5 listopada 2004, piątek

27 8 9
                                    

Przez cały tydzień Michał podchodził do mnie często na przerwach. Czasami byłam z Tomkiem, czasem z Martą, a czasem też z innymi znajomymi, ale kilka razy podszedł też do mnie jak byłam sama i gadaliśmy tylko we dwoje! Moje ulubione przerwy, to te, na których rozmawiamy.

Pisaliśmy też trochę SMS–y, a także rozmawialiśmy na Gadu–Gadu! Coraz bardziej się kolegujemy!

Na angielski chodzę jak na skrzydłach, bo wiem, że tam również spotkam Michała...!

Mój każdy dzień wygląda ostatnio fantastycznie.

Niestety pewne chamskie osoby potrafią go zatruć.

Dzisiaj Michał przyniósł mi na przerwie puszkę Sprite'a. Powiedział, że ma już ich za dużo i nie nadąża z piciem, więc może chciałabym wypić. Sama już rzygam tymi gazowanymi napojami przez tę zbiórkę, ale przecież nie mogłam odmówić prezentu od niego!

	Gdy tak sobie staliśmy i gadaliśmy w najlepsze, nagle odezwała się do Michała Anka Wilczyńska, która przechodziła obok:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy tak sobie staliśmy i gadaliśmy w najlepsze, nagle odezwała się do Michała Anka Wilczyńska, która przechodziła obok:

–Nie podrywaj tak tej Ady!

Czaicie?! Co trzeba mieć w głowie, żeby walnąć taki tekst???

Trochę mnie zatkało i miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Michał zaczął się uroczo śmiać, jak to on, ale chyba był trochę zmieszany.

Na kolejnej przerwie w niedalekiej odległości ode mnie Michał gadał z Ewką Żonkilewicz, kiedy Anka zawołała:

–Nie zabieraj Adzie chłopaka!

...

Czy ona zapomniała, że jesteśmy już w GIMNAZJUM, a nie w podstawówce???

Do końca dnia Michał już do mnie nie podszedł.

Pamiętnik AdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz