24 grudnia 2004, czwartek, Wigilia
Dzisiaj jest najbardziej wyjątkowy dzień w roku. Z tej okazji postanowiłam napisać do siebie list.
Kochana Adusiu Makowska
Piszę ten list z nadzieją, że odczytasz go, gdy będziesz starsza i dojrzała na tyle, żeby można było powiedzieć, że jesteś osobą dorosłą. Jego intencje są w 100% pozytywne. Proszę cię, weź sobie do serca to, co przeczytasz.
Mam nadzieję – ja, 13–letnia Ada Makowska – że nie zapomniałaś, jak to jest być mną.
Wiele osób, gdy są nastolatkami, przyrzeka sobie, że będą lepsi od swoich rodziców. Że jeśli oni kiedykolwiek będą mieli dzieci, to "pozwolą im pojechać na ten obóz", czy też "nie będą robili problemu z powodu trochę późniejszego powrotu do domu".
Co więc dzieje się z tymi wszystkimi ludźmi, kiedy RZECZYWIŚCIE dorosłość nadejdzie? Czemu nie pamiętają swoich poglądów sprzed kilkunastu lat? Przecież w rzeczywistości nikt nie robi nam prania mózgu, a wspomnienia które siedzą głęboko w naszej głowie, wystarczy odświeżyć.
Tylko jak? Wielu ludzi nigdy już nie odnajduje drogi powrotnej do przeszłości. A może po prostu nie chcą?
Mam nadzieję, że ty będziesz inna, Adusiu. To dla ciebie piszę ten pamiętnik. I dla tych wszystkich, którzy nie wierzą, że da się odnaleźć ponownie własną wersję siebie z przeszłości.
Życzę Ci wszystkiego dobrego i abyś zawsze o mnie pamiętała.
13–letnia Ada Makowska
PS. Pielęgnuj stare przyjaźnie, które są cenniejsze, niż wszystkie skarby świata
25 grudnia 2004, Boże Narodzenie
Wigilię jak zwykle spędziliśmy u babci.
Zawsze w jednym z pierogów ukrywa ona pieniążek (zazwyczaj jest to banknot 20–złotowy). Osoba, której trafi się ten pieróg, będzie miała szczęście do pieniędzy przez cały przyszły rok! Ja niestety nigdy jeszcze nie wygrałam. Tym razem udało się dziadkowi!
Wszystkie prezenty były świetne. Dostałam książki, kilka płyt... Ale najbardziej cieszę się z tego, że dostałam 2 kolejne pamiętniki! Będę miała w czym pisać!
Gdy dzieliliśmy się opłatkiem, ciocia życzyła mi ZERO problemów sercowych. Nie wiedzieć czemu, strasznie się śmiała, gdy to mówiła. Co w tym śmiesznego? Przecież ja nie mam 9 lat, tylko 13! Takie życzenia są jak najbardziej trafne!
W sumie to ja nawet moim młodszym kuzynkom życzyłam fajnego chłopaka (to znaczy... po jednym dla każdej) i świetnych przyjaciółek.
Poźniej byliśmy w nocy na pasterce... Wigilia to najpiękniejszy dzień w roku...
"Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy,
dzień zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.
Jest taki dzień, którym radość wita wszystkich,
dzień, który już każdy z nas zna od kołyski..."
Już niedługo przyjeżdżają do nas goście...!
26 grudnia 2004
Lista moich największych marzeń
10. Żebym mogła być wegetarianką bez przeszkód i kłótni z rodzicami
Oni nadal nie rozumieją moich poglądów. Nie wiem jak długo jeszcze starczy im cierpliwości do mnie. Mama Marceli ją wspiera... Moi rodzice, mam wrażenie że w tym temacie w ogóle mnie nie rozumieją.
9. Żeby udało mi się ocalić wszystkie zwierzęta z rzeźni
Jednego konia już ocaliliśmy... Ale nadal mam wrażenie, że to za mało. Tyle istot codziennie cierpi, a ja czuję się kompletnie bezradna... Chciałabym wiedzieć, jak lepiej im pomóc.
8. Chciałabym, żeby rodzice ogólnie mnie lepiej rozumieli
A właściwie nie tylko rodzice, ale też całe starsze pokolenie. Wiele osób z mojej rodziny pisało kiedyś pamiętniki – mama, babcia, moje ciocie... Ale wszystkim gdzieś się te pamiętniki zgubiły, albo przy przeprowadzce, albo przy zwykłym sprzątaniu. Jak można zgubić taką cenną rzecz? Niestety już wszyscy zapomnieli jak to jest mieć 13 lat i nie ma możliwości, żeby sobie przypomnieli. Ech...
7. Chcę dalej pisać i być w tym coraz lepsza
Pisanie to moje życie, więc oczywiście chcę to dalej robić. Chcę zapisywać moje uczucia, obserwacje, wydarzenia w których uczestniczę... Mam nadzieję, że nigdy nie przestanę tego robić.
6. Chcę dalej rysować
Wszyscy mówią, że ładnie rysuję. Ja o tym wiem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze długa droga przede mną, żeby być w tym naprawdę dobrą... Na przykład, gdy patrzę na rysunki z komiksu "W.I.T.C.H." myślę sobie, że jeszcze muszę się dużo nauczyć, żeby tak rysować. O obrazach prawdziwych malarzy z podręcznika do plastyki już nawet nie wspomnę, bo wątpię, żeby taki poziom był dla mnie w ogóle osiągalny. Ale na pewno chcę się dalej uczyć i rozwijać się w tym.
5. Chcę zawsze kolegować się z Michałem
Nie wiem, czy ja mu się podobam, czy nie. Ale gdy rozmawiamy i spędzamy razem czas, myślę sobie, że tak naprawdę nie ma to za specjalnie znaczenia. Najważniejsze jest, że dobrze się czuję w jego towarzystwie i że chwilę spędzone razem są dla mnie szczęśliwe <3.
4. Abym nigdy nie była samotna
Nigdy nie chcę samotności. Przyjaciele i rodzina są dla mnie kolosalnie ważni. Co ja bym bez nich zrobiła? Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić.
3. Znaleźć w życiu prawdziwą inspirację
Taką, która sprawi, że napiszę jakąś bombową książkę, która stanie się bestsellerem! Coś naprawdę super i godnego uwagi.
2. Znaleźć kiedyś prawdziwą miłość
Ktokolwiek to może być...!
A oto moje największe marzenie:
1. Chcę być szczęśliwa
Chcę, by moje życie było przepełnione słonecznymi dnami. Żebym była szaloną optymistką i niczym się nie przejmowała. Chcę, otrzymać klucz do komnaty skarbów świata! Wierzę, że marzenia się spełniają, i że na pewno tak będzie...
CZYTASZ
Pamiętnik Ady
Genç KurguIlustrowana przeze mnie książka inspirowana moimi pamiętnikami, które pisałam jako gimnazjalistka w latach 2004-2005. "Drodzy czytelnicy - mam na imię Ada i mam 13 lat. Jestem wrażliwa i radosna. Uwielbiam pisać i rysować - piszę pamiętniki odkąd...