rozdział 46

1.5K 42 51
                                    

Była już godzina 24 a Tyler był kompletnie pijany. Ja się jakoś trzymałam ale też nie było najlepiej. Isaac był po około 10 drinkach więc też nie był trzeźwy. Ja jak zawsze pilnowałam Tyler'a ale on jak jest pijany jest zupełnie nie do wytrzymania. Biega wszędzie, skacze, śpiewa, kłóci się, tańczy i chce jeszcze więcej pić. Na szczęście był teraz Jaxon który mi pomagał i bardzo troszczył się o Tyler'a.
Stałam razem z Isaac'em, Tyler'em i Jaxona na ogrodzie w zacisznym miejscu ponieważ głowy nam pękały od głośniej muzyki. Paliliśmy papierosy a Tyler chwiał się jakby była jakaś mocna wichura, ze mną także nie było najlepiej ale potrafiłam stać i własnych siłach. Tyler właśnie skończył palić papierosa i zgasił go zdeptując go butem. Ja i pozostała dwójka skończyliśmy swoje papierosy i gdy chcieliśmy iść do środka Tyler zaczął wymiotować. Szczerze mówiąc nie mieliśmy co zrobić więc czekaliśmy aż zwymiotuje do końca. Gdy skończył Jaxon wyjął chusteczki i mu je podał.

- możemy iść dalej pić - powiedział uśmiechnięty Tyler który ruszył w stronę domu a zaraz za nim Jaxon
- idiota - wymamrotałam i razem z Isaac'em poszliśmy za nimi

Gdy znaleźliśmy się w kuchni oparłam się o blat a Isaac złapał mnie w talii i przysunął do siebie. Podniosłam głowę aby spojrzeć w jego oczy a on spojrzał mi w oczy. Chłopak przysunął głowę w moją stronę a ja bez żadnych gierek po prostu go pocałowałam. Tyler i Jaxon zajęli się sobą więc nikt nam nie przeszkadzał oprócz grupki ludzi którzy grali w butelkę i darli się na całą kuchnię. Położyłam rękę na tył jego głowy a Isaac z mojej talii rękę przeniósł na tyłek.

- Isaac nie tutaj - wymamrotałam pomiędzy pocałunkiem

Chłopak po moich słowach automatycznie przeniósł rękę trochę wyżej niż miałam tyłek.

- Emily! - usłyszałam znajomy kobiecy głos

Oderwałam się od Isaac'a który nie był zbytnio zachwycony. Spojrzałam na dziewczynę która wypowiedziała moje imię i była to Darcy. Piękna blondynka także była ubrana za anioła.

- cześć Darcy - przywitałam się z nią gdy tylko do nas podeszła - dawno się nie widziałyśmy
- to dlatego że wyjechałam na chwilę z miasta ale już jestem - uśmiechnęła się
- Znasz Isaac'a prawda? - spytałam
- oczywiście że tak - zaśmiała się - przecież wtedy w klubie ja go przyprowadziłam
- a faktycznie - machnęłam ręką - zapomniałam

Dziewczyna jak zawsze była pięknie ubrana i miała prześliczny uśmiech. Wyglądała jak milon dolarów. Lubiłam ją ponieważ wtedy na wyjeździe była zła na swoją najlepszą przyjaciółkę Sophie za to co mi zrobiła. Co do Sophie właśnie myśląc o tym zobaczyłam ją. Do tego wszystkiego podeszła do nas.

- cześć Emily - uśmiechnęła się kpiąco a ja odwzajemniłam ten uśmieszek
- gdzie byłaś? - spytała zmartwiona Darcy
- z takim jednym blondynem - spojrzała na swoje paznokcie

Przewróciłam oczami na jej słowa. Nienawidziłam jej a co dopiero gdy się odzywała.

- to ja idę bo nie wytrzymam w jej towarzystwie ani sekundy dłużej - przewróciłam oczami i pociągnęłam za sobą Isaac'a

Poszliśmy do salonu gdzie mnóstwo osób tańczyło. Ja i Isaac'a także zaczęliśmy tańczyć. Chłopak złapał mnie w talii a ja ledwo położyłam swoje ręce na jego ramionach. Po papierosie czułam się bardziej pijana niż wcześniej. Zaczęła lecieć bardziej energiczna muzyka więc każdy na parkiecie zaczął skakać i dobrze się bawić więc poszliśmy w ich ślady. W tamtym momencie nie zwracałam uwagi na to że skacze w szpilkach. Po około 10 minutach skakania na parkiecie zrobiło mi się bardzo nie dobrze.

- idę do toalety - zasłoniłam rękę przez odruch wymiotny
- idę z tobą - stwierdził i ruszyliśmy w stronę schodów które prowadziły na pierwsze piętro

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz