rozdział 56

1.1K 31 27
                                    

Przez około 3 godziny tańczyliśmy i rozmawialiśmy. Każdy z moich znajomych pił oprócz Jaxona. Isaac ograniczał picie w dużych ilościach ale widać było, że był lekko wstawiony. Siedzieliśmy wspólnie przy wyspie w kuchni gdzie wcześniej rozmawialiśmy. Stukałam swoimi przedłużonymi, czarnymi paznokciami w blat zastanawiając się dlaczego Megan tak mocno się wkurzyła gdy usłyszała, że Nate mnie zdradził.

- To co, zgadzasz się Emily? - z zamyśleń wyrwał mnie głos mojego narzeczonego

Podniosłam wzrok i spojrzałam po przyjaciołach. Każdy na mnie patrzył z wyczekiwaniem.

- ym... - zacięłam się - jasne - odparłam z wymuszonym uśmiechem

Cała grupa się ucieszyła poza Tyler'em. Zdziwiłam się jego smutkiem.

- Co się stało Tyler? - spytałam
- Przykro mi, że nie mogę z wami.. Jadę na te cholerne studia.. - powiedział ze smutkiem w głosie a potem wypił całego drinka na raz

Po jego słowach Tyler klasnął w dłonie i stwierdził, że nie ma co tak siedzieć. Wziął Jaxona z rękę i poszli do salonu tańczyć na parkiecie. Darcy i Zack poszli z nimi a Dan, Jake i Robin poszli w swoje strony. Zostałam z Isaac'em który odprowadził ich wzrokiem.

- Zupełnie nie wiesz na co się zgodziłaś, prawda? - spytał rozbawiony
- Jesteś wróżbitą? - odpowiedziałam pytaniem także rozbawiona
- No to będziesz mieć niespodziankę - uśmiechnął się

Przewróciłam oczami jedynie na jego słowa. Spojrzałam na swoje dłonie a po chwili mój wzrok powędrował na pierścionek który parę godzin wcześniej wywołał łzy.

- Wiesz, że właśnie o takim marzyłam jak byłam dzieckiem? - spytałam po dłuższej ciszy

Isaac spojrzał na mnie zdezorientowany ale po chwili zrozumiał, że mówię o pierścionku gdy zobaczył, że na niego patrzę.

- Cieszę się, że wybrałem taki który ci się podoba - bez patrzenia na niego mogłam wyobrazić sobie jak lekko się wtedy uśmiechnął

Odwróciłam głowę w jego kierunku a Isaac cały czas skanował moją twarz. Przysunęłam się lekko do niego i pocałowałam.

Po chwili rozmowy Isaac zakomunikował, że idzie do toalety i zaraz wraca. Cały czas siedziałam przy wyspie kuchennej patrząc na pijanych ludzi którzy potykali się o własne nogi. W tamtym momencie zastanawiałam się czy ja także wyglądam tak żałośnie pod wpływem.

- Wróciłem - z zamyśleń wyrwał mnie Tyler - Idziesz ze mną na podwórko? Chce zapalić

Spojrzałam na niego zmęczona i kiwnęłam głową. Szczerze mówiąc nie chciałam być na tej imprezie. Mimo, że była to moja urodzinowa impreza. Co chwilę myślałam o rzeczach o których nie powinnam myśleć na imprezie i się nimi zamartwiałam.
Gdy wyszłam z Tyler'em na dwór zrobiło mi się zimno. Usiedliśmy w altanie gdzie było znacznie ciszej. Tyler odpalił papierosa nawet nie proponując mi ponieważ wiedział, że nie mogę palić.

- Emily - powiedział Tyler zaciągając się - może i jestem pijany ale widzę, że coś cię gryzie - wypuścił dym - Co się dzieje?
- Nic specjalnego - stwierdziłam

Odwróciłam wzrok patrząc na rośliny matki Tylera. W tamtym momencie była to najciekawszą rzecz na świecie.

- Mów bo zaraz cię przypale - poczułam żarzącego się papierosa obok mojego policzka
- Dobra ale weź to ode mnie

Tyler wziął papierosa od mojego policzka i spojrzał na mnie z wyczekiwaniem. Westchnęłam i zaczęłam mówić.

- Coraz częściej zaczynam myśleć, że to wszystko co stało się z Isaac'em jest za szybko. Nie znamy się nawet dwa lata a mamy już w drodze dziecko i jestem jego narzeczona - podniosłam dłoń aby pokazać mu pierścionek - Nie mówię, że go nie kocham i chce z nim zerwać bo kocham go najmocniej na świecie i nie zastąpiłam bym go nikim innym ale po prostu to wszystko za szybko się stało. Chciałabym być nadal nastolatką która imprezuje co tydzień i ma w dupie dorosłe życie. Chciałabym być nastolatką która ma najcudowniejszego chłopaka pod słońcem i przyjaciół z którymi wyjeżdża do innych miast i tym podobne - spojrzałam na niego ze łzami w oczach - wiesz.. te dziecko wszystko popsuło.. Nie wiem czy jak urodzę będę w stanie na nie spojrzeć jak na mój cud jak większość matek. Boje się, że spojrze jak na dziecko które zniszczyło mi całe życie..

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz