Idąc do gabinetu landryny zastanawiałam się co na mnie przygotowała. Stanęłam przed drzwiami, wzięłam głęboki wdech i zapukałam, gdy usłyszałam przyzwolenie weszłam do pokoju. Myślałam że mi oczy wypali od różu. Byłam tu dwa lata temu a teraz mam ochotę się porzygać, talerze z ruchomymi wizerunkami kotów, wszędzie jakieś koronki i ten różowy.
- Aa Panna Malfoy, proszę usiądź. Może się napijesz herbaty?
- Proszę oszczędzić sztuczne uśmiechy na kogoś innego. Przejdźmy od razu do szlabanu wolałabym to skończyć i wrócić do siebie.
- Dobrze, w takim razie będziemy pisać. Moim piórem.Wspaniale będzie mnie torturować jak Harrego. Podała mi pergamin i pióro.
- Co mam pisać?
- Będę okazywać należny szacunek.- prychnęłam na jej słowa, na co zgromiła mnie wzrokiem.
- Ile razy?
- Aż przesłanie dobrze wsiąknie.Zaczęłam pisać na pergaminie, bez tuszu, własną krwią. Na pierwsze zdanie syknęłam, gdy słowa ryły mi się w skórze. Bolało jak cholera, ale i tak mniej bolesne od blizn pozostawionych przez ciotkę.
Pov: George
Cóż to że Izabel dała mi hasła do swojego dormitorium oznacza że mogę tam chodzić kiedy chce, tak? Więc razem z Fredem czekamy aż wróci od Umbridge.
- Jak myślisz, co landryna jej zrobi?
- Nie wiem, ale Izabel to najtwardsza dziewczyna jaką znam, chyba poza Oliv. Da radę.- podszedł do mnie.
Na szafce przy łóżku miała zdjęcie na którym całuję ja w policzek, a potem zarzucam na ramię. Zrobiliśmy je w naszą miesięcznicę. Tak pięknie się śmiała.
- Wiesz że Izabel ma sześć różnych uśmiechów.
- Sześć różnych uśmiechów?
- Tak. Jeden gdy ktoś ją rozśmieszy, drugi polityczny uniwersalny na każdą okazję, trzeci kiedy coś planuje, czwarty gdy śmieje się z samej siebie, piąty gdy czuje się niekomfortowo i szósty gdy jest z przyjaciółmi.
- I siódmy.- brat wskazał na zdjęcie.- Gdy jest z tobą.- Co to za najazd na pokój Żmiji?- podskoczyliśmy że strachu.
- Merlinie, Oliv nie strasz nas tak.- zaśmiał się Fred.
- Jak się dowie że tu myszkijecie to zacznie pluć jadem.- zza jej pleców wyszła czarnowłosa Anny.
- Izy jeszcze nie wróciła?- przez drzwi weszło jeszcze pięć osób.
- Nie.- odpowiedziałem razem z bratem
- Nie ma jej od dwóch godzin.- zauważyła Hermiona. Z bliźniakiem siedziałem na wielkim łóżku, Anny z Luną zasiadły na fotelach prowadząc rozmowę o jakiś narglach. Golden trio usiadło na podłodze przy łóżku, Oliv i Ginny kręciły się po pokoju.
CZYTASZ
My nie lubimy Gryfonów / George Weasley
FanficRozdziały pojawiają się w weekendy. W wakacje, ferie oraz święta mogą pojawić się częściej. Początek - 25.08.2022 Koniec - ?? Przed korektą. Izabela Malfoy, czystokrwista ślizgonka, uczęszczająca do Hogwartu, która ma na pieńku z pewnymi bliźniakami...