Rozdział 60

910 27 28
                                    

Wpatrywałam się tępo przed siebie nie wiedząc co się dzieje. Właśnie Charlotte zadzwoniła do mnie z informacją, że Tyler się wybudził? To niemożliwe. Przecież to jakiś cud.

- Emily jesteś tam? - spytała zaniepokojona Charlotte
- Tak, tak jestem - odpowiedziałam ciągle patrząc w ten sam punkt - po prostu nie spodziewałam się tego. Jutro będę w mieście i przyjadę do was
- Nie! Nie marnuj swoich wakacji przez to - powiedziała troskliwym głosem - Tyler ma się dobrze ale będzie musiał zostać parę dni na obserwacji
- Nie ważne i tak przyjadę. Tyler jest dla mnie jak brat i będę go wspierać jak tylko mogę - po moich słowach usłyszałam jak Isaac wchodzi do środka
- Dziecko drogie.. No dobrze jak tak bardzo tego chcesz - powiedziała smutno

Po tych słowach rozłączyła się. Westchnęłam ciężko odkładając telefon. Nerwowo przejechałam ręką po włosach i odwróciłam się do Isaaca. On tylko opierał się o drzwi na balkon i wpatrywał się we mnie z pytającą miną.

- A więc co się stało? - spytał nadal w tej samej pozycji

Jedynie podeszłam do niego i przytuliłam się do niego mocno. Czułam jego ciepło na każdym centymetrze mojego ciała. Poczułam jak jego ciepłe ręce dotykają moich pleców gdy mnie dotykał. Uwielbiałam jego ciepło. Ciepło które dawał mi codziennie nie zważając na sytuację.

- Tyler się wybudził - powiedziałam nadal przytulając się
- co? - spytał ponieważ pewnie nie usłyszał albo dowieżał

Podniosłam głowę i opierając podbródek o jego tors i patrząc mu w oczy powtórzyłam.

- Tyler się wybudził - powiedziałam z uśmiechem
- Cieszę się bardzo - uśmiechnął się i przytulił mnie mocniej

Chwilę tak staliśmy przytuleni. Uwielbiałam jego ciało i to jak mnie przytulał. Przytulał mnie mocno ale jednak był w tym delikatny aby nic mi nie zrobić.

- Możemy jutro wylecieć jakoś z rana aby być już w południe u nas - powiedział po chwili ciszy

Poczułam się jakby czytał mi w myślach. Nie chciałam psuć naszych wakacji tylko dlatego, że chciałam być przy moim przyjacielu ale on doskonale wiedział co siedzi mi w głowie.
Kiwnęłam głową z ekscytacją. Nie mogłam się doczekać aż zobaczę mojego przyjaciela.

- Leć spać a ja mam kupię bilety powrotne - powiedział i puścił mnie

Bez słowa ruszyłam w stronę sypialni ale stanęłam w połowie drogi i odwróciłam się do niego. Przyłapałam go na tym jak patrzył mi na tyłek więc zmarszczyłam brwi.

- Patrzysz się - stwierdziłam
- Patrzę na to co moje - uśmiechnął się kpiąco

Przewróciłam oczami na jego słowa.

- Przyjdziesz zaraz do mnie? - spytałam z lekkim uśmiechem - W sensie spać - wytłumaczyłam
- Tak tylko pójdę do recepcji żeby powiedzieć, że jednak będziemy krócej
- Tylko się ubierz - zaśmiałam się lekko i poszłam do sypialni

Isaac zaśmiał się lekko. Poszłam do łazienki aby się wykąpać a Isaac w tym czasie ubrał się o zszedł do recepcji. Po wykąpaniu się ubrałam majtki i oversize koszulkę. Położyłam się do łóżka czekając na Isaaca. W między czasie zaczęłam sprawdzać co się dzieje w social mediach. Nagle przyszedł do mnie sms.

Od: Tyler<33

Cześć mała co u ciebie?

Zmarszczyłam brwi bo nie spodziewałam się, że jest już w stanie pisać wiadomości.

Do: Tyler<33

Wszystko dobrze a u ciebie? Jesteś już w stanie pisać wiadomości?

Od: Tyler<33

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz