43 - Impreza ślizgonów

237 15 3
                                    

Nasze przyjęcie było cudowne, nigdy nie miałam takich urodzin teraz czeka nas tylko ślizgońska impreza. Zaczęłam się przygotowywać, a po godzinie przyszła do mnie Anny i stwierdziła że już czas na zabawę.

 Zaczęłam się przygotowywać, a po godzinie przyszła do mnie Anny i stwierdziła że już czas na zabawę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pokój wspólny był przystrojony balonami, grała głośno muzyka. Była scena, na której jakiś chłopak robił za DJ-a, był też bar do którego miały dostęp tylko uczniowie od piątego roku. Wyjątkowo na mojej urodzinowej imprezie nie byli tylko Ślizgoni, niektórym sie to nie podobało, ale trudno to moje urodziny i moi przyjaciele. Rozglądałam się po pokoju.

 Rozglądałam się po pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jeśli szukasz rudzielców to jeszcze ich nie ma

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Jeśli szukasz rudzielców to jeszcze ich nie ma. Oliv za to kręci się z Tomem, a twojego brata nie widziałam.
- Znajdzie się. A teraz idziemy tańczyć!

Dobrze się bawiłam z przyjaciółką, tańczyłyśmy gdy poczułam ręce na mojej talii.
- Chyba to mnie powinien przypaść jierwszy taniec nie sądzisz, księżniczko? - wyszeptał mi na ucho, aż przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Może trzeba było przyjść wcześniej.
- Uwierz, że jest ty tyle ludzi że trudno było się do ciebie dostać.
- Może zamiast gadać wreszcie zatańczymy?- odkręciłam się do niego przodem.
- Jestem za.- zaczeliśmy tańczyć, pierwszą, drugą i trzecią piosenkę. Jakiś chłopak obok nas klepną mnie w tyłek. Okazał się to Adrian Pucey.

- Nie pozwalasz sobie na zbyt wiele Pucey.
- Nie, widać po twoim ubiorze że chcesz tego.
- Jak śmiesz!! Jak śmiesz się tak do mnie odzywać!!
- Hej Weaslay! Pozwalasz swojej dziewczynie nosić takie sukienki? - pokazał na mnie ignorując moje poprzednia słowa.
- Jak dobrze, że zauważyłeś iż to moja dziewczyna. - powiedział nadwyraz spokojnie i pogładził odsłonięte udo swoją ręką, chcąc pokazać że jestem jego. Może gdyby to był inny facet wrzasnęła bym na niego wściekła. Ale to był George Fabian Weaslay i jego słowa sprawiły że chciałam zabrać go do swojego pokoju na długo.

My nie lubimy Gryfonów / George Weasley Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz