Rozdział 51

2.1K 39 36
                                        

Parę miesięcy później, zakończenie roku szkolnego i edukacji Emily i Tyler'a.

Stałam na apelu zakończenia roku szkolnego i w tym zakończenia mojej edukacji w liceum. Ponad miesiąc wcześniej pisałam mature którą zdałam i tak samo Tyler. Cholernie się cieszyłam, że to już koniec. Jednak koniec edukacji w liceum oznacza, że po wakacjach będę prawdopodobnie szła na studia które są oddalone od mojego miasta rodzinnego o ponad 200 km. Ale narazie nie chciałam się tym zamartwiać. Od walentynek dużo się nie zmieniło oprócz tego, że Zack i Darcy są razem. Zakład z Isaac'em wygrałam ponieważ trzy dni później Zack i Darcy powiedzieli nam, że są parą. Oprócz tego żadnych zmian. Ja i Isaac dalej jesteśmy ze sobą szczęśliwi, Jaxon i Tyler tak samo, Zack i Darcy także są w szczęśliwym związku. Jake podobno spotykał się z jakąś dziewczyną a Robin i Dan jak zawsze woleli grać w Fifę niż "tracić czas na jakieś dziewczyny" jak nam powiedzieli. Ostatnie miesiące mijały spokojnie. Uczyłam się do matury, spotkałam z Isaac'em i chodziłam do szkoły. Miałam grupę przyjaciół którzy byli cudowni. W tamtym momencie mogłam powiedzieć, że kocham życie.

- Emily! - krzyknął mi do ucha Tyler - to koniec! - powiedział z radością
- Wreszcie - jęknęłam

Każdy powoli zaczął wychodzić z hali. Razem z Tyler'em ustaliśmy w kącie aby nie cisnąć się przez ludzi. Ciągle poprawiałam swoją czarną sukienkę ponieważ chciałam już wyjść na parking i przytulić Isaac'a.
Rozglądałam się po hali aby złapać jakieś znajome twarze i zobaczyłam Kat, Ashley i Ell które szły w naszą stronę.

- Jak tam samopoczucie bo skończeniu edukacji? - spytała uradowana Kat
- cudownie - powiedział z ekscytacją Tyler
- Trochę smutno, że to wszystko się kończy ale przynajmniej są wakacje - Ash się odezwała
- zgadzam się - przytaknęłam jej

Rozmawiając o zakończeniu i o tym jak dyrektor przynudzał zaczęliśmy wychodzić z sali. Stanęliśmy na zewnątrz pod drzwiami i zaczęliśmy się żegnać.

- Jutro robię u mnie domówkę - powiedział Tyler - zaproście wszystkich ze szkoły
- No tak, bez domówki się nie obejdzie - zaśmiała się Ell
- o której? - spytałam patrząc na Tyler'a
- pewnie jakoś 20 ale i tak każdy przyjdzie jak mu się podoba - machnął ręką
- Dobra, Tyler lecimy już bo Isaac na nas czeka - uśmiechnęłam się na samą myśl
- No tak - zaśmiała się Kat - nie pozwól czekać swojemu księciu
- Spadaj - zaśmiałam się i pociągnęłam Tyler'a za sobą

Gdy tylko weszliśmy na parking zobaczyłam Isaac'a opierającego się o mustanga i palącego papierosa. Przyspieszyłam krok i Tyler tak samo.

- nie da się ciebie dogonić gdy tylko go zobaczysz - zaśmiał się
- masz identycznie z Jaxonem
- Sklej się - zaśmiał się

Gdy tylko podeszliśmy do Isaac'a rzuciłam mu się w ramiona. Objął mnie wolną ręką i wtulił się we mnie. Odsunęłam się od niego ale on znów mnie przyciągnął i pocałował. Pocałunek był namiętny ale krótki ponieważ Tyler chrząknął.

- nie dasz się nacieszyć co? - spytał Isaac
- zachowujecie się jakbyście nie widzieli się co najmniej miesiąc - przewrócił oczami - a nie widzieliście się odkąd nas tu przywiozłeś czyli - spojrzał na zegarek - dwie godziny.

Spojrzałam na niego miażdżycym wzrokiem i wzięłam od Isaac'a papierosa. Spaliliśmy go na pół i wsiedliśmy do mustanga.

- kierunek? - spytał Isaac odpalając samochód
- Mój dom - powiedziałam patrząc jak Isaac wyjeżdża z parkingu - każdy na nas tam czeka
- Jaxon też? - spytał zadowolony Tyler
- też
- zapierdalaj tam - rozkazał Tyler
- jak sobie Pan życzy - zaśmiał się Isaac i przyspieszył

Never Tell Him Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz