Rozdział 77

639 30 14
                                    

POV: Isaac

2 miesiące później, 24 maja

Minęły dwa miesiące odkąd jestem ojcem a za miesiąc będę mężem. Moje życie nie zmieniło się jakoś bardzo. Nadal jestem szefem firmy a jedyne co się zmieniło to umeblowanie jednego z pokoi które jak dotąd stało puste i nie wstajemy już o 12 godzinie tylko o 6. Jest to dość męczące ale po tygodniu przyzwyczailiśmy się. Dwa tygodnie temu urodziła się Clara. Córka Zacka i Darcy. Jest przesłodka i bardzo (na szczęście) podobna do Darcy. Za miesiąc będę mężem mojej Emily.. To nadal do mnie nie dochodzi. Moja Emily, małolata którą kiedyś pilnowałem żeby normalnie jadła i nie popełniła samobójstwa jest teraz matką mojego syna a za miesiąc będzie moją żoną. I to wszystko wydarzyło się w prawie trzy lata. W niecałe trzy lata małolata młodsza ode mnie o pięć lat owinęła mnie tak wokół palca, że teraz chodzę z synem po salonie próbując go położyć do snu a ona pije wino na kanapie oglądając serial i śmiejąc się ze mnie. Po prostu super.

- Długo jeszcze? - pyta z kpiącym uśmieszkiem - chce już się do ciebie przytulić - marudzi
- Jakbyś tyle nie gadała to może już by poszedł spać - szepcze bo Nathaniel już prawie śpi

Emily przewraca oczami i odwraca się do telewizora. Gdy w końcu udało mi się idę do sypialni. Tam mamy wszystkie rzeczy Nathaniela i łóżeczko. Pokój który jest przy wejściu do domu jest już umeblowany dla trochę starszego Gabriela. Całuje malucha w czółko i odkładam go do łóżeczka. Gdy usiadłem na kanapę widzę kpiący uśmiech mojej Emily. Moja narzeczona odkłada lampkę wina i odwraca się w moją stronę. Gdy patrzy tak na mnie tymi wielkimi oczami nie umiem się nie uśmiechać.

- Co się uśmiechasz? - pyta rozbawiona - Mam coś na twarzy?

Oplatam rękoma jej brzuch i kładę się razem z nią na kanapę a Emily śmieje się przy tym. Leże na jej brzuchu a ręce mam pod jej plecami. Emily obiema rękoma gładzi moje włosy. Doskonale wie, że to lubię. Zamykam oczy i delektuję się tym momentem.

- Jakim cudem tak owinęłaś sobie mnie wokół palca? - pytam nadal z zamkniętymi oczami

Emily śmieje się cicho.

- Mam swoje sposoby - odpowiada nadal gładząc moje włosy

Kładę brodę na jej brzuch i skanuję jej piękną twarz. Lubię to robić. Jej piękne długie brązowe włosy jak zawsze nachodzą jej na twarz, brwi są lekko ściągnięte, źrenice powiększają się a usta oblizuje bo jak zawsze są suche i zawsze w takich momentach chce ją pocałować. Uwielbiam na nią patrzeć i zastanawiać się jakiego miałem farta, że wybrała akurat mnie. Byłem toksyczny i czasami zazdrosny a ona i tak na samym końcu wybrała mnie. Nie powinienem być na tym świecie a ona i tak oddała mi całe swoje serce i duszę. Widzę to w jej oczach. Podobno z oczu można wyczytać wszystko. Spędzam z nią tyle czasu, że tylko gdy spojrzę na nią wiem co czuje. Ale zawsze nie potrafię stwierdzić co myśli i to mnie denerwuje. Co myśli gdy na mnie patrzy? Widzę, że także analizuje moją twarz ale co w tym momencie myśli? Chciałbym bardzo wiedzieć..

- O czym teraz myślisz? - pytam
- Jak bardzo jesteś przystojny - odpowiada niemal od razu - i o tym jak bardzo chciałabym cię pocałować. A ty?

Uśmiecham się lekko

- Jak bardzo jesteś piękna - odpowiadam niemal od razu - i o tym jak bardzo chciałbym cię pocałować - powtarzam po niej bo dokładnie o tym samym myślałem

- To to zrób - mówi
- To to zrób - powtarzam po niej

Podciągam się na łokciach i centymetr od twarzy mojej Emily zatrzymuję się. Patrzymy sobie w oczy aż w końcu moja narzeczona nie wytrzymuje i wbija się w moje wargi. Całuję mnie intensywnie jakby zależało od tego całe jej życie. Kładzie ręce na moim karku i przyciska mnie jeszcze bliżej siebie po czym wplątuje ręce w moje włosy. Całujemy się tak długo aż brakuję nam tchu. Odsuwamy się od siebie i opieram swoje czoło o jej. Leżymy tak dopóki nasze oddechy się unormują. Chciałem zrobić kolejny krok ale słyszymy jak Gabriel zaczyna płakać w pokoju obok. Emily zrywa się z kanapy i szybko idzie do syna zostawiając mnie. Odwracam się na plecy i podkładam sobie ręce pod głowę. Zazwyczaj Emily potrafi szybciej położyć do snu Nathaniela więc w nocy ona to robi. Za chuja nie wiem jak ale robi. Mi zajmuje to dobre pół godziny a jej mniej niż piętnaście. Po chwili widzę jak Emily wraca z Nathanielem na rękach.

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz