52.

117 21 7
                                    

- Wiemy, czego, albo kogo tutaj szukamy?- odezwał się Wooyoung, widząc ulice zupełnie czystego, zadbanego miasta. Widział, jak przechodnie spokojnie spacerują, a po ulicach poruszają się kolejne auta. Bangkok należał do najbardziej zatłoczonych miast na świecie, co jeszcze bardziej kontrastowało z rzeczywistością, do jakiej zdążyła przywyknąć ósemka. Ze zgliszczy oraz opustoszałych ruin, gdzie tylko nieliczni, wciąż starali się trwać z nadzieją na powrót przeszłości, trafili do świata, o którym niemalże zapomnieli. 

Różnił się on od ichniej współczesności, ale też realiów ich dzieciństwa. Był to rok odległy, o czym świadczyły marki pojazdów, ich specyfika, ubiór mieszkańców, styl zabudowy, czy urządzenia z jakich korzystano. Próżno było doszukiwać się drapaczy chmur, oszklonych wieżowców, setek centr handlowych, luksusowych nowoczesnych hoteli oraz billboardów na każdym skrzyżowaniu. Kobiety nosiły charakterystyczne koszule z bufiastymi rękawami, rozkloszowane spódnice za kolano,  wzorzyste lniane suknie, czy narzutki z poduszkami na ramionach,  a mężczyźni duże kurtki ze spranego jeansu, bluzki polo, albo duże logotypy, które te dziesiątki lat później uznane by zostały za vintage. W witrynach sklepowych nie widniały reklamy przesadnie dużych telewizorów, ani nowych modeli telefonów, czy innego rodzaju elektroniki, brakowało wielu sieciowych lokali, do jakich widoku dawniej przywykli. Miało to jednak swój niepowtarzalny klimat. 

Oni na tym tle dość intensywnie się wyróżniali. Już nie chodziło nawet o styl ich ubioru, a o fakt, że byli wymęczeni, brudni, ich skóra była pokryta wieloma gojącymi się ranami i każdy z nich miał przy sobie nowoczesny model broni. Woleli się nie wychylać za dnia, by nie zwrócić na siebie niczyjej uwagi. Różnie mogłoby się zdarzyć, gdyby policja dowiedziała się o krążeniu ósemki młodych mężczyzn po przecznicach stolicy, wyglądając na pobitych oraz wyrwanych z zupełnie innego uniwersum, ponadto w nielegalnym posiadaniu pistoletów. 

Na czas szczytu, postanowili się skryć między kamienicami i zaczekać do wieczora. Zupełnie przypadkiem trafili na strych jednej z nich, gdyż wejście na klatkę schodową było otwarte, a w okolicy nikt się nie kręcił. Było to dość ryzykowne, lecz zakurzone, ostatnie piętro budynku, nie zdawało się chętnie odwiedzane przez lokatorów. Drewniana podłoga uginała się pod ciężkimi butami, a wszystko porywała siwa warstwa roztoczy. Mingi natychmiast kichnął, a Jeong zaśmiał się widząc, jak stopniowo czerwienieje mu nos. Joong uznał, że to dobre miejsce aby przesiedzieć tu kilka godzin. Na zewnątrz zaczęło padać, w dodatku musieli jakoś zaplanować, co zamierzają zrobić i dlaczego wskazówki pokierowały ich akurat tutaj. Seonghwa uważał, że mają tu kogoś odnaleźć, jednakże  pozostawało najważniejsze pytanie, "kogo?".

Wooyoung nie mógł usiedzieć na jednym metrze kwadratowym. Niesamowicie ekscytowało go trafienie tutaj i tak naprawdę nie miał ochoty stąd już nigdy odchodzić. Kto mógł im kazać wrócić do tamtego koszmaru, skoro mogli zostać tutaj? Nieistotne, czy tu było idealnie, liczyło się bezpieczeństwo. Rozglądał się po pomieszczeniu, widząc stare kartony oraz meble przykryte płachtami. Gdy reszta zajęta była konstruowaniem sensownej strategii, on ze świecącymi oczami przeglądał zawartość pudeł. Nie niszczył nic, po prostu fascynował go rok "1982" oraz to, jak żyli wtedy ludzie, z czego korzystali. Można się o tym uczyć, ale namacalne sprawdzenie tego było nieporównywalnym doświadczeniem. W pewnym momencie zauważył na dnie coś, co sprawiło, ze aż podskoczył do góry z radości. San spojrzał na niego, dotąd bardziej zaaferowany pomysłami dawanymi przez Honga. Szatyn trzymał stary aparat marki Polaroid, po czym wyjął jeszcze pudełeczko z połową niewykorzystanych wkładów. 

- Woo... odłóż to.- mruknął, ale Jung ukucnął obok niego, zagarnął go ramieniem, po czym kierując na nich obiektyw, zrobił im zdjęcie. To wydrukowało się zaledwie sekundę później, a chłopak z zapartym tchem obserwował jak na kawałku papieru zaczyna się pojawiać podobizna jego oraz jasnowłosego.

Before the next one dies|  Ateez| SeongjoongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz