Dzień moich urodzin był wyjątkowo dla mnie ważny i właśnie dziś był ten dzień.
Obudził mnie budzik który był nastawiony na godzinę 13 ponieważ impreza urodzinowa była na godzinę 17:30. Usiadłam zaspana na łóżku. Ten tydzień był wyjątkowo męczący ponieważ musiałam razem z rodzicami i Zack'em dopiąć wszystko na ostatni guzik. Wczoraj dopiero wybrałam swoją sukienkę razem z Tyler'em. Była to czarna opinająca się sukienka na ramiączkach. Dół miała lekko falbaniasty i miała rozcięcie na lewej nodze idące prawie do końca mojego uda.
Gdy wstałam z łóżka od razu skierowałam sie na dół wiedząc że będzie tam Tyler i inni chłopacy. Tyler obiecał mi że jak się obudzę będzie u mnie. Gdy weszłam do salonu zastałam coś czego się nie spodziewałam.
Nikogo nie było...
Zasmuciło mnie to lekko ale stwierdziłam że zamiast wysuwać pochopne wnioski zadzwonię do Tylera. Poszłam do góry i sięgnęłam po telefon który leżał na łóżku. Po dużej ilości sygnałów włączyła się poczta głosowa. Powiedziałam pod nosem wiązankę przekleństw w stronę Tylera i zeszłam na dół do kuchni. Odkładając telefon na blat zaczęłam robić gofry na śniadanie. Po zjedzeniu śniadania stwierdziłam że pójdę się umyć. Do łazienki także wzięłam telefon mając nadzieje że Tyler w końcu zadzwoni. Po prawie godzinnej kąpieli ponieważ musiałam się ogolić wreszcie wyszłam z wanny. Poczułam się pierwszy raz od dwóch tygodni pełna energii. Zaczęłam się malować. Stwierdziłam że zrobię błyszczący makijaż przeplatający się z czernią. Makijaż po prawie dwu godzinnej zabawie z nim wyglądał niesamowicie. Powieki które były brokatowe idealnie pasowały do czarnej kreski na moim oku i całe moje oko dopełniały przyklejone rzęsy. Usta pomalowałam na czarny kolor. Zakręciłam końcówki moich włosów. Ruszyłam w stronę pokoju aby wyprasować moją sukienkę usłyszałam rozmowy z dołu ale zignorowałam je. Wzięłam żelazko z komody i weszłam do pokoju. Wyprasowałam sukienkę i założyłam ją na siebie. Przeglądałam się w lustrze gdy do pokoju wszedł Tyler. Rzuciłam mu lodowate spojrzenie i wróciłam do gładzenia mojej sukienki.
- Emily wiem że zjebałem.. przepraszam - patrzył na swoje nogi
- spoko - odpowiedziałam krótko i sięgnęłam do szafy bo czarne wysokie szpilki
- Emily ja na prawdę.. - przerwał sam sobie gdy na mnie spojrzał po tym jak założyłam buty - o kurwa... - zasłonił ręką usta
- Wyglądasz niesamowicie! - krzyknął i rzucił mi się w ramiona
- wiem - zaśmiałam się i także go przytuliłam
Spojrzałam na wygląd Tylera. Wyglądał niesamowicie. Miał cały czarny garnitur włącznie z koszulą. Niby zwyczajny wygląd ale jednak miał to coś.
- Chłopacy są gotowi? - spytałam biorąc torebkę - za godzinę się wszystko zaczyna a musimy tam być co najmniej pół godziny wcześniej - powiedziałam poważnym tonem
- są gotowi, szefowo - zaśmiał się i ruszył w stronę wyjścia przepuszczając mnie pierwszą
Pośpiesznie wzięłam swój telefon, wsadziłam go do torebki i wyszłam z pokoju. Równo z Tylerem ustałam w progu salonu. Zauważyłam kłócących się Robina i Dana, Jake i Zack tylko stali i się z nich śmiali. Gdy weszliśmy z Tylerem do salonu każdy zamilkł. Usłyszałam tylko krótkie "o kurwa" Robina.
CZYTASZ
Never Tell Him
RomanceOpowiadanie kiedyś miało nazwę "złamaliśmy razem zasady" jednak została zmieniona na "never tell him" Książka o tym jak pewna 17-sto latka zakochała się w przyjacielu swojego brata.. Moją inspiracją były opowiadania "Złamaliśmy zasady" i "Pieprzony...