Marcelina znowu była dzisiaj w nienajlepszym humorze. Żałoba tak szybko jednak nie przechodzi. To zrozumiałe.
Rozmawiałyśmy na przerwie z nią i z Martą i stwierdziłyśmy, że mogłybyśmy porobić coś fajnego w weekend, żeby się rozweselić. Pogoda ma być śliczna.
–Możemy pójść nad Staw Szczepana – zaproponowałam. –Weźmiemy coś do jedzenia i poczytamy sobie "BRAVO".
–Super pomysł! – powiedziała Marcelina. –Ja mieszkam bardzo blisko. Możemy się spotkać koło 16:00.
Plan był doskonały!
***
Rodzice czepiają się, że dopiero co zaczął się rok szkolny, a ja, zamiast skupić się na tym, żeby się wykazać, od razu umawiam się na weekend z koleżankami.
Ejże, chyba życie towarzyskie jest równie ważne, jak rozwój intelektualny? Czy oni już nie pamiętają, jak to było w szkole?
–Przecież na razie nie ma jeszcze nic do nauki! – mówiłam im. –Dopiero co się lekcje zaczęły!
Tata uznał też, że to dobry moment, żeby porozmawiać o prowadzonych przeze mnie rozmowach telefonicznych.
–Nie za długo rozmawiasz codziennie z Martą przez telefon? – zapytał.
–Nie rozmawiamy codziennie przez telefon – powiedziałam – tylko prawie codziennie. A w czym w ogóle jest problem?
–No cóż, problemy są dwa – po pierwsze teraz zaczął się rok szkolny i powinnaś się więcej uczyć. Po drugie, nie chcę później słyszeć od taty Marty, że ich naciągamy na telefon. Zazwyczaj to ona dzwoni, prawda? Nie boją się o to, jaki im przyjdzie rachunek?
–Im rachunek nie przyszedł już od kilku miesięcy – machnęłam ręką. –Pewnie już o nich zapomnieli. Nie ma się co tym przejmować!
–No nie wiem, Ada. Żebyście się jeszcze nie zdziwiły. Ja wam polecam jednak ograniczyć te konwersacje – rzekł tata.
Wrrr. Moi rodzice chcą wszystko ograniczać. Czy oni nie rozumieją, że żyje się tylko raz i ja chcę żyć pełnią życia?
"Trzeba żyć naprawdę, żeby oszukać czas... Trzeba żyć najpiękniej, żyje się tylko raz..."
Wzruszam się na samą myśl o tej wspaniałej piosence.
Ach...
***
Marcelina ma opis na GG:
"The day you slipped away was the day I found it won't be the same..." </3 Avril
Biedna Marcelinka. Potrzebuje trochę naszej otuchy.
CZYTASZ
Pamiętnik Ady
Teen FictionIlustrowana przeze mnie książka inspirowana moimi pamiętnikami, które pisałam jako gimnazjalistka w latach 2004-2005. "Drodzy czytelnicy - mam na imię Ada i mam 13 lat. Jestem wrażliwa i radosna. Uwielbiam pisać i rysować - piszę pamiętniki odkąd...