rozdział 48

1.6K 41 26
                                    

Obudził mnie dym papierosowy. Odrazu usiadłam na łóżku ponieważ myślałam, że coś się pali. Sprzeskankwałam mój cały pokój i dopiero wtedy dostrzegłam, że Tyler siedzi na mojej komodzie i pali papierosa.

- Ale, że tak beze mnie? - spytałam udając oburzoną
- nawet nie wiesz jak śmiesznie to wyglądało jak się zerwałaś z tego łóżka - zaśmiał się
- weź - powiedziałam wstając z łóżka - myślałam, że coś się pali - zaśmiałam się
- pali się papieros który na ciebie czeka - powiedział a ja podeszłam do niego koślawym krokiem

Wzięłam z jego paczki papierosa, odpaliłam i usiadłam na komodzie obok przyjaciela.

- jakie plany na dziś? - spytał zaciągając się papierosem
- siedzenie w domu a potem wychodzę z Isaac'em o 18 - odpowiedziałam wypuszczając dym
- Jak coś to Isaac jest już na dole - powiedział wypuszczając dym
- która godzina? - spytałam zdziwiona
- 15:20 - odpowiedział chwilę po tym jak spojrzał na zegarek

Kiwnęłam głową i szybko spaliłam papierosa. Gdy oby dwoje spaliliśmy papierosy wyszliśmy z pokoju. Byłam ubrana w zwykle czarne majtki, bluzkę Isaac'a i włosy miałam związane w niedbały kok. Nie chciało mi się przebierać bo i tak już każdy z chłopaków widział mnie w takim stanie.
Gdy weszliśmy do salonu Dan i Robin jak zawsze przepychali się grając w Fifę, Jake rozmawiał z Isaac'em a Zack siedział w telefonie i każdy z nich popijał piwo oprócz Isaac'a. Mój chłopak był ubrany w czarny golf i tego samego koloru jeansy.

- cześć - powiedziałam a chłopacy spojrzeli na mnie.

Robin wykorzystał to, że Dan spojrzał się na chwilę na mnie i strzelił mu bramkę.

- kurwa to nie fair! - krzyknął Dan i walnął Robina w ramię

Zaśmiałam się z nich i podeszłam do swojego chłopaka. Usiadłam na podłokietniku jego fotela i pocałowałam go w policzek na powitanie. Zack patrząc na nas westchnął ale odrazu wrócił do pisania wiadomości.

- z kim piszesz? - spytałam Zack'a z zmarszczonymi brwiami

Mój brat nigdy nie angażował się jakoś bardzo w pisanie z kimś więc zdziwiło mnie z jaką szybkością odpisywał na nowe wiadomości.

- z twoja koleżanką Darcy - spojrzał na mnie a potem odrazu wrócił do pisania

Uśmiechnęłam się lekko przypominając sobie jak Darcy wypytywała się o mojego brata gdy była u nas.

- może zaproś ją do nas? - spytałam brata
- nie trzeba, niedługo będzie - odpowiedział bez chwili namysłu
- uuu - jęknął Robin - widać, że ktoś tu się podoba Zack'owi
- zamknij się - powiedział z wyrzutem Zack

Zaśmiałam się jedynie z nich i oparłam głowę o głowę Isaac'a. Chłopak położył rękę na moim udzie i dalej rozmawiał z Jake. Uwielbiałam to, że Isaac nie zapominał o mnie nawet w towarzystwie kolegów. Nie rozmawiał ze mną ale w jakiś sposób zwracał uwagę. Nie chciałam im przerywać rozmowy więc zaczęłam oglądać jak Robin i Dan grają w Fifę. To samo zrobił Tyler który usiadł obok Dana i zaczął mu kibicować a ja zaczęłam kibicować Robinowi aby nie był sam. Kiedy po chwili patrzenia na telewizor poczułam jak ręka Isaac'a idzie niebezpieczne zbyt wysoko położyłam rękę na jego ręce i położyłam nieco niżej ale nadal nie puściłam jego ręki i dalej kibicowałam Robinowi. Isaac parę razy próbował się ze mną droczyć i położyć rękę wyżej ale nie pozwalałam mu na to. Zack przyglądał nam się w skupieniu ale gdy zobaczył uśmiech na mojej twarzy przestał i znów zaczął pisać wiadomości do Darcy. Lubiłam to, że mój brat się o mnie troszczył i martwił ale jego martwienie się było czasami zbyt przesadne. Isaac doskonale wiedział na ile może sobie pozwolić w towarzystwie a gdyby przesadził suptelnie poinformowała bym go o tym tak ja teraz a Zack zupełnie nie potrzebnie się o mnie martwił.
Po chwili oglądania gry w Fifę usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Zack odrazu zerwał się z fotela i podszedł do drzwi. Przysłuchiwałam się co się dzieje w korytarzu ale przez krzyki Dana i Robina nic nie potrafiłam usłyszeć. Po chwili do salonu wszedł Zack i Darcy. Wstałam z fotela i przytuliłam się z Darcy na powitanie.

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz