Myślałam, że zaraz zwymiotuje. Mimo, że nie piłam. Mężczyzna który mnie molestował we Francji właśnie stał przede mną w progu mojego narzeczonego domu. Myślałam, że ten dzień będzie cudowny ale najpierw telefon od mamy Isaac'a, atak paniki Isaac'a, Sophie a teraz to.. Nie mogłam uwierzyć.
- Znowu chcesz mi molestować kobietę? - powiedział to z takim obrzydzeniem i kpiną którego nigdy nie słyszałam
Zrobiłam krok w tył ale wpadłam na Isaac'a. Złapałam narzeczonego za rękę i mocno ścisnęłam. Chciałam być jak najbliżej niego. Bałam się tego mężczyzny. Bałam się mężczyzny który gdy tylko wyciągnął by rękę mógł by mnie dotknąć. Brzydziłam się nim i bałam się go.
- Wyrosłeś Isaac - powiedział niskim głosem mężczyzna ignorując wcześniejsze dwa pytania.
Mężczyzna zeskanował mnie wzrokiem jednak zatrzymał się na moim brzuchu i uniósł kącik ust wracając do naszych twarzy.
- Będę dziadkiem - bardziej stwierdził niż zapytał - jak słodko
Wbiłam mocniej paznokcie w jego skórę. Bałam się coraz bardziej z każdym wypowiedzianym jego słowem.
- Po co wróciłeś? - spytał oschle Isaac - Żeby znów zniknąć za parę lat a Margaret znów wpadnie w depresje?
Zgadywałam, że Margaret to matka Isaac'a.
- Mama w depresje? Jaką znów depresje? - zaśmiał się z kpiną - depresja to jakieś wymysł
Wbiłam jeszcze mocniej paznokcie w skórę mojego narzeczonego. Tym razem przez zdenerwowanie. Depresja to wymysły? Czy ten człowiek się słyszy? On jest nie poważny. Chciałam coś powiedzieć jednak w moim gardle była taka gula, że nie potrafiłam. Isaac zaczął masować moją rękę kciukiem przez co lekko zmniejszyłam nacisk paznokci.
- No tak bo ty tu byłeś żeby wiedzieć co się działo z Margaret - parschnął kpiąco Isaac
- Wiem wystarczająco - powiedział podnosząc wyżej głowę - Może wpuścicie mnie?
- Nie - odpowiedział oschle Isaac
- Może niech twoja pani zadecyduje - powiedział przenosząc na mnie wzrok
Ścisnęłam mocniej Isaac'a rękę. Nie potrafiłam nic powiedzieć. Staliśmy w ciszy a ja tylko wpatrywałam się w jego szare oczy które do złudzenia przypominały moje ulubione oczy w całym tym mieście jak nie na świecie.
- A więc Panno Vic? - spytał z kpiącym uśmieszkiem
Po tych słowach usłyszałam jak Isaac nerwowo przełknął ślinę a ojciec Isaac'a spojrzał na niego z satysfakcją jednak sekundę później znów wlepiał we mnie swój wzrok. W końcu przełknęłam gule którą ciągle starałam się połknąć. Podniosłam z dumą głowę jakbym się go nie bała.
- Proszę stąd iść Panie Vic - odpowiedziałam równie oschle co Isaac a na dwa ostatnie słowa dałam szczególny nacisk po czym zamknęłam mu drzwi przed twarzą i zakluczyłam je
Staliśmy tak przez chwilę próbując przetworzyć co się stało. Nagle poczułam duże ramiona które mnie przytuliły.
- Kocham cię - szepnął - nawet nie wiesz jak - gdy to powiedział pocałował mnie w głowę
- Ja ciebie też kocham - odpowiedziałam kładąc głowę na jego tors
Poczułam jak z każdą sekundą zaczął się rozluźniać. Jego klatka piersiowa podnosiła się ciężko ale z każdą chwilą było coraz lepiej. Isaac westchnął a ja podniosłam głowę aby na niego spojrzeć.
CZYTASZ
Never Tell Him
RomansaOpowiadanie kiedyś miało nazwę "złamaliśmy razem zasady" jednak została zmieniona na "never tell him" Książka o tym jak pewna 17-sto latka zakochała się w przyjacielu swojego brata.. Moją inspiracją były opowiadania "Złamaliśmy zasady" i "Pieprzony...