Marta już dzisiaj trochę lepiej. Marcela zresztą też.
Cieszy mnie to, bo smutek może wykończyć człowieka. Jak długo można się smucić?
Niestety zapowiada się samotny weekend, ponieważ, jak już wspomniałam, Marta ma zakaz właściwie wszystkiego. Jedyne, co jej obecnie wolno, to uczenie się i oddychanie. Myślałam, żeby może spotkać się z Marcelą, ale ona będzie miała gości przez cały weekend.
By przygotować się na ten smutny czas, poszłam do szkolnej biblioteki wypożyczyć jakąś książkę.
Tuż przed wejściem spotkałam Borowicza, który widząc mnie, przywitał się, kłaniając się i otworzył przeze mną drzwi. Cóż. To było miłe, chociaż dosyć zbędne i wprawiło mnie w zakłopotanie.
Ale on na tym nie poprzestał. Gdy chciałam usiąść przy stole, odsunął mi krzesło.
–Proszę bardzo, droga pani – powiedział.
–Eee... – wyjąkałam. –Dzięki.
Chciałam go jak najszybciej zgubić, więc schowałam się między regałami z książkami i zaczęłam szukać czegoś dla siebie.
Wybrałam książkę "Oskar i pani Róża" Erica Emmanuela–Schmidta. Stwierdziłam jednak, że jest za cienka jak na cały weekend i powinnam wziąć coś jeszcze. Zdecydowałam się na "Kto ze mną pobiegnie" Davida Grosmana.
Nagle moim oczom ukazał się bardzo, ale to bardzo ładny widok, który sprawił, że biblioteka rozjaśniała niezwykłym blaskiem.
Tym widokiem był... Michał Modrzew.
–Hej, Ada! – przywitał się, uśmiechając się słodko. –Jak tam, co wypożyczasz?
–Hej Michał – odpowiedziałam, odwzajemniając uśmiech. Pokazałam mu wybrane przez siebie książki.
–Już czytałem tego "Oskara i panią Różę", jest super – powiedział. –Ale naszykuj sobie lepiej chusteczki do płakania.
–Takie wzruszające? – zapytałam. –A co, ty się popłakałeś, że tak mnie ostrzegasz?
–Nie, no ja nie – odrzekł szybko. –Ale było wzruszające. Wiem, że dziewczyny przy tym płaczą, bo jak moja siostra to czytała, to akurat wszedłem do niej do pokoju i była cała zalana łzami. Więc uważaj. Ale na pewno warto przeczytać!
Utwierdziło mnie to dodatkowo w przekonaniu, że dokonałam dobrego wyboru. Nie mogłam się doczekać lektury.
Powiedział, że tego "Kto ze mną pobiegnie" nie zna, ale prosił, żeby dać mu znać, czy warto wypożyczyć, jak przeczytam. Sam wybrał "Sekretny dziennik Adriana Mole'a lat 13 i 3/4" Sue Townsend.
–Uwielbiam tę książkę! – zawołałam podekscytowana, jak tylko to zobaczyłam.
–Serio? – zdziwił się. –Znasz ją?
–Tak! – potwierdziłam. –Mój brat ją ma w domu. Ja w ogóle strasznie lubię książki w formie pamiętników. Najlepiej mi się takie czyta. Sama piszę pamiętnik, więc to dla mnie mega ciekawe.
Uświadomiłam sobie, że naprawdę powiedziałam to na głos. Jakiemuś chłopakowi, którego prawie w ogóle nie znam.
Czemu to zrobiłam? Nie wiem.
Na szczęście nie uznał, że to mega dziwne.
–Naprawdę? Ja próbowałem kiedyś pisać, ale wytrzymałem 2 dni.
Zaśmiałam się.
–Ja już piszę od 5 lat – wyznałam.
Otworzył szeroko usta ze zdumienia.
–To niesamowite! – powiedział. –Chętnie bym kiedyś przeczytał.
–To raczej niemożliwe – pokręciłam głową. –To jednak zbyt prywatne! Jedyną osobą, której kiedyś dałam mój stary pamiętnik do przeczytania była Marta.
–W takim razie muszę ją zapytać, co tam ciekawego wyczytała – stwierdził Michał.
–Mam nadzieję, że jej lojalność jednak nie pozwoli na wyjawienie takich informacji – śmiałam się zmieszana.
Wkrótce zadzwonił dzwonek i musieliśmy wracać do klas.
Na kolejnej lekcji miałam bardzo dobry humor.
Teraz jestem już w domu i właściwie nadal czuję się fantastycznie.
Michał Modrzew... Nie dość, że jest ładny, empatyczny, to jeszcze czyta książki i można z nim o nich pogadać.
Lista jego zalet stale się powiększa.
***
Koniec bujania w obłokach! Czas wracać do pracy domowej, bo już zrobiło się późno.
CZYTASZ
Pamiętnik Ady
Novela JuvenilIlustrowana przeze mnie książka inspirowana moimi pamiętnikami, które pisałam jako gimnazjalistka w latach 2004-2005. "Drodzy czytelnicy - mam na imię Ada i mam 13 lat. Jestem wrażliwa i radosna. Uwielbiam pisać i rysować - piszę pamiętniki odkąd...