Rozdział 52

1.5K 43 47
                                    

Stałam chwilę zdezorientowana całym zajściem. Nie wiedziałam, że Nate nadal coś do mnie czuję a wyraźnie to właśnie pokazał. Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół. Pękała mi głowa od muzyki i chałasu ale i tak poszłam do kuchni gdzie powinni być Tyler, Jaxon i Isaac. Przepchnęłam się przez grupkę ludzi i weszłam do kuchni. Spojrzałam w kierunku gdzie ostatnio stali i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Isaac, MÓJ CHŁOPAK rozmawiał z najebaną Trixie i trzymał ją w talii tak jak mnie zawsze trzymał. Dosłownie po chwili zdjął swoją rękę z jej talii ale nadal z nią rozmawiał śmiejąc się. Patrzyłam na nich ze łzami w oczach i czułam się jakby cały świat się zatrzymał. Gdy Isaac odwrócił głowę w moją stronę i spojrzał na mnie zobaczyłam na jego twarzy ulgę ale także niepokój. Odwróciłam się napięcie i zaczęłam iść w stronę wyjścia. Nie chciałam więcej być w środku. Wyszłam z domu i poszłam do ogrodu w zaciszne miejsce. Usiadłam na trawie opierając się o altankę i zaczęłam płakać. To nie była zdrada ale gdy zobaczyłam Isaac'a śmiejącego się razem z Trixie która prześladowała mnie całą podstawówkę coś we mnie pękło. Usłyszałam kroki ale nie podniosłam głowy, poza tym nic bym nie zobaczyła ponieważ miałam całe zaszklone oczy.

- Hej, co się stało? - usłyszałam damski nie znany mi głos

Podniosłam głowę i zobaczyłam szczupłą brunetkę która uśmiechała się współczująco i trzymała w ręce papierosa.

- Długa historia - odpowiedziałam omijająco
- mamy czas, jesteśmy na imprezie - uśmiechnęła się i usiadła obok

Westchnęłam ciężko ale opowiedziałam jej o wszystkim. Czułam, że mogę jej zaufać. To dziwne bo nie znałyśmy się nawet 5 minut.

- Wiem, że to nie zdrada ale zabolało mnie to - powiedziałam pod koniec historii
- Chyba jedyną radę jaką mogę ci dać to żebyś z nim pogadała - powiedziała zaciągając się już drugim papierosem - rozmowa to klucz do sukcesu w związku
- Dziękuję, że mnie wysłuchałaś mimo, że nie musiałaś.. - spojrzałam na nią i się uśmiechnęłam - Jak masz na imię? Kojarzę cię

Kojarzyłam ją chyba ze szkoły..

- Megan - uśmiechnęła się - chodziłyśmy razem do szkoły
- Emily, właśnie kojarzyłam cię ze szkoły ale chciałam się upewnić - uśmiechnęłam się

Zaczął Megan wybrować telefon, odebrała go.

- No?
- ...
- Dobra, zaraz będę - powiedziała

Rozłączyła się i spojrzała na mnie.

- Muszę lecieć a ty pamiętaj aby pogadać z chłopakiem - powiedziała wstając a ja zrobiłam to także
- dziękuję za rozmowę - przytuliłam ją
- Nie ma za co - odwzajemniła uścisk

Pożegnałyśmy się i Megan odeszła. Wyciągnęłam telefon który miałam cały czas wyciszony. Zobaczyłam 10 nieodebranych połączeń od Tyler'a, 15 od Isaac'a i 3 od Jaxona. Dostałam także sms-y od Isaac'a.

Od: Isaac<3

Emily, wszystko ci wytłumaczę tylko proszę wróć na do domu Tyler'a
Szukałem cię po całym domu razem z Tyler'em i Jaxonem
Proszę wróć.. martwię się. Kocham cię

Uśmiechnęłam się na te wiadomości ale wiedziałam, że nie mogę być teraz uległa. Sprawdziłam w aparacie czy się nie rozmazałam. Makijaż był cały. Na szczęście zrobiłam go sobie wodoodpornymi kosmetykami.
Ruszyłam w stronę drzwi wejściowych. Gdy weszłam do domu muzyka odrazu zaczęła być głośniejsza. Poszłam odrazu do kuchni gdzie spotkałam Tyler'a.

- boże ty żyjesz - powiedział przytulając mnie
- Prawie - przewróciłam oczami
- co się stało? - spytał przejęty - Isaac nic nie chciał powiedzieć

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz