego oczu była praktycznie niewidoczna. Mój uśmiech momentalnie znikł z twarzy co Isaac zauważył. Spojrzał na mnie jakby nie wiedział o co mi chodziło.
- Isaac - westchnęłam - czy ty znowu.. - nie dokończyłam ponieważ oczy zaszły mi łzami
Isaac momentalnie spoważniał i spuścił głowę co było dla mnie wystarczającym potwierdzeniem. Wplątałam dłonie we włosy i zaczęłam płakać. Łzy same poleciały mi po policzkach. Najwyraźniej wydałam z siebie jakiś dźwięk ponieważ Isaac na mnie spojrzał i chciał wytrzeć moje łzy lecz nie pozwoliłam mu na to.

CZYTASZ
Never Tell Him
RomantizmOpowiadanie kiedyś miało nazwę "złamaliśmy razem zasady" jednak została zmieniona na "never tell him" Książka o tym jak pewna 17-sto latka zakochała się w przyjacielu swojego brata.. Moją inspiracją były opowiadania "Złamaliśmy zasady" i "Pieprzony...